{50}{400} Pobrano z Polskie-Torrenty.pl {676}{742}/Rok 1933... {834}{1052}/to rok wielkiego kryzysu dla Johna Dillingera,|/Alvina Karpisa i 'Bu�ki' Nelsona. {1545}{1664}/T�umaczenie wg scenariusza:|/SABAT1970 {2002}{2042}Dobra, wysiadaj. {2117}{2152}Idziemy. {3082}{3141}/Zajmowa� swoje miejsca. {3172}{3242}/Szybciej. Nie oci�ga� si�.|/Rusza� si�. {3362}{3398}/Naprz�d, rusza� si�. {5062}{5122}Naprz�d.|Ruszaj przed siebie. {5142}{5157}Ruszajcie. {5257}{5287}Znam ci�. {5302}{5417}Dopiero ci� st�d wypu�cili.|Nie wytrwa�e� zbyt d�ugo. {5420}{5462}Kiedy to by�o? {5467}{5506}Osiem tygodni temu. {5532}{5577}Odsiedzia�em dziewi�� lat. {5587}{5676}- John... John Dillinger.|- Zgadza si�. {5682}{5752}Przyjaciele nazywaj� mnie "John"... {5757}{5862}a taki cwel jak ty,|ma si� do mnie zwraca� "panie Dillinger". {5912}{5947}Otwieraj! {5952}{5987}Bo ci� rozwal�! {6027}{6057}Pod �cian�! {6132}{6162}Rozbiera� si�! {6208}{6242}�ci�ga� ubrania!|Ju�! {6267}{6326}- Uda�o ci si�, ma�y.|- Jasne, Walt. {6392}{6427}Dawaj cholern� kurtk�. {6428}{6437}Van! {6797}{6822}/Rozbiera� si�! {6827}{6842}Dalej. {6902}{6948}Taki� twardy, sukinsynu? {6982}{7017}Sko�cz z tym, Shouse! {7042}{7072}Shouse! {7297}{7327}/Zamyka�! {7447}{7482}/Pilnujcie placu! {8427}{8476}- Walter...|- Bo�e... {9463}{9511}Walter nie �yje przez ciebie. {9512}{9594}Ten stra�nik nie robi� tego,|co mu kaza�em, Johnny. {9612}{9687}- Homer...?|- Niech ma, na co zas�u�y�, Johnny. {9688}{9707}Pete...? {9710}{9752}Twoja decyzja. {10347}{10392}Jak daleko do farmy? {10407}{10452}Pi�� kilometr�w. {11052}{11078}Gotowi? {11102}{11142}W porz�dku, ruszamy! {11187}{11232}Spal je, dobrze? {11267}{11306}Dzi�ki, �e nas wyci�gn��e�, Red. {11307}{11370}- To by� plan Johnny'ego.|- Tak... ale dzi�ki. {11577}{11642}Niech pan zabierze mnie|ze sob�. {11645}{11702}Nie mog�.|Przykro mi. {12167}{12222}Witaj z powrotem, Pete. {12267}{12332}Ruszajmy do Chicago|zarobi� troch� forsy. {13192}{13257}Floyd!|St�j! {14202}{14227}Melvin, uwa�aj! {14342}{14417}'Przystojniak' Floyd...|jeste� aresztowany. {14422}{14517}Nazywam si� Charles...|Charles Floyd. {14527}{14622}- Kim jeste�?|- Melvin Purvis. Biuro �ledcze. {14627}{14687}Gdzie tw�j kumpel,|Harry Campbell? {14690}{14792}Chyba mnie zabi�e�... {14812}{14876}wi�c id� i zgnij w Piekle. {15808}{15852}Sport. {16047}{16100}- Red, zawo�aj Oscara.|- Dobra. {16167}{16189}Cze��, laleczko. {16190}{16242}- Zamie�my bryki.|- Od Bermana? {16243}{16302}Tak.|We� Plymoutha i Essexa. {16347}{16393}Gdzie reszta dziewczyn? {16397}{16437}- Sprowadzi�a� Martina?|- Jasne. {16438}{16512}- Jak si� pan ma, panie Johnny?|- Wspaniale, Sport. {16707}{16792}Spr�yna jest zbyt �ci�ni�ta.|Zaci�a si� dwa razy. {16794}{16832}Odci��em jeden zw�j. {16937}{17029}I odbija w prawo.|Poszerzy�em �adownic�. {17262}{17307}- Cze��, Red.|- Witaj, Harry. {17367}{17421}Harry, to jest Pete.|Pete, to jest Harry Berman. {17421}{17452}- Cze��.|- Pete, jak si� masz? {17453}{17477}Co tu mamy? {17479}{17542}Kilka niez�ych ulepsze�.|Wzmocni�em karoseri�. {17543}{17614}Sam przerobi�em ga�niki.|To naprawd� szybkie auta. {17615}{17666}Idealne samochody dla was, panowie. {17717}{17782}- Johnny, jak si� masz?|- Dobrze. {17837}{17892}Martin... {17897}{17955}powiedz, �e ja i moi ch�opcy|mamy spok�j. {17957}{18027}P�ki zostaniecie w Chicago,|jeste�cie bezpieczni jak w Niebie. {18028}{18062}Jak d�ugo zechcecie. {18097}{18162}- Na dodatkowe ciasteczka.|- Dzi�ki. {18187}{18212}Anna... {18222}{18352}Teraz dzia�am w Chicago, na Halstead.|Wpadnij i zobacz dziewczyny. {18758}{18777}/Jak si� masz? {18817}{18872}Na ziemi�!|Ju�! {18898}{18947}/Na ziemi�!/|/Ju�! Ju�! {18968}{19045}Zabawimy si�, panie prezydencie.|Wykr�cimy numer. {19077}{19107}/Nie wstawa�! {19147}{19187}/Na pod�og�! {19192}{19222}Cofnij si�, dziadku. {19282}{19312}Otwieraj. {19341}{19387}Ruszaj si�! {19402}{19432}To jeden z tych. {19532}{19619}Mo�esz by� martwym bohaterem,|albo �ywym tch�rzem. {19620}{19637}Otw�rz to. {19640}{19667}/Wszystko! {19682}{19732}/R�ce w g�rze! {19842}{19872}Dawaj! {19928}{19972}/Nie rusza� si�! {20330}{20367}/Mamy towarzystwo! {20622}{20657}/Odejd� stamt�d! {20913}{20937}Zabierz to. {20942}{21000}Chc� pieni�dzy banku,|nie twoich. {21001}{21053}- M�wi�em, odejd� st�d!|- A po co? {21167}{21227}Chod�, siostro.|Przejedziemy si�. {21582}{21607}/Na ziemi�! {22522}{22597}- Zje�d�aj.|- Ty te�, siostro. {22662}{22682}Chod�. {22867}{22957}Prosz�, laleczko.|Co� na pami�tk� po mnie. {23047}{23136}Wiesz, kiedy nie robi� tego,|ci�gle siedz� w kinie. {23138}{23177}Naprawd�? {23312}{23387}- Z�apcie si� za r�ce.|- Zamarzniemy tutaj. {23402}{23467}Wykaraskacie si� z tego|w dwie minuty. {24007}{24037}Po co nam to? {24038}{24082}Bo przest�pcy maj�|szybkie samochody... {24085}{24140}i uciekaj� lokalnym w�adzom|przez granice stan�w, {24141}{24217}poniewa� brakuje federalnych si� policyjnych,|�eby ich powstrzyma�. {24218}{24241}Wed�ug moich danych, {24242}{24328}pa�skie Biuro chce wyda� wi�cej|pieni�dzy podatnik�w, �api�c zbir�w, {24329}{24390}ni� zbiry, kt�rych pan z�apa�|w og�le ukradli. {24391}{24411}To niedorzeczne. {24412}{24494}Biuro uj�o porywaczy i rabusi�w,|kt�rzy ukradli ponad... {24495}{24527}Chwileczk�... {24562}{24592}ilu pan uj��? {24593}{24686}Aresztowali�my i oskar�yli�my|213 poszukiwanych przest�pc�w. {24687}{24745}Mia�em na my�li pana, dyrektorze Hoover.|Ilu? {24746}{24796}Jako dyrektor zarz�dzam... {24802}{24892}Ilu aresztowa� pan osobi�cie? {24982}{25052}Nigdy nikogo nie aresztowa�em. {25072}{25116}Nigdy nikogo pan nie aresztowa�? {25117}{25157}Oczywi�cie, �e nie.|Jestem administratorem. {25158}{25217}Bez �adnego do�wiadczenia praktycznego. {25222}{25305}Jest pan szokuj�co niewykwalifikowany,|przyzna pan? {25306}{25425}Nigdy w �yciu nie przeprowadzi� pan|prawdziwego �ledztwa. {25426}{25477}My�l�, �e to afront. {25482}{25567}My�l�, �e pa�ska wiarygodno��|jako str�a prawa to mit, {25568}{25660}wykreowany w krzykliwych artyku�ach|pa�skiego publicysty, pana Suydama. {25661}{25752}Zwi�zek pogromc�w zbrodni,|na kt�rego cara si� pan kreuje... {25753}{25801}wed�ug mnie, to wymyka si�|spod kontroli. {25802}{25897}- To zbrodnia wymyka si� spod kontroli...|- Je�li ten kraj potrzebuje takiego Biura, {25898}{25962}to ja kwestionuj� pa�sk� osob�,|jako zdoln� nim kierowa�. {25963}{26052}Nie b�d� os�dzany przez kangurzy s�d|sprzedajnych polityk�w... {26058}{26107}Pa�ska pro�ba zostaje odrzucona. {26332}{26377}Nakarm tym Waltera Winchella: {26379}{26427}McKellar to neandertalczyk. {26432}{26502}Planuje osobist� zemst�,|�eby mnie zniszczy�. {26503}{26562}Nie b�dziemy z nim walczy�|w jego sali przes�ucha�, {26563}{26612}tylko na pierwszych|stronach gazet. {26617}{26657}Gdzie John Dillinger? {26862}{26922}Agent Purvis.|Moje gratulacje. {26923}{26991}Dzi�kuj� panu.|Mog� spyta� z jakiej okazji? {26992}{27016}Ju� wszyscy gotowi. {27017}{27072}To Henry Suydam,|nasz ekspert prasowy. {27074}{27127}Gratulacje za 'Przystojniaka' Floyda. {27145}{27212}Jestem panu osobi�cie zobowi�zany. {27222}{27323}Od tej chwili jest pan agentem specjalnym,|odpowiedzialnym za oddzia� Chicago. {27324}{27371}Podo�a pan temu zadaniu,|agencie Purvis? {27372}{27412}Oczywi�cie, prosz� pana. {27517}{27568}Witam pan�w. {27568}{27600}W dniu dzisiejszym... {27601}{27714}wypowiadam pierwsz� ameryka�sk� wojn�|przeciwko przest�pczo�ci. {27715}{27816}Chcia�bym przedstawi� wam|jednego z naszych najlepszych ludzi... {27817}{27856}agenta Melvina Purvisa. {27856}{27932}Agent Purvis b�dzie kierowa�|naszym oddzia�em w Chicago, {27933}{28009}kt�re jest �r�d�em przest�pczej fali,|ogarniaj�cej Ameryk�. {28010}{28152}Jego zadaniem b�dzie schwytanie|wroga publicznego numer jeden, Johna Dillingera. {28167}{28202}Powiedz kilka s��w. {28294}{28377}/Panie Purvis, jak dopad� pan|/'Przystojniaka' Floyda? {28442}{28502}W sadzie. {28514}{28555}Panie Tolson, kiedy sko�czy, {28556}{28647}powie mu pan, �e dostanie wszystko,|czego potrzebuje. {28654}{28711}I mo�e si� do mnie zwraca� "J.E.". {28712}{28777}/Powiadaj�, �e John Dillinger jest|/o wiele sprytniejszy i twardszy. {28778}{28827}Nawet je�li jest,|z�apiemy go. {28828}{28874}/Sk�d ta pewno��? {28875}{28926}Mamy dwie rzeczy,|kt�rych Dillinger nie ma. {28927}{28952}/Co to takiego? {28953}{29047}Nowoczesne techniki naszego Biura,|zwalczaj�ce zbrodni� metodami naukowymi, {29048}{29162}oraz wizjonerskie przyw�dztwo|naszego dyrektora, J. Edgara Hoovera. {29277}{29361}- Tamta dziewczyna mi si� przygl�da.|- Tak... {29448}{29527}- Wci�� si� patrzy.|- Zagadaj do niej. {29960}{30012}- Alvin.|- Dobrze ci� widzie�. {30013}{30112}- Jak si� masz?|- Homer, Pete... {30166}{30231}Ja, Freddie i Deck|chcemy zgarn�� go�cia. {30232}{30352}To bankier z St.Paul, Ed Bremer.|Potrzebujemy kilku ludzi. {30362}{30412}Nie lubi� porywania. {30413}{30482}Rabowanie bank�w|robi si� trudniejsze. {30483}{30535}Ludzie nie lubi� porywaczy. {30536}{30583}Kto by si� przejmowa� lud�mi? {30584}{30631}Ja.|Ukrywam si� w�r�d nich. {30632}{30672}Musz� si� z nimi liczy�. {30673}{30742}Mamy te� na oku|poci�g pocztowy. {30747}{30862}Przy okazji, gdyby kogo� tu przygwo�dzili,|kto jest najlepiej oblatany? {30864}{30922}Prawnik syndykatu|o nazwisku Piquette. {30923}{30977}Louis Piquette.|Wszyscy korzystamy z jego us�ug. {30978}{31019}Co z tym poci�giem? {31020}{31135}Potrzebuj� dw�ch lub trzech konkretnych ludzi,|gotowych za kilka miesi�cy. {31136}{31255}W gr� wchodzi 1 700 000 $.|To transport rezerw federalnych. {31266}{31342}To taka robota,|po kt�rej lepiej znikn��. {31344}{31389}Dok�d wyjedziesz? {31400}{31449}Nie wiem... do Brazylii,|na Kub�. {31450}{31496}Lubi� pla�� w Varadero. {31497}{31544}A ty? {31544}{31591}Nie mam plan�w. {31591}{31714}Powiniene� mie�.|Nie b�dziemy robi� tego wiecznie. {31717}{31834}Za dobrze si� teraz bawimy.|Nie martwimy si� o jutro. {31835}{31887}Miej mnie na uwadze|...
szczyty122