tom15_numer5_naczynia_ducha_swietego.pdf

(714 KB) Pobierz
Microsoft Word - swiatlo-zycia-15-5036.doc
Naczynia Ducha Świętego
Tom 15, Numer 5
W numerze:
Strona 2: Naczynia z gliny
Bruce Garrison
Strona 5: Niebiański skarb
Macarius
Strona 9: W ukryciu Jego obecności
RB. Meyer
Strona 15: Przyjęcie Ducha Świętego
Dawid Wilkerson
Strona 22: Modlitwa o Ducha Świętego i Jego dary i o uświęcenie
Johann Arndt
"Albo czy nie wiecie, że ciało wasze jest świątynią Ducha Świętego, który jest w was i którego
macie od Boga, i że nie należycie też do siebie samych?" — 1 Koryntian 6:19
168274517.001.png
Naczynia Ducha Świętego
Naczynia z gliny
„Mamy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby się okazało, że moc, która
wszystko przewyższa, jest z Boga, .a nie z nas" (2 Kor. 4:7).
W ciągu ostatnich kilku lat, kiedy czytałem wiele opracowań duchowych napisanych w
początkowych wiekach kościoła, zauważyłem, że wielu z tych pisarzy pisało o tym, że mamy
być „naczyniami Ducha Świętego." W ich pismach jest wyrażane szczere pragnienie, żeby być
napełnionym do przelewu obecnością Ducha Świętego — nie tylko ze względu na moc, czy
cuda, albo znaki i cuda (chociaż te rzeczy mogą być rezultatem działania Ducha), ale być
napełnionym, żeby poznać pełnię Trójjedynego Boga w nas, aby trwać w boskim złączeniu z
Nim — żeby nasze życie, działanie były prowadzone w Jego niebiańskim życiu.
Celem dla naśladowcy Jezusa Chrystusa jest to, aby być przemienianym na Jego
podobieństwo, być pełnym Jego życia i odbiciem Jego chwały. Paweł mówi o tym w swoim
drugim liście do zboru w Koryncie: „My wszyscy tedy, z odsłoniętym obliczem, oglądając jak w
zwierciadle chwałę Pana, zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, jak to
sprawia Pan, który jest Duchem" (2 Kor. 3:18). Widzimy to nie jako pożądany rezultat
doświadczenia od czasu do czasu, ale jako wynik życia ustawicznie wypełnionego Duchem
Świętym.
Takie życie może przychodzić tylko poprzez obecność Chrystusa przez Ducha Świętego. Jego
światło wprowadza do nas chwałę Boga i jesteśmy napełniani niebiańskim życiem
wszechmogącego Boga. Takie myśli wykraczają ponad nasze pojęcie! Są jednak obiecane dla nas
w Piśmie. Sam Chrystus daję taką obietnicę tym, którzy są posłuszni Jego Słowu: „Odpowiedział
Jezus i rzekł mu: Jeśli kto mnie miłuje, słowa mojego przestrzegać będzie, i Ojciec mój umiłuje
go, i do niego przyjdziemy, i u niego zamieszkamy" (Jana 14:23).
Jezus wypowiedział te słowa, kiedy mówił o Duchu Świętym, Pocieszycielu, którego miał
posłać, aby był z i w uczniach, kiedy Jezus powróci do Ojca. Inaczej mówiąc, Chrystus obiecał
zamieszkanie Bożej Trójcy — Ojca, Syna i Ducha Świętego dla tych, którzy będą chodzić w
posłuszeństwie Jego Słowu i Jego nauce. Co za wspaniała obietnica i niesamowita realność!
Umieszczeni w naczyniach glinianych
Paweł nazywa tę zamieszkującą obecność Boga „skarbem", ale dalej wyjaśnia, że ten skarb został
suwerennie umieszczony przez Boga w „naczyniach glinianych." Dlaczego naczynia gliniane?
Dlaczego coś tak cennego, tak nieporównywalnego ma
2
Naczynia Ducha Świętego
być umieszczone w prostych naczyniach glinianych? Żeby wszyscy, którzy zetkną się z mocą
tego „wewnętrznego skarbu" poznali, że pochodzi ona tylko od Boga, a nie od samego naczynia.
Bóg jest Bogiem zazdrosnym i nie będzie dzielił Swojej chwały z nikim.
W naszym świecie kierowanym przez media szybko skupiamy nasze uczucia na bohaterach
sportu albo ludziach sławnych i ta tendencja łatwo wkrada się też do kościoła. Nie zdając sobie z
tego sprawy zaczynamy podziwiać i nawet czcić tego „wielkiego męża Bożego", albo
„namaszczonego przez Pana," i nasza miłość odwraca się od skarbu wewnątrz, do naczynia,
które jest tylko kanałem dla tego skarbu. Jest to wielkie niebezpieczeństwo i musimy
ustawicznie przed tym ostrzegać.
Madam Guyon kiedyś zwróciła uwagę, że niebiański Garncarz zazwyczaj zostawia
przynajmniej jeden czy dwa znaki niedoskonałości na swoich naczyniach, żebyśmy nigdy nie
cenili naczynia więcej niż powinniśmy. Nawet najbardziej duchowi posłańcy przyniosą chwałę
dla Boga i tylko dla Niego; to dotyczy nawet aniołów w niebie:
„I rzecze do mnie: Napisz: Błogosławieni, którzy są zaproszeni na weselną ucztę Baranka. I
rzecze do mnie: 'To są prawdziwe Słowa Boże.'
„I upadłem mu do nóg, by mu oddać pokłon. A on rzecze do mnie: nie czyń tego! Jam
współsługa twój i braci twoich, którzy mają świadectwo Jezusa, Bogu oddaj pokłon! A
świadectwem Jezusa jest duch proroctwa'" (Objawienie Jana 19:9,10).
Rozpoznawanie własnego stanu
Jeszcze większe niebezpieczeństwo dla ucznia Chrystusa jest wtedy, gdy ktoś z łaski otrzymał
ten niebiański skarb i zaczyna go traktować jak własność. Niedługo, a często nie zdając sobie z
tego sprawy, zaczyna wchodzić duchowa pycha. Poczucie wyższości, arogancja i duch
krytycyzmu w krótkim czasie zaczynają dominować. Niedługo człowiek taki stawia siebie ponad
innych i nie przyjmuje już nauki. Jeżeli ten bezbożny stan nie zostanie uzdrowiony, to osoba,
która kiedyś była używana przez Boga, nagle znajdzie się w miejscu opozycji do Boga, gdyż „Bóg
się przeciwstawia pysznym, a udziela łaski pokornym" (Jakuba 4:6).
Wyjątek z listu napisanego przez starszego (starets) Ortodoksyjnego Rosyjskiego klasztoru w
19 wieku dobrze ilustruje postawę, jaką powinniśmy mieć względem tej przewyższającej mocy,
kiedy działa ona poprzez nas: „Powiadasz, że pomogłem twojej ciotce. To niemożliwe. Ja robię
tylko błędy. Wszelka dobra rada pochodzi od Ducha Bożego —Jego rada, którą akurat dobrze
usłyszałem i przekazałem ją bez zniekształcenia.
Jeżeli ktoś mógł twierdzić, że ma w sobie ten niebiański skarb, to tym człowiekiem był
Paweł. On otrzymał wizje, objawienia, głęboki wgląd w Boże sprawy, a nawet został
pochwycony do trzeciego nieba. Ale nawet w przypadku kogoś tak duchowo mądrego i
dojrzałego jak apostoł Paweł, istniało jednak niebezpieczeństwo pychy z powodu tego, co
przeżył. Ale Bóg w swojej łasce pozostawił taką wadę w tym
3
Naczynia Ducha Świętego
Naczynia z gliny
naczyniu. Paweł nie mówi nam szczegółowo co to było, ale nazywa to „cierniem w swoim
ciele." Paweł zdał sobie sprawę z tego, że jego słabość dała możliwość, aby Boża moc mogła się
manifestować wyraźniej. W tej sytuacji mógł ostatecznie powiedzieć: „Dlatego mam upodobanie
w słabościach, w zniewagach, w potrzebach, w prześladowaniach, w uciskach dla Chrystusa;
albowiem kiedy jestem słaby, wtedy jestem mocny" (2 Kor. 12:10).
Jeżeli Paweł, który miał tak pełną obecność Bożą w swoim życiu i służbie musiał się nauczyć
takiej lekcji, to i ile bardziej my potrzebujemy poznać tę boską prawdę?
Ten skarb został umieszczony w naczyniach glinianych. Jedno z największych objawień,
jakie możemy otrzymać jest to, że jesteśmy właściwie tylko glinianymi naczyniami. To musi
być Jego życie, Jego moc, Jego przewyższająca wszystko wielkość; my jesteśmy tylko
naczyniami. Jeżeli naprawdę żyjemy w duchu pokory i pobożnego uniżenia, to znajdujemy się w
miejscu wielkiego bezpieczeństwa. Ten, kto ustawił siebie w najniższym miejscu, nie może
zostać powalony. On ma tylko takie pragnienie, aby Chrystus był wywyższony i uwielbiony.
„On musi wzrastać, a ja stawać się mniejszym" (Jana 3:30). Nic nie może wstrząsnąć i
zaniepokoić tego, kto ma taki ostateczny i najważniejszy cel.
Zycie ze śmierci
Paweł zdał sobie sprawę z tego, że jego sytuacja często była trudna. Znosił doświadczenia,
uciski, odrzucenie i prześladowanie, ale nie martwił się tym. Jego radością było to, że życie
Chrystusa było głoszone ludziom w potrzebie, którzy szukali duchowej rzeczywistości. Paweł
mógł powiedzieć: „Zawsze śmierć Jezusa na ciele swoim noszący, aby i życie Jezusa na ciele
naszym się ujawniło. Zawsze bowiem my, którzy żyjemy, dla Jezusa na śmierć wydawani
bywamy, aby i życie Jezusa na śmiertelnym ciele naszym się ujawniło" (2 Kor. 4:10,11).
Zupełnie prosto, wiele razy Duch Święty musi nas usunąć na bok. My mamy tendencję
spędzania całego czasu i energii na próby upiększania naczynia, albo poprawiania stanu
naczynia. A Bóg potrzebuje jedynie od nas tego, abyśmy doszli do punktu śmierci samych siebie,
żeby on mógł rozpocząć objawianie pełni swojego życia w nas.
Dojście do miejsca śmierci będzie miało wielki wpływ na nasze spojrzenie i perspektywę
dotyczącą wszystkiego. George Muller mógł złożyć takie świadectwo: „Był taki dzień, kiedy ja
umarłem, całkowicie umarłem dla Georga Mullera, jego opinii, upodobań, gustów i woli —
umarłem dla świata, jego aprobaty czy oceny — umarłem dla aprobaty czy oskarżeń nawet ze
strony moich braci i przyjaciół — i od tego czasu starałem się tylko o to, aby być zaaprobowany
przez Boga."
Kiedy naprawdę dojdziemy do tego miejsca uświadomienia sobie naszych ograniczeń i
poddamy wszystko, czym jesteśmy, wtedy boskie życie może się
4
Naczynia Ducha Świętego
manifestować w nas. Stajemy się naczyniami Ducha Świętego, ludźmi, którzy mają wpływ na
innych wokół nas (prawdopodobnie nieświadomie w większości przypadków), ale nas nie
poruszają kłopoty i troski tego świata. To miejsce wolności oznacza, że Duch może być
widoczny w nas bez względu na naszą sytuację czy okoliczności.
Podobno kiedy Jan Chryzostom miał być wydalony z Konstantynopola, to ludzie byli gotowi
wywołać zamieszki, gdyż nie mogli znieść myśli o wygnaniu ich wiernego kaznodziei. Ale
Chryzostom zwycięsko wykrzyknął do wzburzonego tłumu: „Czegóż mam się bać? Śmierci?
Chrystus jest moim życiem! Wygnania? Cała ziemia należy do Pana! Zagrabienie moich
świeckich dóbr? Nic na ten świat nie przyniosłem; to co miałbym zabrać ze sobą? Pogardzam
groźbami tego świata i szydzę ze wszystkich jego przepychów."
Takie „naczynie gliniane" jest w pełni poddane Bogu, gotowe do wykonania tego o co On
może poprosić, albo pokierować. Takie naczynie Ducha Świętego wnosi życie do tych, z którymi
się spotyka, kiedy Bóg ma miejsce, aby manifestować Swoje boskie życie i charakter dzień po
dniu. Niech Bóg nam udzieli łaski, abyśmy byli tymi naczyniami glinianymi wypełnionymi Jego
mocą, która przewyższa wszystko.
Bruce Garrison (2005)
[Autor poniższego artykułu był duchowym przywódcą w Egipcie w czwartym wieku. Jego dzieła mają taką wartość, że John
Wesley umieścił nowe tłumaczenie jego Homilii w pierwszym tomie swojej Chrześcijańskiej Biblioteki dla kaznodziejów
metodystycznych w 1749 roku. Ja po raz pierwszy natknąłem się na ten artykuł, kiedy czytałem obronę życia i nauki
Madame Guyon. To, że jej pisma były bardzo podobne do pism Macariusa było uważane za znak, że jej pisma były Biblijne i
od Boga. Język może być czasami trochę trudny dla nowoczesnego czytelnika w świetle różnych debat na temat
„doskonałości" albo „całkowitego uświęcenia." Jednak wielu dawnych ojców uważało słusznie, że każdy chrześcijanin został
powołany by dążyć do całkowitego wypełniania „najwyższego powołania" w życiu chrześcijańskim — to jest do boskiego
zjednoczenia z Chrystusem. Wszystko poniżej tego nie spełniało Biblijnego celu i nie było warte zachodu. Ich język
odzwierciedla takie podejście. — Wydawca]
Niebiański skarb
Skarb chrześcijan, mianowicie Chrystus i Duch Święty i różne sposoby
doświadczania ich w celu, osiągnięcia doskonałości.
Jeżeli jakiś człowiek na tym świecie jest niesamowicie bogaty i posiada ukryły skarb to przez to i
swoje bogactwo kupi sobie wszystko, czego zechce. I może mieć bez trudności wszystko
czegokolwiek na tym świecie sobie zażyczy, polegając na swoim skarbie. Łatwo przy pomocy
tego skarbu może nabyć, to czego chce. Tak więc jest
5
168274517.002.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin