tom7_numer5_nasz_najwyzszy_kaplan.pdf

(319 KB) Pobierz
168275972 UNPDF
Nasz Najwyższy Kapłan
Tom 7, numer 5
W numerze:
Strona 2: Nasz Reprezentant
Gdy zobaczymy Chrystusa w roli Najwyższego Kapłana, zrozumiemy,
że On jest jedynym źródłem naszego życia.
Strona 8: Kapłaństwo Jezusa
Na podstawie Swojego dokończonego dzieła, Chrystus ustawicznie
wstawia się za tymi, którzy prawdziwie należą do Niego.
Strona 13: Nasz Kapłan jest w niebie
Kiedy zrozumiemy, że Chrystus pełni służbę w najdoskonalszej świątyni w
niebie, zapragniemy być tam, gdzie On jest.
Strona 20: Podstawa naszej nadziei
Nasza nadzieja, dotycząca obietnicy nadchodzącej chwały, spoczywa całkowicie
na Chrystusie i Jego służbie wiecznego Najwyższego Kapłana.
“Mając więc wielkiego arcykapłana, który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna
Bożego, trzymajmy się mocno wyznania.” – List Do Hebrajczykow 4:14
168275972.003.png
Nasz Nawyższy Kapłan
Nasz Reprezentant
Żyjemy w czasie historii kościoła, który musi być postrzegany jako okres niesamowitych
sprzeczności – jak nigdy dotąd obfitują informacje, publikacje i materiały religijne, jednak
duchowe zrozumienie i rozróżnienie (1 Koryntian 2:13-14) znajduje się na najniższym
poziomie z dotychczasowych. Musimy ze smutkiem przyznać, że powierzchowność jest
jedną z dominujących cech tych, którzy nazywają siebie imieniem Chrystusa.
Coraz bardziej popularne i zbyt powszechnie spotykane staje się poszukiwanie
wszelkiego rodzaju duchowych przeżyć, manifestacji i poruszeń. U podstaw tych
wszystkich "powiewów i fali" jest oferowanie szybkiego i łatwego "duchowego życia,"
które jest jednak dalekie od trwałej jedności z Jezusem.
Jedną z głównych przyczyn tej duchowej płytkości jest to, że niewielu ludzi rozumie,
że symbole i obrazy użyte w Starym Testamencie, odnoszą się do chwalebnego dzieła
Jezusa. Te symbole ciągle na nowo wskazują nam na jakiś nowy aspekt wspaniałego życia
i dzieła Jezusa. Są również kotwicą zapewniającą, że nasze duchowe życie jest
ustawicznie i mocno zakorzenione w jedności z Nim.
Większość naśladowców Chrystusa wie o Jego śmierci i zmartwychwstaniu. To jest
oczywiście podstawa naszego nowonarodzenia w Bożej rodzinie. Wielu również
przyznaje się do oczekiwania na przyszły powrót Chrystusa, który będzie rządził i
panował w Swojej chwale. Wydaje się jednakże, że większość ma niewielkie praktyczne
zrozumienie tego co Jezus czyni obecnie. Z tego powodu wiele Bożych dzieci rozmija się
z istotnym aspektem dzieła Chrystusa, kiedy przechodzą przez tą ziemską pustynię.
Wędrówka narodu izraelskiego z egipskiej niewoli przez pustynię do ziemi obiecanej,
dostarcza nam korzystnego i praktycznego wizerunku naszej wędrówki, począwszy od
duchowych narodzin, przez próby i doświadczenia życia aż do chwalebnej ziemi
wiecznego odpoczynku. W czasie wędrówki narodu izraelskiego, był człowiek którego
ludzie uważali za swojego reprezentanta przed Wszechmocnym Bogiem. Aaron był
Najwyższym Kapłanem przed Panem w imieniu zgromadzenia izraelskiego. To nie był
jakiś przypadkowy wybór, dokonany przez ludzi. To była część Bożego planu i celu. "I
rzekł Mojżesz do zboru: To nakazał Pan uczynić" (3 Mojżeszowa 8:5).
W ten sam sposób i my otrzymaliśmy Najwyższego Kapłana. On jest naszym
Przedstawicielem przed Ojcem i podstawą każdego prawdziwego duchowego
błogosławieństwa od Boga. Został ordynowany do tej roli zanim powstał czas i spełnia
wszystkie wymagania co do tej służby.
"A nikt samego siebie nie podnosi do tej godności, tylko zostaje na nią powołany
przez Boga, jak Aaron. Tak i Chrystus nie sam sobie nadał godność arcykapłana, lecz
uczynił to Ten, który do niego powiedział: Jesteś moim Synem, dzisiaj zrodziłem ciebie;
jak i na innym miejscu mówi: Tyś kapłanem na wieki według porządku Melchisedeka"
(Hebrajczyków 5:4-6).
2
168275972.004.png
 
Nasz Nawyższy Kapłan
Nasz Reprezentant
Chrystus pełni dzisiaj służbę w naszym imieniu, nawet w tej chwili, jako nasz wieczny
Najwyższy Kapłan. Niech Duch Święty otworzy nasze zrozumienie odnośnie
wspaniałości tej niezrównanej służby.
Przyjęci w Chrystusie
W czasie wędrówki przez pustynię lud był zawsze świadomy obecności Boga idącej z
nimi, czy to w obłoku w czasie dnia, czy słupa ognia w nocy. Wiedzieli, że Jego obecność
była niezastąpiona.
Mojżesz tak podsumował tą sytuację zwracając się do Boga: "Jeżeli oblicze twoje nie
pójdzie z nami, to nie każ nam stąd wyruszać. Po czym bowiem można poznać, że
znalazłem łaskę w oczach twoich, ja i lud twój, jak nie po tym, że Ty pójdziesz z nami, bo
wtedy będziemy wyróżnieni, ja i lud twój, spośród wszystkich ludów, które są na
powierzchni ziemi" (2 Mojżeszowa 33:15-16).
Dzisiaj również istnieje to samo wielkie pragnienie. Ludzie chcą wiedzieć, że chodzą
w Bożej obecności. Jeżeli nie mamy tej świadomości, że zostaliśmy przyjęci przez Boga i
że przeżywamy Jego obecność, to łatwo jest bać się i być przygnębionym.
Wiele osób próbuje znaleźć to poczucie akceptacji w samych sobie poprzez własne
zdolności albo poczucie własnej wartości. Jednakże ważne jest zdać sobie sprawę, że nikt
z nas nie może doznać prawdziwej akceptacji, chyba że przyjdzie do Ojca na podstawie
dzieła naszego Najwyższego Kapłana.
W starym przymierzu ofiary były składane przez kapłanów dzień po dniu. Te ofiary
dostarczały krew, dzięki której ci, którzy byli nieczyści według prawa, mogli zostać
zewnętrznie oczyszczeni. Był to proces, który musiał być powtarzany ciągle na nowo,
pokolenie za pokoleniem i nigdy nie przyniósł całkowitego uwolnienia z niewoli grzechu.
"A każdy kapłan sprawuje codziennie swoją służbę i składa wiele razy te same ofiary,
które nie mogą w ogóle zgładzić grzechów" (Hebrajczyków 10:11).
Jako Najwyższy Kapłan nowego przymierza, Chrystus złożył doskonałą ofiarę raz na
zawsze. Jego ofiara dokończyła dzieło, do którego został powołany tu na ziemi, więc "On
złożył raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy, usiadł po prawicy Bożej, oczekując teraz, aż
nieprzyjaciele jego położeni będą jako podnóżek stóp jego. Albowiem jedną ofiarą
uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni" (Hebrajczyków 10:12-14).
Oskarżyciel braci będzie ustawicznie próbował przypominać nam potępienie, winę i
dawne grzechy. Często próbuje tego kiedy tylko zaczynamy stawiać nowe kroki w naszej
wędrówce za Bogiem. Kiedy patrzymy na siebie samych, jesteśmy bezradni i
beznadziejni. Wołamy z Psalmistą: "Jeżeli będziesz zważał na winy, Panie, Panie, któż się
ostoi?" (130:3).
Zostaliśmy jednak powołani, by skierować nasz wzrok na naszego doskonałego
Najwyższego Kapłana, który wszedł do niebiańskiej świątyni. Jego krew jest
wystarczająca. Jego służba dociera do Ojca.
"Wszedł raz na zawsze do świątyni nie z krwią kozłów i cielców, ale z własną krwią
swoją, dokonawszy wiecznego odkupienia… O ileż bardziej krew
3
168275972.005.png
 
Nasz Nawyższy Kapłan
Nasz Reprezentant
Chrystusa, który przez Ducha wiecznego ofiarował samego siebie bez skazy Bogu,
oczyści sumienie nasze od martwych uczynków, abyśmy mogli służyć Bogu żywemu!"
(Hebrajczyków 9:12,14).
Kiedy tak pielgrzymujemy do naszego niebiańskiego przeznaczenia, rozpoznajemy z
wzrastającą pewnością, że nie możemy osiągnąć naszego niebiańskiego celu o własnej
sile. Nie dajemy rady; słabniemy i obawiamy się, że Bóg nas odrzuci. Jednak z
Chrystusem jako naszym Najwyższym Kapłanem, możemy odpoczywać w zapewnieniu,
że On znalazł sposób, byśmy przebywali w Bożej obecności.
Nie ma winy ani potępienia, ponieważ nasza ufność spoczywa w wiecznym Kapłanie.
"…Ale Ten sprawuje kapłaństwo nieprzechodnie, ponieważ trwa na wieki. Dlatego też
może zbawić na zawsze tych, którzy przez niego przystępują do Boga, bo żyje zawsze,
aby się wstawiać za nimi" (Hebrajczyków 7:24-25).
To daje nam nadzieję na przetrwanie, by przyjąć wszystko, co zostało obiecane. Nie
jest to jakieś nowe "poczucie własnej wartości" ani duchowy odpowiednik politycznego
czynnika "dobrego samopoczucia." Jest to po prostu objawienie Chrystusa jako
wystarczającego, chwalebnego Pośrednika nowego przymierza. On znalazł się w tej roli
aby "ci, którzy są powołani, otrzymali obiecane dziedzictwo wieczne" (Hebrajczyków
9:15).
Możemy chodzić w nowym życiu, przechodząc z chwały w chwałę, ponieważ Jezus,
nasz Najwyższy Kapłan, wyzwolił nas z niewoli grzechu i śmierci. W Nim zostaliśmy
przyjęci przez Boga i nie potrzebujemy już dłużej martwić się czy możemy chodzić w
poznaniu Bożej obecności.
Droga do Ojca
W ostatnich latach wielu nauczycieli próbowało nas przekonać, że modlitwa jest kwestią
domagania się od Boga swoich praw. Mamy "nazwać rzecz po imieniu i domagać się,"
ponieważ jesteśmy "dziećmi króla" i te rzeczy nam się należą – bez żadnych pytań.
Podczas gdy wielu ludzi odrzuciło to aroganckie postrzeganie człowieka i zawężone
postrzeganie Boga, ciągle jednak przychodząc do Boga w modlitwie mają tendencję do
spolegania na własnej wartości. To doprowadziło wielu do ograniczonego życia
modlitewnego i rzadkiej społeczności z Ojcem.
Ponownie Pismo Święte mówi nam, że powinniśmy zwrócić naszą uwagę na Tego,
który teraz reprezentuje nas przed Wszechmogącym. Możemy odpoczywać w Jego
dokończonym dziele jako drodze do Miejsca Najświętszego. „W którym mamy swobodę i
dostęp do Boga z ufnością przez wiarę w niego” (Efezjan 3:12).
Dzień przebłagania miał ogromne znaczenie dla hebrajskiej społeczności. Tego dnia
usuwali grzech spomiędzy siebie i byli zapewnieni o ustawicznej obecności Pana wpośród
nich. Ponownie najwyższy kapłan był centralną postacią we wszystkich wydarzeniach
tego dnia.
Jednym z najważniejszych obowiązków najwyższego kapłana było dokonanie
przebłagania za siebie samego. Musiało to nastąpić zanim mógł dokonać przebłagania za
4
168275972.001.png
 
Nasz Nawyższy Kapłan
naród (3 Mojżeszowa 16:11-14). Przebłaganie dokonane za lud i idące za tym przyjęcie,
zależało od przyjęcia przez Boga ofiary złożonej przez Aarona za siebie samego.
Wszystko zależało od jego roli jako reprezentanta.
To samo jest prawdą w odniesieniu do nas. Wszystko zależy od przyjęcia naszego
Najwyższego Kapłana. List do Hebrajczyków mówi nam, że Chrystus nie polegał na krwi
kozłów i cielców, ale „wszedł z własną krwią swoją, dokonawszy wiecznego odkupienia”
(9:12). To jest podstawa naszej ufności. Jest to również fundament „większego
przymierza,” w którym Chrystus jest Pośrednikiem.
Teraz nie polegamy już na najwyższym kapłanie, by raz w roku wszedł do miejsca
najświętszego w naszym imieniu, ale w naszym Najwyższym Kapłanie możemy z odwagą
przystępować do Wszechmocnego Boga i sami mieć z Nim społeczność – nie ze względu
na nasze zasługi ale z powodu nieograniczonej chwały naszego Najwyższego Kapłana.
„Mając więc, bracia, ufność, iż przez krew Jezusa mamy wstęp do świątyni, drogą
nową i żywą, którą otworzył dla nas poprzez zasłonę, to jest przez ciało swoje, wejdźmy
na nią ze szczerym sercem, w pełni wiary…” (Hebr. 10:19-22).
Najwyższy Kapłan jest pełen miłości i współczucia wobec wszystkich, którzy Mu
ufają. On ustawicznie pełni służbę w naszym imieniu i jest całkowicie przyjmowany przez
Boga. W tej prawdzie możemy złożyć całą naszą ufność i nadzieję.
„Mając więc wielkiego arcykapłana który przeszedł przez niebiosa, Jezusa, Syna
Bożego, trzymajmy się mocno wyznania. Nie mamy bowiem arcykapłana, który by nie
mógł współczuć ze słabościami naszymi, lecz doświadczonego we wszystkim, podobnie
jak my, z wyjątkiem grzechu. Przystąpmy tedy z ufną odwagą do tronu łaski, abyśmy
dostąpili miłosierdzia i znaleźli łaskę ku pomocy w stosownej porze” (Hebrajczyków
4:14-16).
To nie jest kwestia domagania się naszych praw. Wymaga jedynie serca, które jest w
pełni oddane naszemu Najwyższemu Kapłanowi, które może powiedzieć: „Ojcze, nie
mogę przyjść do Ciebie spolegając na własnej sprawiedliwości; nie mam takowej.
Przychodzę jednak chwytając się wystarczalności mojego Najwyższego Kapłana. Dzięki
Jego krwi mogę wejść w Twoją obecność i otrzymać wszystko, co jest mi potrzebne by
dotrzeć do ziemi wiecznych obietnic.”
Wszystko jest zależne od Chrystusa! Żadna część naszego duchowego życia nie może
funkcjonować czy być błogosławiona w oddzieleniu od wiary i jedności z Nim . W tych
dniach ostatecznych każda subtelna podróbka nieprzyjaciela będzie usiłowała nakłonić
nas do szukania jakiejś duchowej rzeczywistości poza Chrystusem, ale to jest po prostu
niemożliwe. Nasz Najwyższy Kapłan jest centralną postacią we wszystkim , co Bóg czyni
w Swoim ludzie i dla Swojego ludu.
Namaszczony
Jedno z ostatnich modnych nauczań dotyczy „namaszczenia.” Istnieją wszelkiego rodzaju
książki dotyczące tego „jak je zdobyć,” „co robić kiedy już się je ma,” itd. Ludzie
podróżują po całej planecie by „otrzymać” to lub tamto namaszczenie. Bardzo często ci,
którym udało się je znaleźć, przywożą je do innego miejsca i próbują przekazać je tylu
ludziom ilu są w stanie.
5
168275972.002.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin