Nowe kosmiczne ślady.rtf

(16 KB) Pobierz

Nowe kosmiczne ślady

Erich von Daniken

 

Sensacyjne odkrycia paleoastronautyki na pięciu kontynentach. Hipotezy o kosmicznych śladach na Ziemi, m.in. Choroby autoimmunoagresywne: ślad inżynierii genetycznej? Metatron uzupełnia relację Ezechiela. Hieroglify w świątyni Setiego. Latające maszyny w starożytnym Egipcie. Teksty ze starożytnych Indii. Podwodne piramidy sprzed 10 tys. lat? Nowe ślady Graala.

Fragment książki


Erich von Daniken Kamienna biblioteka
Kto by pomyślał? Nasza pierwsza antologia (ukazała się w 1989 roku) doczekała się już piątego wydania! We wstępie do nowego tomu chciałbym przytoczyć pewną fascynującą historię.
W mieście Ica, położonym na południe od stolicy Peru, Limy, bezpośrednio na szlaku prowadzącym do płaskowyżu Nazca, mieszka profesor dr Javier Cabrera z rodziną. W 1974 roku przeczytałem w książce mego francuskiego, nieżyjącego już kolegi Roberta Charroux, że dr Cabrera jest właścicielem imponującej kolekcji prastarych grawerowanych kamieni, na których widnieją np. wizerunki ludzi z dinozaurami'. Obejrzawszy zamieszczone w publikacji Charroux ilustracje, zrozumiałem, że muszę ponownie polecieć do Peru. Wcześniej zasięgnąłem jednak informacji u archeologa, dr. Henninga Bischofa z Muzeum Etnograficznego w Mannheim. Chciałem się dowiedzieć, czy w ogóle słyszał o owych grawerowanych kamieniach i co o tym wszystkim sądzi. Uprzejmy dr Bischof nie omieszkał podkreślić, że kamienie z Ica to falsyfikaty wyprodukowane przez miejscowych Indian, którzy sprzedają je turystom za kilka dolarów.
Negatywna opinia fachowca nie powstrzymała mnie przed wyprawą do Peru. Cabrera mieszka w dużym domu na Plaża de Armas w centrum Ica. Jest mu on zresztą niezbędny, ponieważ ma nader liczną rodzinę.
Trzy pokaźne pomieszczenia od podłogi po sufit wypełniają półki, na których leżą niezliczone szaro-czarne kamienie - wielkości pięści, balonów, a także mniejsze odłamki. Każdy z nich zdobi inny motyw. W jednym z pokoi stoi, wciśnięte między kamienie i regały, biurko dr. Cabrery. Pomieszczenie sprawia wrażenie sklepu z jajami, z tym że jaja są z kamienia, nie zniosły ich ptaki, a każde przystrojono niczym wielkanocną pisankę. Odkryłem wizerunki Indian galopujących na ptakach, ludzi trzymających w dłoniach dziwaczne narzędzia, Indian prowadzących na długich postronkach dinozaury, osobliwe mapy, sceny zabiegów chirurgicznych i wreszcie Indian spoglądających w niebo przez teleskopy.
Profesor Cabrera, obecnie mniej więcej sześćdziesięciopięcioletni, to człowiek przemiły i uparty. Przez cztery bite dni prowadził mnie od kamienia do kamienia: ,J^ook, Eric! Eric, look here!". Ledwie zdążyłem spostrzec jakiś wyjątkowo interesujący motyw, już ciągnął mnie dalej. Dopiero po kilku dniach, gdy wszystko mi pokazał i przełamaliśmy pierwsze lody, pozwolił mi buszować samotnie wśród swoich wyjątkowych skarbów. Cabrera posiada 14 tysięcy kamieni, z których większość Indianie przynieśli mu do domu, a około 900 znalazł sam. Gros okazów jest wielkości pięści i ozdabiają je wizerunki ptaków, kwiatów, mitycznych drzew i trudnych do zidentyfikowania zwierząt. Największe egzemplarze pokrywają tak skomplikowane i pogmatwane grawerunki, że Picasso, zażywający na Olimpie rozkoszy wieczności, nie musiałby się rumienić, gdyby przypisano mu ich autorstwo.
Nie dawała mi jednak spokoju pewna kwestia: czy są tu prawdziwe (stare) i współczesne (sfałszowane) kamienie? Czy dr Cabrera jest łatwowierną i bezkrytyczną ofiarą indiańskich fałszerzy? Podjąłem tę kwestię podczas kolacji zakrapianej kwaskowatym, zbyt mocnym miejscowym czerwonym winem.
„26 kilometrów stąd mieszkają fałszerze, którzy kopiują grawerunki i sprzedają mi kamienie" - przyznał otwarcie Cabrera. „Potrafię jednak odróżnić prawdziwe okazy od fałszywych. Jeśli trzeba, nakazuję przeprowadzenie analizy geologicznej".
Poprosiłem Cabrerę, żeby pożyczył mi kamień uznawany przezeń za „oryginał". Pojechałem z nim do fałszerza Basila Uschui, mieszkającego w zapadłej dziurze na pustyni. Oznajmiłem, że zapłacę podwójną cenę za kamień, jeśli pozwoli mi przyglądać się, jak pracuje. Zgodził się, ale dopiero po długich targach. W towarzystwie tuzina biegających wokół nas dzieciaków udaliśmy się na tyły chaty. Mistrz wyłowił z kosza kamień wielkości piłki tenisowej, ołówkiem naszkicował linie i zaczął obrabiać materiał ułamaną piłką. Po czterdziestu pięciu minutach podał mi kamień z wizerunkiem gołębia.
„Czy wykonuje pan także motywy większych rozmiarów?" Kamieniarz uśmiechnął się z dumą: „Wszystkie!"
„Wszystkie? Duże kamienie ze zbiorów dr. Cabrery mają bardzo skomplikowane ozdoby. Skąd czerpie pan wiedzę?"
„Z pism ilustrowanych!"
„I nie zna pan starych, wygrawerowanych okazów?"
Odwrócił się. Spojrzałem mu prosto w oczy: „Czy istnieją prawdziwe pradawne grawerunki?"
„Archeologom mówię, że nawet te prawdziwe to fałszerstwa!"
„Ale dlaczego?" - koniecznie chciałem się dowiedzieć.
„Ponieważ nikomu nie wolno posiadać prawdziwych znalezisk archeologicznych, nie mówiąc już o handlowaniu nimi" - brzmiała zaskakująca odpowiedź.
W drodze powrotnej do Ica zabawiłem się w dżipie w rachmistrza: Cabre-ra posiada 14 tysięcy kamieni, jego sąsiedzi kolejne 11 tysięcy, co daje w sumie 25 tysięcy okazów. Trzeba do tego dodać nie znaną bliżej liczbę kamieni sprzedanych turystom. Na stworzenie prostego wizerunku gołębia fałszerz potrzebował 45 minut. Była to prymitywna praca, nieporównywalna ze skomplikowanymi wzorami na większości kamieni z kolekcji Cabrery. Ich wzory wykonano z niezwykłym kunsztem, starannością i ogromną fantazją.
Skoro wykonanie wizerunku na jednym kamieniu przeciętnej wielkości, a takie głównie zbiera Cabrera, trwa 20 razy po 45 minut, to na zrobienie skomplikowanego wzoru fałszerz potrzebowałby 15 godzin. Wyprodukowanie 25 tysięcy egzemplarzy zajęłoby 375 tysięcy godzin pracy. Zakładając, że dniówka trwa 12 godzin bez jakiejkolwiek przerwy, otrzymalibyśmy 31 250 dni roboczych, czyli 85 lat pracy po 12 godzin. W rzeczywistości spokojnie można to pomnożyć przez dwa, ponieważ żaden Indianin nie przepracuje ciurkiem dwunastu godzin dziennie - w każdym razie na pewno nie w Peru! Wynika z tego, że Basilo Uschuya nie jest jedynym fałszerzem w kraju; zapewne miał dwóch lub trzech konkurentów, a przyjęte 170 lat (2 x 85) dzieli się przez trzy. Otrzymamy wówczas ponad 56 lat pracy na osobę. Dziwne. Jeśli kamienie są fałszowane od wielu lat, to dlaczego pojawiły się dopiero teraz? Czy przodkowie współczesnych kopistów gromadzili swoje prace? Czy fałszerze potajemnie doszli do porozumienia i ujednolicili metody pracy oraz styl wizerunków?
W jaskrawym świetle dnia porównaliśmy wypożyczony mi przez Cabrerę „prawdziwy" kamień z nowiutkim egzemplarzem wyprodukowanym w chacie Basila. Za pomocą lupy do diamentów przyjrzeliśmy się powierzchni obu okazów. Na fałszywym linie były czyste i biegły prosto, podczas gdy te na „prawdziwym" były przerywane i pokrywała je warstewka szkliwa.
Doktor Cabrera pokazał mi oryginały ekspertyz geologicznych, które opublikował również w swojej książce2. Pierwsza ocena została wystawiona już w 1967 roku przez spółkę wydobywczą Mauricio Hochschild, a podpisał się pod nią dr Eric Wolf. Oto jej fragment: „Chodzi o... andezyt, który dzięki przemieszczaniu się w korycie rzeki nabrał zaokrąglonych kształtów... Mogę stwierdzić, że zbadane kamienie otoczone są cienką, naturalną warstwą tlenku, która pokrywa także rowki grawerunków...".
Oznacza to, że wyżłobienia istniały, zanim zakończył się naturalny proces utleniania zewnętrznej warstwy kamienia.
Inną ekspertyzę wystawiła Narodowa Wyższa Szkoła Techniczna Facul-tad de Minas. Dodatkowo zamieszczono w niej wyniki pomiarów twardości kamieni. Zewnętrzną warstwę oceniono na 3 stopień twardości w skali Mohsa, jądro zaś na 4,5. Również w tym wypadku potwierdzono istnienie warstwy utlenionej na grawerunkach.
Z czym wobec tego mamy do czynienia?
Zdaniem archeologów kamienie to podróbki, ponieważ przeważającą część rzeczywiście stanowią kopie. Ponadto motywy nie pasują do żadnego archeologicznego schematu. Jak bowiem potraktować Indian z teleskopami? A ludzi z dinozaurami? (Żaden żywy człowiek nie stanął twarzą w twarz z takim zwierzęciem.) W przeciwieństwie do archeologów, geolodzy uważają, że stare ryty na kamieniach muszą mieć przynajmniej dziesięć tysięcy lat. Komu wierzyć? Którym specjalistom powinien zaufać laik?
Dla znawców starożytności kamienie z Ica to nowoczesna bujda, więc zrozumiałe, że nie chcą tracić czasu i pieniędzy na jakiekolwiek badania. Nie potrafię jednak zrozumieć, dlaczego nikt nie chce wysłuchać doktora Cabrery i przeczytać zgromadzonych przez niego ekspertyz. Poza tym jednoznacznie podzielił kamienie na oryginalne i fałszywe. Każdy archeolog byłby zafascynowany, mogąc obejrzeć kamień sprzed dziesięciu tysięcy lat, na którym wyryto teleskopy i statki powietrzne! A może specjaliści nie chcą niczego wiedzieć i o niczym słyszeć, bo kamienie Cabrery nie pasują do żadnego znanego modelu?
Oto temat dla ANCIENT ASTRONAUT SOCIETY - organizacji zajmującej się podobnymi sprawami. Bądź co bądź, we wstępie do Kosmicznych śladów obiecałem, że „mamy zamiar kontynuować tę serię wydawniczą i na bieżąco zapoznawać czytelników z hipotezami, o których nigdzie indziej nie można przeczytać".
Chciałbym podziękować wszystkim autorom niniejszej antologii. Czytelników, którzy nadal nie wiedzą, czym jest ANCIENT ASTRONAUT SOCIETY, zapraszam do przeczytania kolejnych kilku stron.

Nowe kosmiczne ślady
Spis treści


Erich von Daniken KAMIENNA BIBLIOTEKA 7
CZYM ZAJMUJE SIĘ ANCIENT ASTRONAUT SOCIETY? 14
I Hipotezy o „kosmicznych śladach" na Ziemi 17
Hans-Werner Peiniger ŚLADY ŻYCIA POZAZIEMSKIEGO w METEORYTACH 19
Johannes Fiebag ŚWIATY POZA UKŁADEM SŁONECZNYM. PLANETY
POZA UKŁADEM SŁONECZNYM i ICH ZNACZENIE
DLA ZAGADNIENIA POZAZIEMSKIEJ INTELIGENCJI 24
Karl Griin NA SKRZYDŁACH SREBRZYSTYCH PTAKÓW.
MOŻLIWOŚCI I PERSPEKTYWY PODRÓŻY MIĘDZYGWIEZDNYCH 30
II Kosmiczne ślady w Układzie Słonecznym 41
Johannes Fiebag 3,5 MILIARDA LAT TEMU: ŻYCIE NA DAWNYM
MARSIE. WSKAZÓWKI, POSZLAKI, SPEKULACJE 43
Wolfgang K. Schroder ŚWIATŁA NA MARSIE 52
Johannes Fiebag NEREIDA. DANE DOSTARCZONE PRZEZ SONDĘ
i Peter Fiebag YOYAGER i ICH INTERPRETACJA 58
III Kosmiczne ślady na Bliskim Wschodzie 63
Peter Krassa ZAGADKI BIBLIJNEGO MITU o STWORZENIU 65
Martina Steinhardt CHOROBY AUTOIMMUNOAGRESYWNE: ŚLAD
PREHISTORYCZNEJ POZAZIEMSKIEJ INŻYNIERII GENETYCZNEJ? 69
Josef F. Blumrich DLACZEGO ZMIENIŁEM ZDANIE 74
Hans Herbert Beier ŚWIĄTYNIA PROROKA. REKONSTRUKCJA i ZNACZENIE
NAZIEMNEJ BAZY, OPISANEJ PRZEZ EZECHIELA 78
Tapio Laine METATRON UZUPEŁNIA RELACJĘ EZECHIELA.
ZASKAKUJĄCE FRAGMENTY TRZECIEJ KSIĘGI HENOCHA 83
IV Kosmiczne ślady w Egipcie 91
Hans-Werner Sachmann OSOBLIWE HIEROGLIFY w ŚWIĄTYNI SETIEGO i Reinhold Miiller w ABYDOS 93
Peter Fiebag OBELISK: SYMBOL POJAZDU KOSMICZNEGO? 98
Reinhard Habeck POD ZNAKIEM SKRZYDLATEGO SŁOŃCA. LATAJĄCE
MASZYNY W STAROŻYTNYM EGIPCIE 109
Wolfgang Feix WIELKA PIRAMIDA w GIZIE. NOWE INFORMACJE
o UKŁADZIE ALFA CENTAURI 118
Erich von Daniken WIEDZA DAWNA i WSPÓŁCZESNA. Co SIĘ
NIE ZGADZA W DATOWANIU? 121
V Kosmiczne ślady w Azji 137
Peter Skaja NAJSTARSZE PRZEKAZY o PODNIEBNYCH
PODRÓŻACH 139
Luc Biirgin WIMANY. SENSACYJNE TEKSTY
ZE STAROŻYTNYCH INDII 145
Hans-Werner Sachmann WOJNA ŚWIATOWA w ZAMIERZCHŁEJ PRZESZŁOŚCI? 150 Thomas Mehner METEORYT TUNGUSKI - CZYŻBY JEDNAK
STATEK KOSMICZNY? 163
VI Kosmiczne ślady w Ameryce 167
Walter Jorg Langbein TAJEMNICA ROCK LAKĘ. PODWODNE PIRAMIDY
SPRZED 10 TYSIĘCY LAT? 169
Rudolf Kutzer WYSPA WIELKANOCNA - NIE ROZWIĄZANA
ZAGADKA 174
Johannes Fiebag POŁUDNIOWOAMERYKAŃSKIE LEGENDY
o „OLBRZYMACH". PRÓBA PORÓWNANIA
Z APOKRYFICZNĄ KSIĘGĄ HENOCHA 179
Wolfgang Siebenhaar TAJEMNICZA AMERYKA POŁUDNIOWA 185
Ulrich Dopatka POLA PIRAMID z OKOLIC SANGAY.
MONUMENTALNE ODKRYCIA w EKWADORZE 192
Erich von Daniken TIAHUANACO - CZYLI JAK ZNISZCZONO
ZACHOWANE RUINY 195
Johannes Fiebag OBJAWIENIE MARYJNE z GUADALUPE
(MEKSYK, 1531). WSKAZÓWKI ŚWIADCZĄCE
O POZAZIEMSKICH KULISACH WYDARZENIA 204
Mathias Kappel OBJAWIENIA JOSEPHA SMITHA. Co NAPRAWDĘ
PRZEŻYŁ TWÓRCA RELIGII MORMONÓW? 219
VII Kosmiczne ślady w Europie 225
Peter Fiebag NOŚNIKI KOMUNIKACYJNE POZAZIEMSKIEJ CYWILIZACJI.
DZIEŁO z EPOKI KAMIENNEJ - NADAJNIK z ROLLRIGHT i „PIKTOGRAMY" w ŁANACH ZBOŻA z POŁUDNIOWEJ ANGLII 227
Wolfgang Feix STONEHENGE JAKO SYSTEM ZNAKÓW.
PRZESŁANIE z PLANETOIDY 16 PSYCHE 236 Rudolf Eckhardt PREHISTORYCZNE MUZEUM POD GOŁYM NIEBEM
NA MINORCE 249
Erich von Daniken PRZESŁANIE z PRZESZŁOŚCI 253
Ingo Rundę TAJEMNICZA GEOMETRIA GRECJI 260
Peter Fiebag NOWE ŚLADY GRAALA 267
i Johannes Fiebag
Armin Schrick ARCHITEKTURA GOTYCKA - SCHODY DO NIEBA? 277
Thomas Ritter TAKO RZECZE MARIA. OBJAWIENIA w MEDJUGORJE
(BOŚNIA) I ICH INTERPRETACJA POD KĄTEM
HIPOTEZY PALEO-SETI 287
VIII Hipotezy związane z „kosmicznymi śladami" na Ziemi 293
James W. Deardorff SETI i HIPOTEZA NIEPEŁNEGO EMBARGA.
i Johannes Fiebag MOŻLIWOŚCI, SZANSĘ i PERSPEKTYWY KONTAKTU
Z POZAZIEMSKĄ INTELIGENCJĄ 295
Peter Fiebag ROZWAŻANIA o STRUKTURZE POZAZIEMSKICH
SPOŁECZEŃSTW Z PERSPEKTYWY HIPOTEZY
PALEO-SETI 307
Johannes Fiebag HIPOTEZA MIMIKRY 312
Bibliografia 318
 

 

http://www.dobreksiazki.pl/b741-nowe-kosmiczne-slady.htm

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin