Oscyloskop − najważniejszy przyrząd pomiarowy 3.pdf

(248 KB) Pobierz
154443889 UNPDF
Miernictwo
Oscyloskop − najważniejszy
przyrząd pomiarowy
w pracowni elektronika
Do pełnego zrozumienia wiadomości podanych
w tym artykule, potrzebna jest znajomość materia−
łu zamieszczonego w poprzednich dwóch odcin−
kach.
Podane tam zostały podstawowe informacje
o budowie i działaniu prostego oscyloskopu.
W tym odcinku przedstawione zostaną bardziej
rozbudowane, profesjonalne oscyloskopy. Czytel−
nicy EdW to w dużej części ludzie młodzi i hob−
byści. Nie wszyscy mają dostęp do drogiego, pro−
fesjonalnego sprzętu. Jednak za kilka lat dzisiejsi
uczniowie i studenci staną się profesjonalistami
i już teraz powinni poznać i zrozumieć rozwiąza−
nia stosowane w nowoczesnych przyrządach.
Podany materiał zainteresuje też bardziej za−
awansowanych amatorów, którzy rozważą możli−
wość zakupu droższego sprzętu.
Dlaczego?
Ocyloskopy najtańsze, przeznaczone dla ama−
torów, mają szereg wad i ograniczeń. Oczywiście,
początkujący hobbysta, zajmujący się elektroniką
dorywczo, powinien rozejrzeć się za jakimś możli−
wie tanim oscyloskopem. Ponieważ obecnie trud−
niej jest kupić tanio na bazarze oscyloskop produk−
cji b. ZSRR, warto przejrzeć ogłoszenia, dowie−
dzieć się, czy można kupić starszy sprzęt w likwi−
dowanych lub modernizowanych zakładach prze−
mysłowych, ewentualnie dać ogłoszenie do rubryki
Rynek i Giełda i kupić od kogoś sprzęt używany.
Natomiast elektronik poważnie traktujący swoje
hobby czy zawód, na pewno nie powinien kupo−
wać sprzętu najniższej klasy. Dopiero porządny os−
cyloskop dwukanałowy daje szereg nowych funk−
cji, niedostępnych w sprzęcie najprostszym. Dlate−
go należy starannie rozważyć zagadnienia finanso−
we i postarać się o sprzęt mający odpowiednie
możliwości i parametry. Warto raz zdobyć się na
znaczny wydatek i nabyć przyrząd, który na długo
zapewni satysfakcję.
Wniosek ten dotyczy tym bardziej oscylosko−
pów kupowanych do szkolnych laboratoriów, pra−
cowni rzemieślniczych czy zakładów przemysło−
wych.
Niniejszy odcinek zawiera przegląd profesjonal−
nych oscyloskopów, z których te tańsze na pewno
leżą w zasięgu wielu Czytelników EdW.
Oscyloskop dwustrumieniowy
i dwukanałowy
W elektronicznej praktyce nierzadko zachodzi
potrzeba lub wręcz konieczność, by jednocześnie
zbadać i obejrzeć na ekranie dwa przebiegi elekt−
ryczne. Często chodzi o uchwycenie zależności
między napięciami w różnych punktach układu
i wtedy oba przebiegi w tym samym czasie muszą
pojawić się na ekranie.
Wydawałoby się, że jedyną metodą jest umiesz−
czenie w jednej lampie oscyloskopowej dwóch
niezależnych systemów z dwoma wyrzutniami
elektronów, dwoma parami płytek odchylających,
wytwarzających dwa strumienie elektronów, z któ−
rych każdy rysowałby niezależny obraz.
Takie lampy oscyloskopowe istnieją, nie cieszą
się jednak zbytnią popularnością. Lampy i zawiera−
jące je oscyloskopy nazywa się dwustrumieniowy−
mi. Oscyloskopy dwustrumieniowe były produko−
wane w znacznych ilościach w ZSRR. Zaletą takich
oscyloskopów jest niezależna praca poszczegól−
nych systemów, co znacznie rozszerza możliwości
pomiarowe. W skrajnym przypadku uzyskuje się
połączenie dwóch zupełnie niezależnych oscylo−
skopów w jednej obudowie, przy czym ekran jest
wspólny. Podstawową wadą oscyloskopów dwu−
strumieniowych jest skomplikowana budowa i wy−
soka cena.
Na szczęście istnieje prosty sposób pozwalający
zobrazować na zwykłej jednostrumieniowej lam−
pie dwa lub więcej przebiegów. Sposób ten wyko−
rzystuje się w praktycznie wszystkich produkowa−
nych obecnie oscyloskopach. Oscyloskopy takie
nazywa się dwukanałowymi (spotyka się też oscy−
loskopy czterokanałowe).
W oscyloskopie dwukanałowym występują dwa
niezależne kanały wzmocnienia i szybki przełącz−
nik elektroniczny. Fragment schematu blokowego
takiego oscyloskopu pokazano na rysunku 11 .
W każdym dwukanałowym oscyloskopie przełącz−
CZĘŚĆ 3
Rys. 11. Uproszczony schemat blokowy oscyloskopu dwukanałowego.
32
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 3/97
154443889.020.png 154443889.021.png 154443889.022.png 154443889.023.png 154443889.001.png 154443889.002.png 154443889.003.png 154443889.004.png 154443889.005.png 154443889.006.png
Miernictwo
a) nieprawidłowy
b) prawidłowy
Rys. 13. Obraz na ekranie przy różnych
sposobach synchronizacji.
Rys. 12. Zasada pracy przemiennej.
na ekranie “do góry nogami”, umieszczony w jed−
nym z kanałów.
Do jednoczesnego uzyskania na ekranie obrazu
dwóch przebiegów stosuje się albo tryb pracy prze−
miennej, albo tryb pracy siekanej. Na płycie czoło−
wej niektórych oscyloskopów znajduje się prze−
łącznik umożliwiający wybór rodzaju pracy, opisa−
ny ALT(ernate) − kolejny, przemienny i CHOP −
 ang. siekać, rąbać. W rosyjskich oscyloskopach
odpowiadają temu określenia ðåæèì ïîî÷åðåäíûé
ðåæèì ïåðåðóâíûé .
Rysunek 12 ilustruje zasadę pracy przemiennej.
W czasie jednego cyklu pracy podstawy czasu ry−
sowany jest przebieg z kanału A, w czasie następ−
nego cyklu − z kanału B, i tak dalej. Pracą przełącz−
nika elektronicznego steruje przerzutnik, który
z kolei otrzymuje informację z generatora podsta−
wy czasu. Zasada pracy jest, jak widać, bardzo
prosta.
Ale nasuwa się tu ważne pytanie: jak synchroni−
zowany jest obraz na ekranie?
W zależności od sposobu synchronizacji obraz
na ekranie będzie inny i może wprowadzić w błąd
niedoświadczonego obserwatora. Ilustruje to rysu−
nek 13 . Na rysunku 13a pokazano, jak będzie wy−
glądał obraz, gdy podstawa czasu wyzwalana bę−
dzie za każdym razem przebiegiem z innego kana−
łu. Natomiast zupełnie inny obraz, prawidłowo ob−
razujący zależności czasowe (czy też inaczej mó−
wiąc fazowe) powstanie wtedy, jeśli za każdym ra−
zem podstawa czasu będzie wyzwalana przebie−
giem z tego samego kanału (jak na rysunku 12
i 13b).
Ponieważ jest to naprawdę ważna sprawa prak−
tyczna, każdy Czytelnik, który ma do czynienia
z oscyloskopem dwukanałowym powinien zasta−
nowić się, czy dokładnie rozumie problem i jak
wygląda to w jego oscyloskopie.
Najprawdopodobniej trzeba będzie zajrzeć do
instrukcji lub przeprowadzić próby, bowiem nie
wszystkie oscyloskopy mają przełączniki umożli−
wiające wybór jako źródła synchronizacji jednego
lub przemiennie dwóch kanałów. Zazwyczaj źród−
łem synchronizacji jest kanał oznaczony liczbą
1 lub literą A. W takiej sytuacji nasuwa się jednak
kolejne pytanie: czy w trybie pracy wyzwalanej na
ekranie pojawi się obraz, jeśli w tym kanale nie bę−
dzie sygnału? Na to pytanie Czytelnik odpowie sa−
modzielnie.
Innym trybem stosowanym do jednoczesnego
zobrazowania na ekranie dwóch przebiegów jest
nik rodzaju pracy pozwala przedstawić na ekranie:
− przebieg z kanału A
− przebieg z kanału B
− sumę (lub różnicę) sygnałów z obu kanałów
− jednocześnie przebiegi z obu kanałów
Pokazany przełącznik elektroniczny w rzeczy−
wistości jest układem sumującym prądy, dlatego
umożliwia sumowanie przebiegów z obu kanałów.
Zamiast sumy częściej jednak wykorzystuje się róż−
nicę dwóch przebiegów (na przykład, aby pozbyć
się sygnału wspólnego) − właśnie do pracy różnico−
wej potrzebny jest przełącznik odwracający obraz
Rys. 14. Zasada pracy siekanej.
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 3/97
33
154443889.007.png 154443889.008.png 154443889.009.png
Miernictwo
praca siekana. Jak widać z  rysunku 14 , przebiegi
z obydwu kanałów są próbkowane, jakby siekane,
i na ekranie podczas jednego przebiegu podstawy
czasu rysowane są na przemian kawałeczki jedne−
go i drugiego przebiegu. Jak łatwo się domyślić,
w tym trybie nie ma problemu z synchronizacją −
 źródłem sygnału synchronizacji musi być przez
cały czas tylko jeden z kanałów.
Dlaczego jednak przy pracy siekanej nie widzi−
my na ekranie fragmentów obu przebiegów, two−
rzących swego rodzaju grzebień, tylko dwa pełne,
czyste przebiegi? Odpowiedź jest prosta − przecież
obraz na ekranie rysowany jest wielokrotnie,
a przebieg siekający nie jest zsynchronizowany
z przebiegiem badanym. Częstotliwość sygnału
siekającego jest rzędu kilkuset kiloherców, można
więc przeprowadzić eksperyment i podać z gene−
ratora na wejścia obu kanałów Y (lub tylko jedne−
go) sygnały, na przykład sinusoidalny i prostokątny,
o regulowanej częstotliwości (około 100kHz).
W pewnym zakresie częstotliwości tego generatora
będzie można zobaczyć, że rzeczywiście oba wy−
stępujące na ekranie przebiegi rysowane są po ka−
wałku.
A teraz pytanie kontrolne: czy w oscyloskopie
dwukanałowym nie wystarczyłby tylko jeden spo−
sób pracy, przemienny albo siekany?
Okazuje się, że nie. Przy częstotliwościach po−
niżej 50Hz podczas pracy przemiennej występuje
silne migotanie obrazu, bo przecież każdy przebieg
rysowany jest podczas kolejnego cyklu podstawy
czasu. Dlatego przy małych częstotliwościach ko−
nieczne jest wykorzystanie trybu siekanego. Nato−
miast przy badaniu przebiegów o czasach rzędu
pojedynczych mikrosekund i krótszych, pracy sie−
kanej stosować nie można, bo okres przebiegu sie−
kającego jest dłuższy niż okres badanych przebie−
gów.
Niektóre oscyloskopy dwukanałowe wyposażo−
ne są w przełącznik pozwalający wybrać pracę
przemienną lub siekaną, w innych przełączanie
trybu pracy odbywa się automatyczne, w zależnoś−
ci od wybranego zakresu podstawy czasu.
Linia opóźniająca
Niektóre droższe oscyloskopy wyposażone są
w tak zwaną linię opóźniającą. Niektórym Czytel−
nikom skojarzy się to być może z linią opóźniającą
stosowaną w torze chrominancji odbiorników tele−
wizyjnych, wprowadzającą opóźnienie sygnału
o 64 mikrosekundy. W oscyloskopie wystarczy li−
nia opóźniającą sygnał badany o ułamek mikrose−
kundy. Linia taka stosowana jest, aby na ekranie
można było oglądać przednie zbocze sygnału.
W praktyce często bada się szybkie przebiegi im−
pulsowe. Początek impulsu, czyli jego przednie
zbocze, przechodzi przez układ synchronizacji
i wyzwala generator podstawy czasu. Na przejście
przez układ synchronizacji i start generatora po−
trzebny jest pewien krótki czas, właśnie rzędu
ułamka mikrosekundy. Gdy plamka rysująca obraz
na ekranie pojawi się z takim niewielkim opóźnie−
niem, krótkie przednie zbocze już się zdąży zakoń−
czyć i nie może być zobrazowane. Obecność linii
opóźniającej sygnał w torze Y gwarantuje, że na
ekranie pojawi się także przednie zbocze badane−
go sygnału. Rysunek 15a pokazuje obraz krótkiego
a) bez linii opóźniającej
b) z linią opóźniającą
Rys. 15. Obraz krótniego impulsu.
impulsu w oscyloskopie bez linii opóźniającej,
rysunek 15b − gdy zastosowano taką linię.
W praktyce obecność linii opóźniającej przyda−
je się tylko przy badaniu najszybszych przebiegów.
Brak takiej linii nie jest znaczącą wadą oscylosko−
pu.
Niektórych Czytelników może zaciekawi wia−
domość, że w niektórych starszych oscyloskopach
linię opóźniającą stanowił po prostu kilku, czy kil−
kunastometrowy odcinek przewodu koncentrycz−
nego, który w postaci kilku zwojów umieszczony
był niekiedy z tyłu, na zewnątrz obudowy.
Wyjście kalibratora
Większość oscyloskopów wyposażona jest
w tak zwane wyjście kalibratora. Na wyjściu tym
występuje przebieg prostokątny o częstotliwości
około 1kHz i amplitudzie rzędu 1V.
Sygnał ten dostępny jest nie na standardowym
gnieździe BNC, tylko na nietypowym punkcie
umieszczonym zwykle na płycie przedniej.
Wbrew pozorom, wyjście to nie służy do kalib−
racji współczynników odchylania w torze Y lub
współczynników czasu w generatorze podstawy
czasu (choć w starych oscyloskopach można je by−
ło do tego wykorzystywać).
Sygnał z tego wyjścia służy do kalibracji charak−
terystyki częstotliwościowej używanych sond po−
miarowych.
Więcej informacji na temat sond będzie podane
w jednym z następnych odcinków, teraz wystarczy
wiedzieć, że prawie zawsze przy pomiarach oscy−
loskopowych zamiast zwykłych przewodów po−
miarowych, stosuje się sondy tłumiące sygnał dzie−
sięciokrotnie. Każdą sondę można dołączać do do−
wolnego oscyloskopu, ale ponieważ oscyloskopy
mają różną pojemność wejściową (od 15 do 40pF),
zachodzi konieczność kalibracji sondy, aby uzys−
kać równomierne pasmo przenoszenia.
W praktyce jest to bardzo proste i zajmuje kilka
sekund. Ostrze kalibrowanej sondy (tłumiącej
w stosunku 1:10), należy dotknąć do wspomniane−
go wyjścia kalibracji, a następnie wkrętakiem tak
ustawić trymer w obudowie sondy, żeby uzyskać
Rys. 16. Kalibracja sondy.
34
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 3/97
154443889.010.png 154443889.011.png
Miernictwo
Rys. 17. Sposób wykorzystania wobulatora.
skopu pracującego trybie X−Y przy pomiarach
z użyciem generatora przestrajanego napięciem −
 wobulatora. Wtedy na wejście X podaje się napię−
cie (zwykle piłokształtne), sterujące także częstotli−
wością przestrajanego napięciem generatora, a na
wejście Y sygnał wyjścia z badanego urządzenia.
Uproszczony schemat blokowy takiego systemu
pokazano na rysunku 17 . W jednym z poprzednich
numerów EdW w Forum Czytelników przedstawio−
no opis przeróbki prostego oscyloskopu do pracy
w trybie X−Y.
Oscyloskop w trybie X−Y jest też świetnym
wskaźnikiem dla wszelkiego rodzaju charakterog−
rafów, czyli systemów określających charakterysty−
ki napięciowi−prądowe różnych elementów.
Piszący te słowa widział nawet oscyloskop
w trybie X−Y pracujący jako bardzo kiepskiej jakoś−
ci ekran telewizyjny. Co prawda na taki dziwaczny
eksperyment szkoda czasu, bowiem świecąca ziel−
ono, typowa lampa oscyloskopowa nie pozwala
uzyskać poprawnego obrazu TV,
Niemniej jednak elektronik, który poważnie
traktuje swą pasję, powinien mieć oscyloskop, mo−
gący pracować w trybie X−Y.
Ktoś może jeszcze zapyta, dlaczego na ekranie
nie widać momentów przejścia plamki między
dwoma przebiegami przy pracy siekanej, a także li−
nii podczas szybkiego powrotu plamki z prawej
strony ekranu na lewą?
Linie te byłyby widoczne na ekranie, gdyby os−
cyloskop nie posiadał obwodów wygaszania plam−
ki na ten czas. Jak podano w poprzednim odcinku,
regulacja jasności, w tym także całkowite wygasza−
nie plamki, odbywa się przez zmianę napięcia na
jednej z elektrod (siatek) lampy oscyloskopowej.
W dobrych oscyloskopach oprócz obwodów
wygaszania powrótów oraz obwodu płynnej regu−
lacji jasności obrazu, wprowadzono także dodat−
kowe wejście, oznaczane literą Z, które umożliwia
regulacji jasności plamki za pomocą podanego
z zewnątrz napięcia. Takie wejście jest bardzo
przydatne w przy podanych powyżej, bardziej za−
awansowanych sposobach wykorzystania oscylo−
skopu. Właśnie wtedy wykorzystuje się tory X,
Y i Z.
OS−9020
Na fotografi 4  przedstawiono płytę czołową
najpopularniejszego dwukanałowego oscyloskopu
z oferty AVT, modelu OS−9020A koreańskiej firmy
Goldstar. Właśnie tej klasy przyrząd można polecić
nawet średnio zaawansowanym elektronikom.
Oscyloskop OS−9020A jest najtańszy z całej ro−
dziny OS−9000. Jest oczywiście najuboższy, ale na−
leży mieć na względzie, że większość funkcji do−
stępnych w droższych modelach nie daje jakiś no−
wych, cennych możliwości, tylko ułatwia pomiary.
Pokazany oscyloskop realizuje prawie wszystkie
funkcje, jakie są potrzebne w praktyce (nie można
nim jednak badać przebiegów jednorazowych).
Wyposażony jest w lampę z dużym, prostokątnym
ekranem o wymiarach 10x8cm, posiadajacą we−
wnętrzną skalę.
Przyrząd może mierzyć sygnały od prądu stałe−
go (0Hz) do przynajmniej 20MHz. Ten zakres częs−
totliwości całkowicie wystarczy nawet zaawanso−
wanemu elektronikowi.
przebieg najbardziej zbliżony do prostokątnego.
Na rysunku 16 pokazano przebiegi ne ekranie
w trakcie kalibracji. Po takim prostym zabiegu son−
da jest gotowa do pracy.
Beam find
Niektóre oscyloskopy wyposażone są w przy−
cisk oznaczony BEAM FIND lub ïîèñê ëó÷à . Jak
wskazuje nazwa, przycisk jest pomocny wtedy, jeś−
li nie wiadomo dlaczego obraz “uciekł” z ekranu.
Naciśnięcie tego przycisku rozjaśnia i pomniejsza
obraz. Można wtedy określić, czy przyczyną jest
złe ustawienie pokrętła jasności, przesuwu pozio−
mego lub pionowego, czy też rzeczywiście obraz
uciekł w dół lub w górę pod wpływem dużej skła−
dowej stałej. Jeśli po naciśnięciu przycisku nie
uzyska się żadnego obrazu, lub tylko świecącą
kropkę, to nie pracuje generator podstawy czasu,
czyli najprawdopodobnie w trybie wyzwalanym
źle ustawione są regulatory synchronizacji.
Tryb X−Y−Z
Wszystkie lepsze oscyloskopy dwukanałowe (a
także niektóre jednokanałowe) mają możliwość
pracy w tak zwanym trybie X−Y. Dotychczas omó−
wiono typowe wykorzystanie oscyloskopu, gdy
w torze X pracował generator podstawy czasu. Ale
oscyloskop można wykorzystywać do wielu zadań,
między innymi jako wskaźnik, gdy plamka także
w osi poziomej jest odchylana przez przebiegi po−
dawane z zewnątrz. Na płycie czołowej przyrządu
należy więc szukać pozycji któregoś z przełączni−
ków oznaczonej X−Y. W tej pozycji generator pod−
stawy czasu jest odłączony i zewnętrzny sygnał po−
dawany jest na wzmacniacz i płytki X. Niektóre os−
cyloskopy mają specjalne gniazdo wejściowe
oznaczone INP X lub âõîä X. Ale w oscyloskopach
dwukanałowych przy pracy w trybie X−Y zwykle je−
den z kanałów pełni rolę wzmacniacza Y, drugi −
 wzmacniacza X.
Większość Czytelników domyśliła się już, iż to
właśnie w trybie X−Y uzyskuje się tak zwane krzy−
we Lissajous opisywane w podręcznikach. Tak, ale
nie tylko. Na ekranie oscyloskopu można na przy−
kład wyświetlić tekst lub rysunki. Oczywiście do
wytworzenia odpowiednich przebiegów trzeba za−
stosować komputer, mikroprocesor lub przynaj−
mniej pamięć typu EPROM lub RAM. Bardzo inte−
resującą możliwością jest wykorzystanie oscylo−
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 3/97
35
154443889.012.png 154443889.013.png 154443889.014.png 154443889.015.png 154443889.016.png 154443889.017.png 154443889.018.png
Miernictwo
Zakres współczynników wzmocnienia torów
wynosi 1mV/dz...5V/dz. Maksymalne dopuszczal−
ne napięcie szczytowe podawane na wejścia nie
może przekroczyć 250V. Zakres kalibrowanych
współczynników podstawy czasu wynosi 0,2µs/
dz...0,2s/dz, przy czym istnieje możliwość posze−
rzenia go do 0,02µs/dz. Przyrząd może pracować
w temperaturze 0...+40°C, waży 7,8kg i pobiera
z sieci około 40W mocy.
Kolejnym ćwiczeniem dla Czytelników jest
określenie roli wszystkich regulatorów i gniazd
znajdujących się na płycie przedniej.
Wszyscy nabywcy takiego oscyloskopu otrzy−
mują oprócz karty gwarancyjnej oryginalną instruk−
cję w języku angielskim i jej tłumaczenie na język
polski. Uzyskają z nich dokładne dane dotyczace
parametrów przyrządu, a także sporo cennych
wskazówek odnośnie eksploatacji i przeprowadza−
nia pomiarów. Zarówno treść oryginalnej instruk−
cji, jak i staranny polski przekład zasługują na
uznanie.
Właśnie prezentowany oscyloskop posiadający
niemal wszystkie, potrzebne w praktyce możliwoś−
ci, jest przykładem sprzętu, jaki można polecić bar−
dziej zaawansowanym Czytelnikom EdW.
(red)
E RRARE H UMANUM E ST
W EdW 1/97 oprócz kilku literówek wytropiliście następujące drobne błędy:
· W opisie aparatury do zdalnego sterowania modeli (str. 9, pierwsza szpalta) zamiast U1, T1, wspomniano o U4, T3, nato−
miast w tabeli 1 na tej samej stronie w czwartej linii zamiast UM3758−180A/B powinno być UM3758−108A/B.
· Na str. 15 rys. 12 (Szkoła konstruktorów) zabrakło oznaczenia punktu C − należy go zaznaczyć na górnej końcówce przycis−
ku STOP.
· W wykazie elementów psychomaszyny (str. 22) rezystor R26 powinien mieć wartość 15 W , jak podano na schemacie ideo−
wym. Natomiast ostatnie zdanie na stronie 22, dotyczące numeru płytki psychomaszyny, powino brzmieć: ...pod symbo−
lem EdW−012.
· Na str. 38 w artykule o oscyloskopach zabrakło ry−
sunku 4. Oto on:
· Na wkładce (str 40) zamieniono podpisy nadajnik −
 odbiornik; zabrakło też rysunku ścieżek od strony
elementów nadajnika zdalnego sterowania. Rysu−
nek ten jest na wkładce w dzisiejszym numerze.
· W opisie prostego generatora w.cz. (str. 41, 42)
wartość kondesatora C4 powinna wynosić 6,8pF,
czyli tak jak podano w spisie elementów. Niemniej
układ będzie też pracował poprawnie z kondensa−
torem C4 o pojemności 68pF.
· W ”Listach od Piotra” na str. 58 w podpisie rys.
6 zamiast “instalacji alarmowej” powinno być “in−
stalacji zapłonowej”. Na str. 59 na rys. 11 zamiast
I=const powinno być U=const.
· Przy okazji chcielibyśmy uściślić, że osoba pokaza−
ny na fotografii na stronie 62 nie jest MacGyverem.
Drobne nagrody−niespodzianki otrzymują Piotr Kożuch i Ireneusz Węglowski.
36
E LEKTRONIKA DLA WSZYSTKICH 3/97
(red)
154443889.019.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin