pokuusu.doc

(41 KB) Pobierz

do pochwy, bo kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. Król Dawid odciął głowę Goliata jego własnym mieczem. Później wziął ten miecz, by bronić się, gdy ścigał go król Saul.

Tak więc może się okazać, że diabelska broń — pokusa, obróci się przeciw

szatanowi.

Jest to możliwe zaznaczam, wtedy. tzn. przynajmniej w tych momentach, gdy

całkowicie zdamy się na Boga.

Zapytajmy św. Jana Marię: Czym jest pokusa?

Jest to namawianie człowieka prze złego ducha, żeby zrobił to, czego Bóg z troski o nas zabrania, lub, żeby nie robił tego, co Stwórca poleca i nakazuje.

Jeżeli mimo podszeptów złego ducha nie przekraczamy Bożych zasad, to nie ulegamy pokusie, a jeżeli idziemy za jego podszeptami, to pokusa odnosi nad nami zwycięstwo.”

„,Czy wiecie, naucza św. proboszcz z Ars, dlaczego szatan z taką zaciekłością stara się doprowadzić człowieku do upadku? Bo chce, żeby stworzenia okazywały wzgardę swojemu Bogu. Chce w ten sposób, posługując się człowiekiem, zranić Boga w Jego wielkiej miłości do człowieka.” I niestety w wielu, bardzo wielu przypadkach to mu się udaje. Ale również i te zwycięstwa diabła mogą stać się tym większą dla niego klęską, jeśli tylko człowiek odwoła się do Bożego miłosierdzia: Mówię wam: Większa będzie radość w niebie z jednego grzesznika, który się nawraca, niż z dziewięćdziesięciu dziewięciu sprawiedliwych, którzy nic potrzebują nawrócenia.” (Łk 15,7)

„ Pokusy są o tyle pożyteczne, że pouczają nas o naszej nicości i słabości” — mówi św. Jan Maria, Sw. Augustyn każe nam dziękować Bogu za ustrzeżenie nas przed grzechem (nie przed pokusą, lecz przed jej spełnieniem) tak samo, jak za przebaczenie win, które już popełniliśmy.

„To, że tak często wpadamy w pułapki diabla, bierze się stąd, ze jesteśmy za bardzo pewni swoich postanowień i przyrzeczeń. Kiedy nie dręczą nas smutki, kiedy wszystko dzieje się po naszej myśli, wtedy jesteśmy bardzo zadufani w sobie, wydaje się nam, że nic nie może nas wywrócić, zapominamy o swojej nicości i słabości. Uroczyście wtedy deklanjemy, że gotowi jesteśmy raczej umrzeć, niż pozwolić sobie na grzech. Przykładem takiej postawy

 

jest Piotr, który mówi do Chrystusa:

Choćby Cię wszyscy opuścili, ja nigdy Cię nie opuszczę.”(Mt 26,33)

A. Boski Mistrz chciał mu pokazać, że człowiek sam z siebie jest bardzo słaby i właśnie dlatego, żeby go przewrócić nie skorzystał aul z królów, ani z książąt, ani z wojsk, tylko ze zwykłej sprzątaczki. I wtedy Piotr, który przed chwilą gotów był umierać za Jezusa, teraz powiada, że Go nie zna i nie wie, o kim tu się mówi. Przysięga nawet, ze tak jest!”

I gdzie jest siła człowieka?

Czy Bóg musi aż takiego środka użyć, żeby nam pokazać, ze sami z siebie siły nie mamy i nic nie możemy? Patrząc na siebie samych i stając w prawdzie musimy odpowiedzieć; niestety tak, niestety musi. Bo spójrzmy: „ktoś, kto gotów był dla Boga krew przeiewać, zaczyna hodować w sercu zazdrość, bo tamten ma więcej, lepiej mu się pewne sprawy udają, albo hoduje niechęć, czy zemstę, bo tamten wyrządził mu jakąś drobną krzywdę - w drobnej sprawie oplotkował, lub odpłacił mu niewdzięcznością za dobro. Jeśli spostrzeże się i to zauważy, dojdzie do niego jak bardzo jest słaby sam z siebie. Jeśli my to zauważymy dojdzie do nas jak bardzo nie możemy być pewni własnych postanowień! Pokusa zatem utrzymuje nas w cnocie pokory, broni nas przed pychą.”

 

 

„Kto najbardziej doświadcza pokus?

.„Może pijacy albo ci, co w kółko przeklinają, albo może ludzie nieczyści? Może skąpiec, który każdym możliwym sposobem chce się wzbogacić? Nie! - odpowiada. „Tymi ludźmi szatan pogardza - ich staratby się jak najdłużej utrzymać przy życiu, żeby swoim złym przykładem mogli jeszcze więcej dusz ściągnąć do piekła.

Oni już są w mocy szatana, nie musi ich kusić, bo wpadli w jego sidła i już z przyzwyczajenia, czy z nałogu grzeszą. diabeł nie musi się więc o nich starać, ani zbytnio wysilać, bo ci już sami szukają okazji by zgrzeszyć. To są właśnie sidła grzechu, na tym właśnie polega jego niewola.
O takich ludzi diabel będzie dbał, będzie robil wszystko, żeby im życie przedłużyć, żeby wykonali pracę za niego wciągając
zło innych.
Pokusy pojawiają się wtedy, gdy człowiek wypowie walkę szatanowi, gdy chce się wyrwać z jego niewoli, gdy chce się przemieniać by być coraz bliżej Boga i coraz bardziej do Boga podobny, gdy przejmie się zaproszeniem Boga: bądźcie świętymi, bo Ja jestem święty!

 

 

Przykład jakich dziś niestety dużo: mężczyzna i kobieta żyją ze sobą - mieszkają, współżyją, jakby byli małżeństwem, chociaż nim nie są. Mają nawet dziecko, czy dzieci, ale ślubu przed Bogiem nie mają. Wszystko im się uldada, są dla siebie wyrozumiali, mili, potrafią okazywać sobie uczucia... Żyją tak S - 10 lat. Przychodzi moment, że zjakiś powodów postanawiają uporządkować swoje życie przed Bogiem i biorą ślub, bo nie mają do tego przeszkód. Mija jakiś czas i nagle zaczyna źle się dziać w ich małżeństwie: zaczynają na siebie w-arczeć, zniknęła gdzieś wyrozumiałość, nie potrafią okazywać sobie miłości, zaczynają wytykać sobie nawzajem wady, nawet w łóżku stają się dla siebie odrażający... W końcu decydują się na rozwód - tragedia dla nich samych i dla ich dzieci. Dlaczego? Gdy żyli bez ślubu diabeł miał ich w garści mi robił wszystko, żeby tak zostało, żeby byli razem i żeby trwali w grzechu. Gdy tylko wzięli ślub, za wszelką cenę chciał zniszczyć to, co zostało pobłogosławione. co stało się Bożym darem, więcej, co stało

 

 

się przykładem miłości Boga do człowieka. Diabeł zaczął podburzać ich przeciw sobie, zaczął zwracać im uwagę na wady i niedociągnięcia współmałżonka, które przedtem zakrywał, zaczął podsuwać myśli obrzydzające kochaną osobę. I gdy zabrakło wspólnej modlitwy, gdy zabrakło Mszy świętej i komunii świętej, gdy zabrakło Boga, zwyciężył.

Na szczęście są też tacy, którzy w porę orientują się w zamysłach szatańskich i przeciwstawiają mu się przywołując w modlitwie mocy sakramentu małżeństwa. Są tacy, którzy widząc zakusy diabła klękają wspólnie do modlitwy, idą do spowiedzi świętej, przystępują do kommii świętej j zjednoczeni z Bogiem zwyciężają pogrążając szatana wjego niemocy wobec Bożego działania w ich życiu, w ich małżeństwie,

 

rodzinic, gronie przyjaciół . A przez wygrane potyczki doskonalą  się duchowo i wzmacniają, nic z sami z siebie, ale przez coraz mocniejszą więź z Fanem Jezusem.

To prawda, że pokusa jest sprawą upokarzającą, ale jest ona czasem żniwa” - uczy św. z Ars.

„Prawdopodobnie jest z nami żle, skoro piekielny duch się na nas nie rzuca — widocznie jesteśmy jego przyjaciółmi.” - Mocne stwierdzenie. — „Zostawia nas w fałszywym spokoju, pozwała nam spać

— pod pozorem, że niczego już nam nie potrzeba, bo parę modlitw zmówiliśmy, bo jałmużnę daliśmy, bo nie zrobiliśmy tyle złego co inni. Taki stan jest u ludzi zepsutych, jest on dowodem na to, że już od dawna są własnością szatana. Zły duch nie chce byśmy widzieti nasze grzechy. Stara się, abyśmy o nich zapomnieli, zbagatelizowali ich znaczenie. On boi się, żeby nie otworzyły się nam oczy na tę straszną przepaść, która nam grozi. Najgorszy jest stan, w którym człowiek twierdzi, że nie doznaje pokus - taki stan powinien przejąć prawdziwą grozą, bo to znaczy, że jest zaślepiony i w mocy złego.”

Jezus Chrystus mówi: Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie.”(Mt 26,4ł)

Pokusy ustaną dopiero ze śmiercią. Zły duch nigdy się nie męczy. Idżmy więc za radą św. Piotra, który zobaczył swój grzech i nawrócił się żałując z serca, którym pokochał Zbawiciela: „Bądżcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł jak lew ryczący krąży, szukając kogo by pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu!” (lP 5,8)

Jakie to szczęście, że Jezus Chrystus stał się dla nas wzorem we wszystkich sytuacjach życiowych. Kiedy, na przykład.

 

spotyka nas pogarda, wpatrujemy się w Niego, jak stoi przed uaiiii w koronie cierniowej na głowie, jak ubierają Go w czerwony płaszcz i traktuą jak głupca. Kiedy cierpimy, możemy znajdować umocnienie w obrazie Zbawiciela, który pokryty ranami, w strasznych boleściach umiera na krzyżu. Kiedy prześladują nas ludzie, nie narzekajmy na to, skoro wiemy, ze Jezus Chrystus za swoich katów idzie na śmierć; kiedy opadają nas diabelskie pokusy, nie upadajmy na duchu, pamiętając o tym, że i naszego ukochanego Zbawiciela piekielny duch dwa razy podnosił nad ziemię. A więc zawsze i wszędzie, w każdym cierpieniu i w każdej pokusie, miejmy przed oczyma duszy Boga. który idzie przed nami i który pomoże nam zwyciężyć.

Te myśli powinny być dla chrześcijanina ogromnym pokrzepieniem - bo i on na pewno nie ulegnie pokusie, jeżeli tylko będzie się uciekał do Boga.”

Walczmy aż do samej śmierci” — zagrzewa nas św. proboszcz - „bo dopiero ze śmiercią ustaną ataki piekła. Uciekajmy się w modlitwie do Boga — i to uciekajmy się szybko i z wielką ufnością. Unikajmy niebezpiecznych okazji, mając w pamięci to, że źli aniołowie przy pierwszej takiej próbie stracili Boga. Bądźmy pokorni, pamiętając zawsze o tym, że tylko łaska Boża może nas podtrzymać. Szczęśliwy, kto w chwili śmierci będzie mógł powtórzyć za świętym Pawłem, że dobrze się potykał i zwyciężał i dlatego oczekuje wieńca, który odda mu Bóg.”

Szczęśliwy, który idzie przez życie coraz bardziej zbliżając się do Chrystusa i doświadcza przez to przemiany upodabniając się do Niego. On będzie chodził z Nim w chwale w domu Ojca

 

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin