„Demokratyczna_ Piąta Kolumna.pdf

(159 KB) Pobierz
—Demokratyczna" Pi¹ta Kolumna
20110711
„Demokratyczna" Piąta Kolumna
„Demokratyczna" Piąta Kolumna
Fragment ksiąŜki Henryka Pająka "Z Łagru do Eurołagru"
Powracamy do naszych rozwaŜań o zgubnej roli Piątej Kolumny w najnowszych dziejach Polski, zwanej najzupełniej fałszywie „Trzecią RP" 1 ,
aby wyjaśnić wątpiącym, Ŝe „Trzecia erpe" to faktycznie „Pierwsza Peerel".
Jak wiemy, owa „Trzecia erpe" wytonila się jako bękart gorbaczowowskoreaganowskiej „pierestrojki", zaplanowanej i mistrzowsko
rozegranej juŜ 25 lat temu. Aby poznać kuchnię tego przewrotu, owej „aksamitnej rewolucji" wystarczy przeczytać ksiąŜkę byłego agenta
KGB Władimira Bukowskiego: Moskiewski proces niestety, 730 stron, nakład wyczerpany. 2 Bukowski przez wiele miesięcy jako agent
„zachodu" buszował w archiwach Kremla. Wykonał fotokopie tysięcy dokumentów właśnie na nich opiera historię dwóch dekad demontaŜu
ZSRR.
Nowością tej „rewolucji bez rewolucji" była jej bezkrwawość, jeśli nie liczyć ponad 100 oficjalnie rozpoznanych i zapewne dwa razy tyle
skrytobójczych mordów politycznych popełnionych w czasach 19801998 w samej tylko Polsce. Ta prawie bezkrwawość była swoistym
fenomenem w dotychczasowej praktyce Ŝydomasońskich przewrotów. KaŜdy kolejny, poczynając od Rewolucji Francuskiej, zwykle kosztował
Ŝycie paru milionów gojów, a rewolucja Ŝydobolszewicka kilkadziesiąt.
Właśnie PRL wybrano do roli detonatora owej „dekompozycji", „transformacji", „aksamitnej rewolucji". Polska nadawała się do roli jak Ŝaden
inny kraj Sowłagru. Bierny opór przeciwko „ubolszewieniu" w tym buntowniczym, katolickim kraju był najstarszy, najsilniejszy, najwytrwalszy.
Chłopstwo nigdy nie „zracjonalizowane", nie ukołchozowione. Kościół katolicki nie rozbity, nie zepchnięty do katakumb. Armia zawsze
niepewna co do wyk onania rozkazu totalnej rozprawy z braćmi i ojcami Ŝołnierzy. I co równie waŜne zachodnie słuŜby specjalne, zwłaszcza
CIA i jej bliźniaczy Mosad, posiadały pełne rozeznanie wywiadowcze, od wojskowego, gospodarczego, aŜ po cywilne nastroje. I wszędzie
swoich ludzi na wszystkich kluczowych stanowiskach.
Jak równieŜ wiemy, oszustwo „polskiej" pierestrojki rozpoczęło się w Gdańsku od strajków Stoczni. Pretekst był groteskowy: protest
przeciwko zwolnieniu z pracy robotnicy Anny Walentynowicz oraz dołoŜone niejako „na dokładkę" Ŝądania socjalne, z czasem wzmocnione
aspiracjami politycznymi i Ŝądaniami „wolnych" związków zawodowych. Wybór Gdańska, wielkiej załogi Stoczni, nie był przypadkowy:
bezpośredni styk agentura] ny i propagandowy z Zachodem poprzez przemysł okrętowy, kontakty handlowe i nie całkiem „handlowe".
Masakra w Gdańsku 70. była pochodną tego samego terytorialnego wyboru poprzez przemysł stoczniowy, kooperację i wiele innych
naturalnych nici produkcyjnohandlowych, Gdańsk miał bezpośrednie „wyjście" na Europę zachodnią, z pominięciem skansenu pod nazwą
NRD jednej wielkiej Łubianki oddzielonej od wolnego świata tylko murem berlińskim .
Preteksty do rozruchów niemal zawsze były wręcz groteskowe. Wiosną 1968 roku prowokacyjna formuła inscenizacji Dziadów przez
Kazimierza Dejmka. Strajki sierpniowe w Gdańsku poprzedził strajk lipcowy w WSK Świdnik koło Lublina, który przeszedł do historii jako
„strajk boczkowy" bo w przyfabrycznym spoŜywczym wprowadzono sprzedaŜ boczku na kartki. 3
Potem szło gładko: przepychanki z robotnikami reprezentowanymi przez syjonistyczną agenturę zachodu i wschodu Geremków, Wałęsów,
Mazowieckich. Następnie 13 grudnia stan wojenny, osobliwa wojna jaruzelskopolska. Czas stanu wojennego, potem sześć lat
przygotowań do oszustwa pod nazwą „Okrągły Stół". Trzeba sobie, teraz juŜ z pewnym trudem uzmysłowić, Ŝe od sierpnia 1980 do
„Okrągłego Stołu" w 1989 roku upłynęło 10 lat. Tyle obie strony Zachód i Wschód potrzebowały do spotkania ich agentów w Magdalence
i przy „Okrągłym Stole" . Stalin w 1944 roku na pół roku zastygł nad Wisłą, kaŜąc wykrwawić się powstańczej Warszawie. Świat oburzał się,
lecz byt to świat jak zwykle naiwnych gojów: ta półroczna zwłoka była niezbędna do tego, aby Zachód i Wschód w zsynchronizowanych
postępach obydwu ofensyw, mogły spotkać się u bram Berlina w jednakowym czasie, niemal co do dnia jednakowym.
I tak jak musieli zwalniać tempo wschodniej ofensywy, zaryć się w okopach prawobrzeŜnej Wisły, aby zejść się ze swoimi pobratymcami
na gruzach Berlina, tak opóźniano, uzgadniano bezkrwawe erozyjne działania w ZSRR ofensywą syjonizmu zachodniego na Polskę , aby
obie nienawidzące polskich „roboli" strony mogły spotkać się tajnie w Magdalence, a potem, juŜ oficjalnie na posiedzeniu plenarnym, czyli
przy „Okrągłym Stole". Nie ma przesady w porównaniu Poczdamu z „Okrągłym Stołem" . Ani wtedy, ani potem nie mogli spotkać się w
Moskwie, na Kremlu. Byłoby to szyte zbyt grubymi nićmi. Teraz wybrali stolicę Polski. W Poczdamie zabalsamowano układ sił na całe pół
wieku. Przy „Okrągłym Stole" zabalsamowano „Europę Jutra" na czas równie nieokreślony. MoŜe za 20,30 lat znów zasiądą do jakiegoś
„Okrągłego Stołu". Tym razem gdzieś w Kazachstanie, Afganistanie, Gruzji czy na Ukrainie.
Przy „Okrągłym Stole" spotkali się ci sami: Piąta Kolumna prosowiecka i Piąta Kolumna syjonistyczna . Ci pierwsi znajdowali się w
historycznym odwrocie, niestety, w odwrocie na z góry upatrzone i uzgodnione z tamtymi pozycje. Nie dlatego w odwrocie, Ŝe śydów było
mniej niŜ po „stronie solidarnościowej" 4 , choć odgrywali, na czele z M. Rakowskim 5 (nazwisko pierwsze nieznane), wciąŜ rolę wodzirejów w
tym kontredansie: mieli w swoich rękach propagandę i sitę: SB, MO, ORMO, ZOMO, w odwodzie specjalne jednostki wojska. Sowieciarze
oficjalni byli w odwrocie jako formacja ideowa, nacyjna i komunistyczna. Rządowa to StolzmanKwaśniewski , Kiszczak , Kozakiewicz ,
Miodowicz , Ciosek , Gieysztor , Ozdowski i reszta.
Mebel, czyli stół, był okrągły i słusznie, Ŝe okrągły nie było tam Ŝadnej „strony". Był jeden antypolski krąg agentów, zdrajców, sługusów,
karierowiczów, ateistów, koszernych talmudystów: jedna zwarta Piąta Kolumna antypolonizmu .
Strona dopominająca się współwładzy, czyli tzw. „opozycja demokratyczna" inaczej zwana „stroną solidarnościowoopozycyjną", była nacyjnie
jednolita aŜ do bólu, jednolita w tych samych proporcjach, jak nacyjnie jednolita była władza po rewolucji Ŝydobolszewickiej: kilkunastu
Rosjan, Litwinów etc. i ponad 470 śydów; i jak nacyjnie jednolita była Ŝydosowiecka władza w Polsce po 1945 r.
Stronę „opozycyjną" stanowiło 58 osobników, z czego 47 to śydzi . Paru obecnych wśród nich Polaków nie miało nic do gadania. Przyszli
jako figuranci gadać to, co ustalono juŜ dawno i zaklepano na tajnych posiedzeniach Sanhedrynu w Magdalence. Jednym z nich byt goj (?)
Wałęsa. Z jakim skutkiem tam zaistniał jako rzekomy lider „strony solidarnościowej", dowiedzieliśmy się i przekonali po latach, w trakcie i
po zakończeniu jego prezydentury. Wymieńmy tylko skład posiedzeń plenarnych „Okrągłego Stołu" po stronie „solidarnościowej":
Stefan Bratkowski, Zbigniew Bujak, Władsław Findeisen, Władysław Frasyniuk, Bronisław Geremek, Mieczysław Gil, Aleksander Hall, Jacek
Kuroń, Władysław Liwak, Tadeusz Mazowiecki, Jacek Merkel (podobno Polak), Adam Michnik, Alojzy Pietrzyk (Polak), Edward Radziewicz
(Polak), Henryk Samsonowicz, GraŜyna Staniszewska, Andrzej Stelmachowski, Stanisław Stomma, Klemens Szaniawski, Jan Józef
Szczepański, Edward Szwajkiewicz, Józef Ślisz, Witold Trzeciakowski, Jerzy Turowicz, Lech Wałęsa, Andrzej Wielowieyski.
Bez komentarza...
…archive.org/…/demokratyczna_Piat…
1/5
667225803.002.png
20110711
„Demokratyczna" Piąta Kolumna
Bez komentarza...
Zachowano ten sam schemat i metodologię „obrad", jakie towarzyszyły wszystkim kongresom syjonistycznym w XIX i XX wieku, a potem
obradom wszystkich Komitetów Centralnych partii komunistycznych na czele z KC PZPR: oficjalne „ble ble" czyli „ple ple" w obradach
„plenarnych i podzespołach", podczas gdy wszystkie główne tezy i zadania zostały ustalone i napisane juŜ przedtem, tajnie, w ścisłym
paroosobowym gronie .
Ten schemat zastosowano przed i w trakcie „Okrągłej Komedii" strategię ustalono na tajnych naradach w Magdalence.
Zwróćmy uwagę, Ŝe nie istnieją Ŝadne protokoły „obrad w Magdalence. Z kolei przy „Okrągłym śłobie" zarówno obrady plenarne, jak i w
„podzespołach" były jedynie realizacją z góry przyjętych w Magdalence tez, jedynie w trakcie obrad modelowanych o nieistotne szczegóły.
Spisek kierował się Ŝelazną propagandową strategią do końca udawać, Ŝe jest to kompromis „komunistów" z „opozycją
demokratyczną" , do końca pozostawiać takie właśnie złudzenia co do przejęcia władzy przez zwycięską „Solidarność", natomiast w praktyce
konsekwentnie realizować zmowę agentów międzynarodówki syjonistycznej. Cel zmowy zaczął wyłazić na wierzch powoli, rok za rokiem. Po
dziesięciu latach widać wszystko gołym okiem. Tajne ustalenia z Magdalenki i „Okrągłego Stołu" Naród poznał na własnej skórze, we
własnych portfelach i własnych Ŝołądkach: grabieŜ majątku narodowego przez bezlitosne uprzednie zapędzenie kluczowych dziedzin
gospodarki w bankructwa za sprawą bandycko i nagle podniesionych o 100 stóp procentowych.
Agentura „demokratyczna", „opozycyjna" w skutkach swojego działania była i jest znacznie groźniejsza od frakcji jawnie komunistycznej. Na
ogół wiemy, Ŝe niczego dobrego nie moŜemy spodziewać się po starych agentach Moskwy w rodzaju StolzmanaKwaśniewskiego , Millera ,
Oleksego oraz ich satelitów, dziś niepodzielnie okupujących Sejm i władze. Nie musimy się nawet „spodziewać" widzimy gołym okiem.
Realizują to samo, co niszczycielsko realizowała koalicja Ŝydokomuny pod nazwą AWSUW Zrozpaczone, zdesperowane społeczeństwo w
wyborach 2001 roku wyrzuciło za burtę Ŝydokomunę AWSUW. Zawiodło się juŜ po kilku miesiącach teraz juŜ wiedzą, Ŝe to ta sama sitwa
realizująca ten sam dyktat syjonistycznej mafii spod znaku finansów i międzynarodowych korporacji, ten sam cyniczny antypolonizm i ten
sam filosemityzm i ta sama prywata, ta sama złodziejska pazerność, jaką komuniści demonstrowali w okresie swoich pierwszych
współrządów wraz z poŜal się BoŜe „Polskim" Stronnictwem Ludowym.
Do przeglądu agentury „demokratycznej", swoistej agentury w agenturze , wybierzemy z konieczności tylko kilku. KaŜdy z nich jest jednak
wzorcowym przykładem tej agentury w agenturze. Poprzestańmy na niektórych. Są to: StolzmanKwaśniewski , Tadeusz Mazowiecki ,
Andrzej Olechowski , Lech Wałęsa , Urban i Jan Olszewski . Te nazwiska wyczerpują pełny zakres pojęcia „demokracja", a zwłaszcza
„prawica". (...)
Kolektywizm faszyzmu, bolszewizmu i globalizmu
W poprzednich fragmentach uŜyłem kilkakrotnie sformułowań: „eurofolksdojcz", „eurofaszysta". To nie są werbalne prowokacje, barwne
neologizmy . W ich semantyce mieści się niestety tragiczna prawda historyczna, rdzeń tych trzech tragicznych dla świata totalitaryzmów
ich wspólne faszystowskie i bolszewickie korzenie wsparte na jednym, centralnym, globalistycznym kolektywizmie.
Kolektywizm tych trzech totalitaryzmów to nieuchronna dla kaŜdego totalitaryzmu logika władzy, dominacji, okupacji .
Kolektywizm tych trzech totalitaryzmów manifestował się i manifestuje w równie nieuchronnej logice unifikacji : wszystko pod jeden
strychulec, połączone, ujednolicone, wspólne, scentralizowane, drobiazgowo opracowane do posłusznego wykonania przez masy
bezosobowych fantomów. Stąd rdzeń wszystkich unii: Sowiet Union , Unites States, Unia Europejska, Unia Walutowa, Unia Gospodarcza,
Unia Wolności. Europę i świat z jednakową krwawą zaciekłością unifikowała Trzecia Rzesza, unifikował Sowiet Union , unifikuje Unia
Europejska, unifikuje faszyzm globalny rozpisany na przeróŜne programy i globalne instytucje.
Tylko nieliczni Anglicy wiedzą, Ŝe prekursorem tak dopracowanego, strategicznego faszyzmu byli szacowni myśliciele i działacze spod znaku
słynnego Królewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych z siedzibą przy Chatham House w Londynie. Jego mózgiem i szefem był brytyjski
historyk Ŝydowskiego pochodzenia Arnold Toynbee . Od 1925 roku, a więc od zarania faszyzmu i nazizmu w wydaniu niemieckim. Toynbee
aŜ do 1955 roku był dyrektorem badań w Instytucie. Napisał dwunastotomowę dzieło A Study of History , wydawane przez wydawnictwo
Oxford w ciągu lat 19341961.
Jego program to nieprzerwany ciąg ataków na ideę państwa narodowego . W nim upatrywał wszelkie zło Europy i świata. To państwa
narodowe są zarzewiem wojen. Trzeba na państwach narodowych dowodził wvmusić zrzeczenie się suwerenności, likwidację narodowych
armii (zbrojeń), co pozwoli skończyć z permanentną międzynarodową anarchią. Czyli Unia Europejska 70 lat później akuratnie przepisana z
jego dyrektyw!
Toynbee glosił te uczone niszczycielskie idiotyzmy w czasach, kiedy dojrzewał faszyzm hitlerowski, sprzymierzony z faszyzmem
bolszewickim, Toynbee byt jednym z prekursorów utajniania istotnych celów łaszyzmu, bolszewizmu i wszelkich totalitarnych kolektywizmów.
Z największym cynizmem pisał: zaangaŜowaliśmy się (oni, globaliści) w rozmyślny, wspierany i skoncentrowany wysiłek dla wymuszenia
ograniczeń wobec suwerenności i niezaleŜności suwerennych i niezaleŜnych państw .
Z niedoścignionym cynizmem Toynbee informował spiskowców:
(...) obecnie pracujemy w tajemnicy, ale z całą mocą, Ŝeby wyrwać tę tajemniczą siłę polityczną zwaną suwerennością z
pazurów lokalnych państw narodowych na świecie .
I w następnym zdaniu mamy coś poraŜającego, lecz stanowiącego jakby pierwsze przykazanie wszelkich totalitaryzm ów, zwłaszcza
globalizmu:
Cały czas zaprzeczamy naszymi ustami temu, co robią nasze ręce . 6
Mamy dziś spuściznę kilku pokoleń, które mówiąc tłumom co innego, wytrwale ryły i nadal ryią pod ich suwerennością narodową. Ich ideowi,
a takŜe nacyjni dziadkowie byli tak samo opętani Ŝądzą władzy, jak ich synowie ze współczesnej „Europy zjednoczonej". Oni Ŝądali juŜ 70
lat temu wtadzy totalnej, a ich syn Jacques Delors , francuski śyd, przechwalał się na konterencji TUC; w Berlinie, Ŝe:
(...) wkrótce 80 procent decyzji rządowych podejmowanych będzie w Brukseli .
CzvŜ nie był to głos prawdziwego faszysty? pytał autor Eurofaszyzmu w natarciu.
Jacoues Delors to zresztą czynny byty faszysta, hitlerowski kolaborant. NaleŜał w czasie okupacji, pod rządami kolaborantów Vichy, do
młodzieŜówki „ Companions de France " francuskiego odpowiednika „ Hitlerjugend ". Takim samym młodzieŜowym kolaborantem Vichy był
Zyd i mason Francois Mitterand późniejszy prezydent, podobnie jak Delors budowniczy Europy po neofaszystowsku, jednoczonej na
gruzach suwerenności państw narodowych, włącznie z władnym państwem.
Program brytyjskiego zakamuflowanego faszyzmu pod wodzą Toynbeego i szeregu innych spiskowców przeciwko narodom, w tym własnym,
polifonicznie nakładał się w idei i w czasie z faszyzmem hitlerowskiego nazizmu. Amerykańska dziennikarka Dorothy Thompson spędziła
sporo czasu w roku 1940 w Niemczech, rozmawiaiąc z nazistowskimi teoretykami o ich planach dotyczących Europy. Wtedy juŜ Polska nie
istniała, ale istniał Union Sovieticus. W „Herald Tribune" pisała 31 maja 1940 roku:
Zmiany terytorialne nie dotyczą ich (jej rozmówców H.P.), poniewaŜ nie będzie „Francji" czy Anglii" z wyjątkiem grup językowych
(...)
Pisała tak w 1940 roku, ale jeszcze przez następne owa lata przemysł amerykański będzie wspomagał machinę wojenną Rzeszy, czemu
kres połoŜy dopiero przystąpienie USA do wojny. W kontekście dzisiejszych spadkobierców hitlerowskiego i brytyjskiego eurofaszyzmu
niesłychanie waŜne, wręcz rozstrzygające jest następujące zdanie, wydobyte od jej nazistowskich rozmówców:
śaden naród nie będzie kontrolował własnych finansów ani systemu gospodarczego, ani tradycji .
…archive.org/…/demokratyczna_Piat…
2/5
667225803.003.png
20110711
„Demokratyczna" Piąta Kolumna
Naziści utopią świat w oceanach krwi, przegrają wojnę, aie ich następcy nie zmienią ani przecinka w tej faszystowskiej, teraz juŜ
globalistycznej strategii totalitarnego zniewolenia narodów i całych kontynentów.
Oto Hans Tietmeyer dyrektor Centralnego Banku Niemiec powiedział dla „Fourth World Review" (nr 7778,1996, s. 7) a więc pól wieku
po klęsce hitlerowskiej wersji eurofaszyzmu:
Waluta europejska doprowadzi do oddania suwerenności polityki finansowej i płacowej, jak równieŜ suwerenności w zakresie polityki
monetarnej. Złudą jest sądzić, Ŝe państwa utrzymują samodzielną politykę podatkową.
No i co? chciałoby się zapytać naszych sprzedawczyków. Znów idzie im jak po sznurku, tak jakby w stu procentach realizowali testament
faszystów nazistowskich, a teraz realizują własny, udoskonalony iaszyzm bez krwi i trupów. Suwerenność polityki finansowej państw
unijnych nie istnieje, polityka płacowa nie istnieje i nie istnieje ich suwerenna polityka podatkowa . CóŜ więc pozostało z fundamentów
suwerenności państw narodowych?
„Prawa człowieka" ten pusty szyderczy frazes? Zostały landy, folklor, język i stare fotografie dziadków poległych i pomordowanych w
walce z tym samym nieśmiertelnym faszyzmem!
Polska jeszcze nie „weszła", (juŜ... „weszła" polonica.net) lecz oni juŜ są w Polsce od dawna w tych trzech fundamentalnych wykładnikach
suwerenności finansowej, podatkowej, płacowej. Zorganizowali to tak mistrzowsko, Ŝe bodaj co drugi Polak popatrzy z politowaniem na
kaŜdego, kto zacznie mówić o okupacji, o eurofaszyzmie, o Piątej Kolumnie, o piątym rozbiorze Polski!
Zorganizowali w ten sposób, ze oni formalnie nie rządzą Polską. Oni rządzą tymi, którzy rządzą Polską oto cała tajemnica socjotechniki
syjonistycznego neofaszyzmu. Faszyzm klasyczny rządził za pomocą bomb, czołgów, egzekucji, pacyfikacji. Poniósł totalną klęskę. Teraz
trzeba to totalnie odwrócić na ich korzyść, z pełnym wszakŜe poszanowaniem dla testamentu ich przegranych dziadków i ojców. Piłka w
grze. Polscy eurofolksdojcze, agenci Piątej Kolumny, doskonale wyczuwają ideologię i Ŝyczenia ich europejskich mentorów i panów .
Jeszcześmy nie „weszli", a Balcerowicz juŜ zaczął mówić o konieczności korelowania siły złotówki z siłą euro. Dlatego tak z pozoru
fanatycznie, w istocie sabotaŜowo dusi złotówkę do wartości dolara, natomiast jego władcy z Unii Europejskiej windują euro do wartości
dolara".
Były premier Francji powiedział o tych krajach Unii Europejskiej, które dopiero dołączają do wspólnej waluty:
Wspólny rynek nie moŜe działać, jeśli euro współistnieje z walutami podlegającymi konkurencyjnej dewaluacji.
Tak oto spełnia się w Dtaktyce nieubłagana logika globalnej kolektywizacji , czyli totalnej unifikacji. W polskim języku, a zwłaszcza w
bolesnej praktyce gospodarczej z czasów PRL, wlecze się za nami zawęŜone znaczenie „kolektywizacji". Oznaczata ona praktycznie tylko
kolektywizację w rolnictwie, tak znienawidzoną przez polskich rolników, Ŝe nigdy nie dali się całkiem zapędzić do kołchozów. Słowo i
znaczenie kolektywizacji zostało teraz zastąpiona przez kolektywizm , czyli totalną unifikację wszystkiego i wszystkich. Rządzący Europą
socjaldemokratyczny Sanhedryn realizuje idee swoich przodkówtwórców rewolucji bolszewickiej Marksa, Lenina, Trockiego. Właśnie
korporacyjny charakter hitlerowskiego kapitalizmu i jego rzekomej sprzeczności narodowego co prawda, ale socjalizmu to nieodzowne
składniki morderczej mikstury, którą faszyzm nazistowski poczęstował Europę i pół świata.
Teraz nie ma dla neofaszystów spod znaku unijnego eurofaszyzmu większej obrazy niŜ nazywanie ich tak właśnie eurofaszystami,
neofaszystami. Gwałtownie temu zaprzeczają, protestują, wypierają się, poniewaŜ to oni anektowali na własną wyłączność te słowa do
dyskredytowania, do obraŜania ich przeciwników! Neofaszyta! To ten i ci, którzy domagają się suwerenności własnych państw. Neofaszyści
to ci, którzy, jak np. Le Pen we Francji lub J. Haider w Austrii powiedzieli i nadal mówią imigrantom: „Łódź jest pełna!" .
A juŜ gatunkiem najbardziej odraŜającym w randze neofaszystowskich troglodytów są ci wszyscy, którzy mają czelność mówić i pisać prawdę
o przywódczej roli międzynarodowego syjonizmu spod znaku pieniądza, mediów i wtadzy. Ci wszyscy, którzy na gruncie polskim mają
czelność mówić i pisać, Ŝe wyrzucenie karmelitanek, a potem krzyŜy z Auschwitz było brutalną inwazją syjonizmu na suwerenne państwo
polskie, na skrwawiony skrawek jego ziemi. Neofaszystowscy troglodyci to ci, którzy mieli czelność wykazać monstrualne kłamstwa J. T.
Grossa w sprawie Jedwabnego. Neofaszyści to ci, którzy nadal utrzymują, Ŝe tzw. „pogrom kielecki" był Ŝydowską prowokacją NKWDUB.
Kolektywizm rozumiany jako kolektywizacja nie jest monopolem Ŝydobolszewików po rewolucji 1917 roku. W Niemczech w 1925 roku
kartele, dziś nazywane konsorcjami lub korporacjami, kontrolowały 93 procent górnictwa, 95 proc. stali i 87 proc. elektryczności . Mieli
więc Niemcy praktyczny kolektywny socjalizm, a Ŝe hitlerowcy nazwali ten kolektywizm socjalizmem narodowym, to juŜ ich sprawa. Trocki
zmierzał do kolektywizmu międzynarodowego, Lenin mówił o rządzie światowym, oczywiście komunistycznym w czasach, kiedy ojcowie
dzisiejszych socjaldemokratów biegali w krótkich spodenkach. CóŜ z tego, Ŝe kolektywizacja, a ściślej nacjonalizacja oznaczała własność
państwową, a w Niemczech hitlerowskich własność korporacyjną, „kapitalistyczną", prywatną.
Dziś Polacy oburzają się na łatwość, z jaką polskojęzyczni komuniści, niegdyś fanatyczni wrogowie zachodniego korporacjonizmu, nagle, po
krótkiej przerwie w szatni Magdalenki i „Okrągłego Stołu", wyszli ponownie na scenę w kostiumach socjaldemokratów, a na szyderstwa i
krytykę tej mimikry odpowiadają ustami superkomucha i niedawnego wroga zachodniego imperializmu Longina Pastusiaka , Ŝe tylko
krowa nie zmienia poglądów!
Pastusiak , Michnik , Geremek , Miller , Kuroń , Oleksy , Mazowiecki , Balcerowicz , Wiatr , Kwaśniewski ten faktyczny Komitet Centralny
schyłku PZPR wcale nie zmienił poglądów, niczego się nie wyrzekli. Nie podeptali ideałów ich tatusiów z krwi lub ideologii KPR PKWN, UB
SB, Oni nadal realizuią socjalizm, korporacjonizm. tylko juŜ nie jaskrawo (krwawo) czerwony, lecz zaledwie róŜowy, socjaldemokratyczny,
europejski, ucywilizowany. W zamian za to ich wzrok sięga głębiej i dalej: ponad narodami, ponad kontynentami, ałe zawsze kolektywnie,
w sposób totalnie ujednolicony . Ich tatusiowie z krwi lub ideologii byli Piątą Kolumną ich pobratymców spod znaku Berii , Kaganowicza ,
Stalina , Bermana . Oni przyjęli po nich dowodzenie po krótkich przerwach na 1968 rok i stan wojenny. Powrócili do wtadzy po „Okrągłym
Stole', przy którym zasiedli sami swoi, bo stół nie miał kantów, choć okazał się jednym syjonistycznosowieckim kantem.
Oni doskonale widzą i wiedzą, co i po kim dziedziczą, co i komu zawdzięczają, ale obraŜają się śmiertelnie, jeśli ich nazwać eurofaszystami
albo co gorsze, choć znacznie dokładniejsze Piątą Kolumną.
Neofaszyzm dzisiejszych agentów Piątej Kolumny oraz ich zachodnich mocodawców wcale nie oznacza tradycyjnej treści słowa faszyzm. Jest
to faszyzm w strukturach gospodarczych i społecznych (w mniejszym znaczeniu w wartościach duchowych), łączący socjalizm państwowy z
kapitalizmem korporatystycznym dokładną ilustrację tego układu mamy w Polsce „posierpniowej". Ten praktyczny neofaszyzm to
połączenie najgorszych (bandyckich, Ŝydobolszewickich, mafijnych) elementów zarówno socjalizmu, jak i kapitalizmu, w którym
powszechna korupcja, nepotyzm, polityczny zamordyzm, pogarda dla narodu, okupacja władzy, mediów, finansów, gospodarki
pozwoliła wykreować kolektywistyczne państwo okupacyjne . I tylko ta okupacyjność państwa przez agentów Piątej Kolumny moŜe zostać
uznana za element wyróŜniający to polskie państwo korporacyjne, państwo chwilowe, przejściowe z unii sowieckiej do Unii Europejskiej.
Najgorszą obecnie formą współczesnego korporacjonizmu jest interkontynentalny ekspansjonizm bezkrwawa (na razie) postać
neofaszyzmu z ludzką twarzą. Jego docelowy przystanek to globalizm: jedno światowe państwo, jeden światowy naród bez narodów,
jeden pieniądz, jeden parlament, jedna armia, jeden rząd i oczywiście jedna „religia" bez religii. W tej globalnej perspektywie Unia
Europejska to prekursorski, lecz prowincjonalny zaścianek, poletko doświadczalne na Ŝywych jeszcze wolnych narodach, kulturach,
obyczajach, państwach.
Unia Europejska jest klasycznym imperialnym tworem neofaszystów o totalitarnej mentalności spod znaku New Age i jak zawsze bywało
w historii kaŜdej zwycięskiej tyranii, wije sobie stryczek jeszcze przed wejściem na szczyty swego powodzenia.
Od kilku wieków niektóre państwa europejskie krwawo zwalczają separatyzmy mniejszości narodowych, takich jak irlandzka, walijska,
baskijska, bretońska, flamandzka, szkocka i innych. Słowu „separatyzm" nadano obecnie odraŜającą postać „terrorystycznego
nacjonalizmu". Natomiast w tych państwach, w których nie występuje ten wojujący separatyzm mniejszości takich jak Polska, sztucznie
kreuje się rzekomy nacjonalizm całego narodugospodarza , śmiertelne zagroŜenie dla mniejszości; w perspektywie międzynarodowej
zagroŜenie dla demokracji, tolerancji, wolności. Nacjonalizm polski, nacjonalizm francuski czy austriacki siłą rzeczy nic moŜe być
nacjonalizmem separatystycznym tym słownym wytrychem nie sposób pacyfikować patriotyzmu narodówgospodarzy swojej Ziemi.
W ramach Unii Europejskiej czeka nas pojawienie się prawdziwych separatyzmów całych narodów, a nie mniejszości narodowych. Polacy,
…archive.org/…/demokratyczna_Piat…
3/5
667225803.004.png
20110711
„Demokratyczna" Piąta Kolumna
W ramach Unii Europejskiej czeka nas pojawienie się prawdziwych separatyzmów całych narodów, a nie mniejszości narodowych. Polacy,
Hiszpanie, Austriacy, Niemcy, Francuzi czy Włosi niepostrzeŜenie stają się mniejszościami narodowymi we wspólnym „narodzie
europejskim" . Odruchy separatystycznej samoobrony będą manifestować się moŜe łagodniej niŜ bomby IRA czy ETA, ale ta wirówka
nonsensu pod nazwą Unii Europejskiej będzie nieubłaganie działać odśrodkowo, bo takie jest prawo wirówki. To nieuniknione. Przymusowe
zlepki narodów ograbione z ich suwerenności zawsze rozpadały się od środka, jeŜeli nawet nie wdawały się w militarne awantury z innymi
zlepkami tego typu. Związkowi Sowieckiemu udawało się trzymać podbite narody w ryzach tylko dzięki terrorowi i mimo pozorów ..zimnej
wojny" cichemu poparciu zachodu na zasadzie powojennego status quo. Konstytucja ZSRR „gwarantowała" republikom „wyjście" z
Sowłagru. Powstająca „konstytucja" Unii Europejskiej będzie gwarantować samo zlikwidowanym państwom landom. Nigdy nie odbywa się to
dobrowolnie, pokojowo i niech nikt nie powołuje się dla przykładu na „pokojowy" rozpad ZSRR nad tym rozpadem pracował
euroamerykański syjonizm, a fizycznym taranem były miliony Polaków przez dziesięć lat poddanych terrorowi sowieckiej Piątej Kolumny
pod wodzą Jaruzelskiego i jego paladynów .
Łagier europejski rozpadnie się na tej samej zasadzie niezniszczalnego pragnienia wolności jednostek i narodów. Z tych nieuchronnych
praw i lekcji historii wynika równie nieuchronnie pytanie. Jaki krajobraz pounijnych gruzów ukaŜe się oczom wyzwolonych narodów
„bywszej" Unii Europejskiej?
Jakie „demony nacjonalizmów" sprawią, ze ten globalistyczny bękart zemrze śmiercią niemal naturalną albo rozpadnie się z hukiem?
I jak z tych wydarzeń wyjdzie Polska? Czy nawet po rozpadzie Unii nadal pozostaniemy landem niemieckim, podczas gdy odrodzone
narody europejskie znów będą cieszyć się wolnością, a ich państwa suwerennością?
W perspektywie nadchodzących dziesięcioleci są to pytania kluczowe dla naszego bytu narodowego po upadku tej kolejnej totalilamej
utopii.
Fragment ksiąŜki Henryka Pająka "Z Łagru do Eurołagru"
Przypisy:
1. Jest to ta sama PRL od czasów Bermanów, Minców i Bierutów, teraz zarządzana przez ich ideowych i nacyjnych synali i wnuków. Czwarte pokolenie
„Kwaśniewskich", „Borowskich", Fejginów i „Zambrowskich" właśnie kończy zachodnie uczelnie. Poznają tam tajniki marketingu takich prywatyzowanych
przedsiębiorstw, jak „Trzecia RP".
2. Wydanie polskie: V O LUMEN, 1998, ISBN: 8388685796x.
3. „O kartkowanie" boczku w całej Polsce było celową prowowacją rządową!
4. Zob.: Okrągły Stół. Kto jest kim . Wwa 1998.
5. O sobiście nieobecny przy Stole.
6. Cytat z: Rodney Atkinson : Eurofaszyzm w natarciu (tytuł oryginału: Europes Full Cirle), wydanie brytyjskie 1996, wyd. polskie: RETRO , Lublin 1998,
s. 86. Przekład: dr Jerzy Wieluński .
7. TUC Trade Union Congress brytyjskie stowarzyszenie związkowców. J. Delors (ur. 1935): członek Partii Socjalistycznej, 1979 deputowany do
Parlamentu Eutooeisklego; 1995 przew. Komisji EWG (od 1993 Unii Europejskiej).
8. W styczniu 2003 euro nawet przewyŜszyło wartość dolara.
Z pełnym poszanowaniem i uszanowaniem i respektem dla autorów, wydawców, i praw autorskich, w dzisiejszych czasach powszechnego
liberalizmu i tolerastwa, oraz omijania, przemilczania i fałszowania prawdziwej historii i faktów historycznych, uwaŜamy za szczególnie
waŜną powinność i obowiązek rozpowszechniania informacji, celem edukacji, uzupełniania i poszerzania wiedzy i świadomości, oraz
bezpardonowej walki z owymi przemilczeniami i fałszami, ...walki z antypolonizmem, ignorancją, oportunizmem i niewiedzą..
wersje internetową przygotowała, opracowała i ilustracjami/fotografiami opatrzyła Polonica.net
Polski Związek Patriotyczny
KatolickoNarodowy Ruch Oporu kontrjudaizacji i kontrdepolonizacji
O.R.K.A.N.
…archive.org/…/demokratyczna_Piat…
4/5
667225803.005.png
20110711
„Demokratyczna" Piąta Kolumna
> > > Kliknij Wróć do góry do początku strony < < <
Zamknij to okno
Zamknij to okno
…archive.org/…/demokratyczna_Piat…
5/5
667225803.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin