Najwyższy Czas 09.2011.pdf

(2443 KB) Pobierz
untitled
Jak POPiS
reanimuje
lewicę
Chodakiewicz
o taktyce Grossa
Kataw
zbojkotował
Michnika
Rok XXII
Nr 9 (1084)
26 lutego 2011
Cena 5 zł
w tym 8% VAT
www.nczas.com
NR 9 (1084) 26 LUTEGO 2011
I
447304789.010.png
LISTY
Mniej lubiani
Zapewne jak każdy, czytając „NCz!”,
mam swoich ulubionych autorów i tych
mniej lubianych. „Najwyższy Czas!” zaczy-
nam czytać od tych ulubionych: Krzysztofa
Mazura, Adama Wielomskiego, Barbary
Buonafi ori. O klasykach (JKM, Michalkie-
wicz) nawet nie wspominam. Jedni mają
lżejsze pióro, czytając innych trzeba się
bardziej skupić lub przebrnąć przez obse-
sję na punkcie PiS:). Oczywiście mam też
mniej lubianych. Kataw Zara nie czytuję w
ogóle, choć wiem, że ma swoich wielbicie-
li. Nie przepadałem również za tekstami p.
Jakuba Wozińskiego. Niestety takiego steku
bzdur jak: „Socjalizm pobożny w sześciu
punktach”, w tym tygodniku jeszcze nie
czytałem. Z tym nawet nie da się polemi-
zować. Libertarianizm, jako ideologia nie
da się obronić, ale na Boga! – znajdźcie
lepszego autora, do którego tekstów można
będzie się odnieść…
rozmowach, na wykładach,
w sieci itd., aby mówić „UE
zrobiła to z Twoich podat-
ków”, „rząd ograniczył
wolność Twojej rodzinie”,
„Twoje 200 zł bez Twojego
zdania trafi ło do tych eko-
logów przyczepionych na
drzewach”, „on pracuje
za Twoje pieniądze”. For-
ma osobowa na pewno jest
bardziej wyrazista niż mó-
wienie „nasze podatki”...
Sam tak zacznę pisać na
moim blogu rynek24.blog.onet.pl
Arkadiusz Pudełko ze Sztumu
Od Redakcji: Generalnie prasa druko-
wana sprzedaje się coraz gorzej a wydania
internetowe (w polskich – ale nie tylko!
– warunkach) nie zapewniają dochodów
umożliwiających utrzymanie wysokiego
poziomu (większość stron www i usług on-
line powiązanych z prasą w ogóle nie przy-
nosi bezpośrednich, fi nansowych zysków –
ma jedynie dodać prestiżu, zwiększyć ilość
cytowań, ułatwić kontakt z czytelnikami
itp.). Inwestowanie w ogólnopolską rekla-
mę średniego nakładem, ale stabilnego w
sprzedaży i dobrze wypełniającego ryn-
kową i ideową lukę „NCz!” nie ma sensu.
Po pierwsze, proponowane przez Pana for-
my reklamy są bardzo drogie (setki tysięcy
złotych za krótką kampanię; w praktyce:
nawet równowartość naszego rocznego
budżetu). Po drugie, aby dotrzeć do ma-
sowego odbiorcy musielibyśmy oferować
masowe treści. Tymczasem statystyczny
telewidz ma problemy ze zrozumieniem
papki podawanej przez serwisy infor-
macyjne (Wiadomości, Fakty itp.). Przy
naszym budżecie musimy bazować na re-
klamie szeptanej, kontakcie bezpośrednim
z potencjalnym Czytelnikiem. Dlatego też
wystartowaliśmy z Klubami NCZ! (wię-
cej na ich temat w poprzednim numerze
oraz tutaj: http://tiny.pl/hczsf) ; dlatego
prosimy o podrzucenie już przeczytanego
tygodnika swoim znajomym, do lokalnej
biblioteki itp. O tym, że ma to wymierny
wpływ na rozwój środowiska konserwa-
tywno-liberalnego można się przekonać
choćby tutaj: http://tiny.pl/hczsc . O ob-
razkowej (np. komiksowej) formie prezen-
tacji treści pomyślimy.
nie) przepisy z niektórych
innych państw, tzw. alpej-
skich, np. Austrii. Trzeba
jednak zauważyć różnice.
W 2009 r. rada ministe-
rialna Austrii zgodziła
się, aby na terenie krajów
związkowych będących
członkami porozumienia
w tej sprawie wymieniony
nakaz mógł obowiązywać.
W innych (Tyrol, Vorarl-
berg) nakazu nie ma. Pra-
wo nie przewiduje też ła-
panek na stokach, chociaż zarządca stoku
może umieścić w regulaminie nawet moż-
liwość anulowania ski-pass’a (wykupiony
karnet na przejazdy) w takim przypadku. W
Polsce de facto rząd narzucił ustawę, przy
czym w pierwotnym projekcie obowiązek
był tylko do 14 roku życia (małpowanie
przepisów włoskich). Oprócz innych nie-
dogodności, jak mniejszy komfort a czasem
ograniczenie pola widzenia, w kasku zwy-
kle gorzej się słyszy, co bezpieczeństwa nie
poprawia. Złudne poczucie bezpieczeństwa
może zachęcać do bardziej brawurowej
jazdy. W efekcie zwiększy się ilość urazów
kończyn, choć skutki (nie ilość) uderzeń gło-
wą w ziemię lub inną przeszkodę mogą być
mniejsze. Nie u tych, którzy nie zmuszeni
przepisami (starsi) w kaski się nie uzbroją
a zostaną staranowani przez „kaskadera”.
Czy świadomość tego doprowadzi do swo-
istego „wyścigu zbrojeń” na stoku? Na-
stępne będą nagolenniki czy od razu pełna
zbroja płytowa? Odporność na urazy gło-
wy (i nie tylko) nie rośnie wraz z wiekiem.
Zależność, wyłączając niemowlaki, jest
akurat odwrotna. Wynika to z proporcji wy-
trzymałości kości do czynników mających
wpływ na wielkość urazu, np. masy ciała.
Zdolność regeneracji u młodszych ludzi też
jest większa. Czyżby twórczy wkład w próbę
„odmładzania” społeczeństwa? Policjanci
i inne służby mogłyby zająć się czymś po-
żyteczniejszym niż wyłapywanie dzieci na
stoku i zaglądanie im w metryki. Obecnie
na skutek braku przepisów przymus chwi-
lowo nie obowiązuje, ale już urzędnicy się
odgrażają, że tym razem przy okazji pod-
wyższą wiek aż do 18 lat! (…) Ciekawe, czy
doczekamy ocenzurowania fi lmu ze zwycię-
skiego skoku Wojciecha Fortuny – skakał w
czapce, bez kasku. Absurd? Wietnamczycy
cenzurują fi lmy z okresu walk z armią ame-
rykańską: Amerykanin może palić papie-
rosy, ale sceny, gdzie Wietnamczyk robi to
samo, urzędowo nakazano wycinać.
A. Kierski
Tomasz Sobolewski
Od Redakcji : Szkoda, że mimo wszyst-
ko o konstruktywną polemikę się Pan nie
pokusił. Ciekawa (choć moderowana przez
wzgląd na margines rzucających mięsem
lub piszących od rzeczy internautów) dys-
kusja rozgorzała na nczas.com (http://tiny.
pl/hcz8s). Jak się wydaje Autor „Socjalizmu
pobożnego …” przedstawił swoją interpre-
tację biblijnego paradygmatu „oddawania
cesarzowi tego, co cesarskie a Bogu tego,
co boskie”. Co więcej sam pomysł zako-
twiczenia państwowej legislacji w prawie
naturalnym i nie wychylania się poza jego
ramy jest poglądem bliskim wielu przedsta-
wicielom naszego środowiska. Jeśli pojawi
się sensowna polemika z artykułem p. Wo-
zińskiego – na pewno ją opublikujemy.
Pomysły na promocję
1) Czy „NCz!” z całym swoim otoczeniem
myśli o reklamie telewizyjnej, radiowej lub
na stronach głównych wiodących portali ?
Kilka emisji dziennie przez tydzień. Skusić
do kupna można by jakimś „szokującym”
wywiadem, np. z Panią Staniszkis, którą
doskonale zna Pan Sommer. Rozumiem, że
to duże koszty, ale chyba warto spróbować
wyjść z większym nakładem :) 2) Stworzyć
komiks . Uważam, że to może wypalić. Na-
zwać go np. „Sejmowe Komiksje” i zacząć
przygody parlamentarzystów od zadań sej-
mowej komisji ds. kosmosu, która jest jed-
nym z wielu przecież absurdów polskiego
Sejmu, a potem opowiadać o zadaniach i
„dokonaniach” rządu Tuska, słabości opo-
zycji itd. Formę komiksową porozumienie
UPR-WiP powinno się potem przenieść na
spot wyborczy. 3) Uważam, że należy zmie-
nić formułę zwracania się do odbiorców.
(…) Pamiętajmy w tekstach „NCz!”, w
Absurd kaskowy
L. Szymowski przypomniał temat ka-
sków – pozwolę sobie dodać kilka uwag.
Skąd wziął się wiek akurat 15 lat a nie np.
13 (ograniczona zdolność do czynności
cywilno-prawnych), czy 17 (odpowiedzial-
ność karna)? Rozsądnie jest przyjąć, że
wiek 15 lat przyjęto, małpując (nieumiejęt-
Za wszelkie pomyłki przepraszamy, prosimy
o wyrozumiałość i nadsyłanie nam informacji
o dostrzeżonych błędach.
II
NR 9 (1084) 26 LUTEGO 2011
447304789.011.png 447304789.012.png
 
OD REDAKTORA
Już brakuje czasu
J ak przypominam w swoim tek-
ście na str. XIII na gruzach AWS
powstały trzy partie LPR, PO i
PiS – choć wybory wygrała ta
czwarta czyli SLD. Ostatnia z nowych
organizacji, czyli PiS, ukonstytuowała się
w czerwcu 2001 roku na cztery miesiące
przed wyborami, choć oczywiście była
szykowana wiele miesięcy wcześniej.
Każde z nowych ugrupowań dostało
ok. 10 proc. głosów.
Z tej historii wynika niezbicie, że jeżeli
wolnościowcy nie porozumieją się na-
tychmiast, może się okazać, że ich start w
wyborach nie będzie miał żadnego sensu.
Mimo to będzie miał miejsce i zakończy
się żenującą porażką.
Proszę zwrócić uwagę na Ruch Palikota
i PJN. Nie bez powodu ruszyły one już na
jesieni. Przedstawiciele Bandy Czworga ro-
bią sobie z nich żarty, ale tak naprawdę są
w śmiertelnym strachu. Jeśli bowiem nawet
te organizacje nie wejdą do parlamentu, to
i tak spowodują, że równocześnie nie wej-
dzie tam w sumie kilkudziesięciu dotych-
czasowych posłów POPiS. A jeśli wejdą,
wymiana będzie jeszcze większa.
Jedna z części UPR ma od kilku dni no-
wego prezesa – Bartosza Józwiaka. Ponie-
waż, o ile się orientuję, nie uczestniczył on
w tych konfl iktach, które spowodowały
fragmentację środowiska, może to dobra
okazja, by zwołać spotkanie wszystkich
zwaśnionych stron i doprowadzić do po-
rozumienia, które umożliwiłoby przepro-
wadzenie normalnej kampanii wyborczej
i start z szansami na powodzenie.
Działania pojednawcze trzeba przepro-
wadzić natychmiast, bo inaczej będzie za
późno – a kolejne wybory są dopiero za
trzy kolejne lata.
Podczas zeszłych wyborów byłem ko-
ordynatorem Ruchu Wyborców JKM.
Nauczyłem się jednego – nie ma szans
na dobry wynik, bez zrównoważenia
startu – czyli spowodowania, że mamy
równe poparcie we wszystkich wyborach.
Wprawdzie ordynacja umożliwia start po
zebraniu podpisów tylko w połowie okrę-
gów, ale działanie na 50 procent powodu-
je otrzymanie 50 procent głosów.
Prócz tego obecny stan organizacji wol-
nościowych jest taki, że nie ma problemu
z miejsce na listach. Jedynek jest ponad
40, a jestem w stu procentach przekonany,
że nie znajdziemy – niestety – aż czter-
dziestu osób, które zechcą przeprowa-
dzić poważną kampanię wyborczą. Jeśli
znajdziemy 20 takich osób – i tak będzie
dobrze. Jeśli wystartują one z kilku orga-
nizacji – wiadomo jak to się skończy.
Tak więc szanowni liderzy porzućcie
dąsy. Natomiast zwykli wolnościowcy,
którzy jak tak dalej pójdzie nie będą mieli
na kogo głosować, powinni naciskać na
liderów, by stanęli ponad swoimi pro-
blemami osobowościowymi. Może to
przyniesie skutek. Tak jak to dzieje się
w moim przypadku – bo napisałem po-
wyższe pod wpływem licznych listów, w
których ludzie piszą, że mają serdecznie
dość obecnej sytuacji i naciskają, bym
coś starał się z tym zrobić.
T OMASZ S OMMER
PIĄTA PARTIA
W Sejmie pojawiła się pią-
ta partia – licząca na sukces z
uwagi na rozczarowanie wybor-
ców do PO i PiS...
...ale dlaczego wyborcy roz-
czarowani do PiS i PO mieliby
głosować na partię starająca
się jak najbardziej zbliżyć i
upodobnić do PiS i PO??
JKM
T YGODNIK
KONSERWATYWNO - LIBERALNY
Najwyższy CZAS!
Nr 9 (1084) 26 lutego 2011
Indeks 366692, ISSN 0867-0366
Wojciech Grzelak
(Gornoałtajsk),
Krzysztof M. Mazur, Marek
Arpad Kowalski, Rafał Pazio,
Tomasz Teluk, Marcin Masny.
Sklep internetowy:
www.nczas.com/sklep
książki można zamawiać
także telefonicznie pod nr:
796 207 936
Prenumerata:
Prenumeratę pocztową prowadzi
Redakcja. Koszt w prenumera-
cie krajowej wynosi 229 złotych .
Zamówienia dokonuje się po prostu
poprzez wpłatę tej sumy na konto
63 1910 1048 2256 0156 5988 0003 ,
podając jednocześnie dokładny ad-
res, na który ma być wysyłane pismo.
Prenumerata wysyłana priorytetem
(teoretycznie powinna wszędzie do-
cierać w środę) kosztuje 289 zł .
Reklamacje dotyczące prenumeraty
proszę zgłaszać pod nr: 796 207 936
lub na adres mailowy:
reklamacje@nczas.com.pl
Sprzedaż i kolportaż za granicą
wymagają pisemnej zgody Wydawcy.
Okładka:
Radosław Watras
Wydawca:
3S M EDIA S P . Z O . O .
ul. Lisa Kuli 7/1,
01-512 Warszawa,
NIP 113-23-46-954,
REGON 017490790,
Tel/fax. 0-22 831 62 38
Założyciel:
J ANUSZ K ORWIN -M IKKE
Opracowanie grafi czne
i łamanie:
Robert Lijka RLMedia
Redaktor Naczelny:
T OMASZ S OMMER
Korekta i adiustacja:
Maciej Jaworek
Druk:
Drukarnia Bałtycka Sp. z o.o.
ul. Wosia Budzysza 7
80-612 Gdańsk
www.drukarniabaltycka.com.pl
Redaktor Prowadzący:
T OMASZ S OMMER
Adres do korespondencji:
ul. Lisa Kuli 7/1,
01-512 Warszawa,
Redakcja zastrzega sobie prawo zmiany
tytułów, skracania i redagowania nadesła-
nych tekstów, nie zwraca materiałów nie
zamówionych, nie ponosi odpowiedzialno-
ści za treść ogłoszeń.
Redakcja zastrzega sobie prawo do
nieopłacania materiałów opublikowa-
nych w internecie za wiedzą ich au-
torów w przypadku opublikowania ich
wcześniej niż dwa tygodnie po mo-
mencie wydrukowania ich w tygodniku
„Najwyższy CZAS!”.
Publicyści:
Stanisław Michalkiewicz,
Marek Jan Chodakiewicz
(Waszyngton),
Kataw Zar (Tel Awiw),
Adam Wielomski,
Marian Miszalski,
E-mail:
redakcja@nczas.com.pl
E-prenumerata:
http:// ewydanie.nczas.com/
Strona internetowa:
www.nczas.com
Biuro reklamy:
tel.: 606 88 88 82
NR 9 (1084) 26 LUTEGO 2011
III
447304789.001.png 447304789.002.png 447304789.003.png 447304789.004.png 447304789.005.png
WASIUKIEWICZ
KTO CZYTA , NIE BŁĄDZI
Łże-liberalne rządy w stolicy. „Życie Warszawy” : Hanna Gron-
kiewicz-Waltz ma aż 16 pełnomocników: m.in. do spraw etyki,
Wisły, Euro 2012, dyskryminacji czy nieistniejącego Muzeum
Komunizmu. Okazuje się, że pełnomocnik to w ratuszu słowo
klucz, które otwiera więcej drzwi niż zwykłemu urzędnikowi.
Tymczasem tylko trzech z całej rzeszy pełnomocników pani
prezydent jest w ogóle znanych: Marek Piwowarski – pełno-
mocnik ds. zagospodarowania brzegów Wisły, Karolina Mal-
czyk-Rokicińska – ds. walki z dyskryminacją, i Marcin Wojdat
– pełnomocnik do współpracy z organizacjami pozarządowy-
mi. Pozostali: Tomasz Myśliński pełnomocnik od „budowy i
rozwojem infrastruktury informacji przestrzennej”, Zbysław
Suchożebrski- „koordynowanie procesu przerwania biegu za-
siedzeń gruntów”, czy Kamila Niemczewska ds. Traktu Kró-
lewskiego są w ogóle niewidoczni.
W końcu trzeba będzie zapłacić przemysłowi Holocaustu.
„Rzeczpospolita” : Izrael wzmaga wysiłki, by odnaleźć i odzy-
skać żydowski majątek utracony w czasie holokaustu, zwłasz-
cza w Europie Środkowej i Wschodniej. W tym celu powstał
specjalny program o ogólnoświatowym zasięgu i komórka do
jego wykonania. Jest to wspólne przedsięwzięcie rządu oraz
potężnej Agencji Żydowskiej, której zadaniem jest m.in. utrzy-
mywanie łączności między krajem a diasporą żydowską. Ma na
celu lokalizowanie skradzionego ofi arom lub utraconego przez
nie majątku, a następnie dążenie do jego odzyskania. HEART
(serce) - tak brzmi angielski skrót nazwy grupy do spraw re-
stytucji mienia utraconego w okresie holokaustu. Na jej czele
stoi, jako prezes, Rafi Eitan, były minister ds. osób w starszym
wieku, a dyrektorem zarządzającym został Bobby Brown z
Agencji Żydowskiej, nowojorczyk, który od ponad dziesięciu
lat zajmuje się odzyskiwaniem mienia utraconego przez żydow-
skich właścicieli. Roczny budżet HEART to 9 mln szekli, czyli
ok. 9 mln złotych. Inwestycja zwróci się z nawiązką
Koncepcja Judeopolonii żywa jak nigdy dotąd. „Oleksiy Ra-
dynski” na stronie Krytykapolityczna.pl : Podczas prezentacji
Ruchu Odrodzenia Żydowskiego w Polsce, która odbyła się
ostatnio na Berlinale, publiczność męczyła jego założycielkę
Yael Bartanę pytaniami: na ile prawdziwe jest całe to przedsię-
wzięcie? Czy Żydzi naprawdę wracają do Polski? (…) Chociaż
większość tych pytań ujawniła głębokie niezrozumienie natury
tego przedsięwzięcia będącego, według Bartany, rodzajem
kolektywnej psychoterapii lub laboratorium ruchu społecz-
nego nowego typu – jest w nich trochę racji. Prędzej czy póź-
niej ruch Bartany powinien się urzeczywistnić. Proste uznanie
Ruchu Żydowskiego Odrodzenia w Polsce przez państwo (tak
właśnie potraktowano przyznanie temu projektowi polskiego
pawilonu na Biennale w Wenecji) nie wystarczy. Żydzi mają
wrócić do Polski. Tylko w jaki sposób? W kontekście niemiec-
kim projekt Bartany nabiera innego wydźwięku. Od wielu lat
działa tam Ruch Odrodzenia Żydowskiego w Niemczech. Nie
ma oczywiście takiej nazwy, ale wspiera go ofi cjalna polityka
państwa, zachęcająca Żydów (głównie z byłego ZSRR), by
przenosili się do Niemiec. Stoją za tym ogromne środki fi nanso-
we, poczucie winy oraz zrozumienie faktu, że Niemcy po prostu
potrzebują Żydów, żeby być pełnym państwem. O ile z dwoma
ostatnimi punktami w Polsce wszystko jest mniej więcej w po-
rządku, o tyle z pierwszym mogą być problemy - nawet pomi-
mo tego, że poparcie powrotu Żydów byłoby bardzo opłacalną
(chociaż długoterminową) państwową inwestycją. Trzeba tu
dodać, że obecna, izolacjonistyczna polityka UE wobec najbliż-
szych sąsiadów czyni Ruch Odrodzenia Żydowskiego w Polsce
niemal rewolucyjnym. Kwestionuje on bowiem same podsta-
wy restrykcyjnej polityki wobec migrantów – by zostać człon-
kiem ruchu, nie trzeba nawet być Żydem, wystarczy należeć do
pewnej wspólnoty ideowej. (...) Formuła „każdy jest artystą”
istnieje już od kilku dziesięcioleci. Obecnie na naszych oczach
powstaje formuła „każdy jest Żydem”. Gdyby je połączyć, za-
dziwi się nie tylko Europa.
IV
NR 9 (1084) 26 LUTEGO 2011
KTO CZYTA
KL
447304789.006.png
W NUMERZE
UE obniży defi cyt
Ponieważ ani Jan Vincent Rostowski ani Donald Tusk nie mają
zamiaru obniżyć podatku długowego, który w tym roku wyniesie
co najmniej 100 miliardów złotych, stając się największym
źródłem przychodów budżetowych (oczywiście podatek długowy
nie jest nigdzie uwzględniany po stronie przychodów), nad niedolą
obecnych i przyszłych podatników w Polsce pochyla się Unia
Europejska. Każe podatek długowy obniżyć do około 40 miliardów
i to już w przyszłym roku.
CHINY OFICJALNIE DRUGIE
Po dwudziestu latach zaciętego boju o
drugie miejsce w światowej ekonomii
Chiny stanęły na podium najsilniejszych
gospodarek świata, deklasując Japonię i
daleko wyprzedzając Unię Europejską.
Ofi cjalne dane makroekonomiczne ogło-
szone 14 stycznia 2011 roku nie dają już
żadnych złudzeń. Chiny są drugą najwięk-
szą gospodarką na świecie, pod względem
wartości wytwarzanych produktów. Co
z tego wynika pisze Paweł Łepkowski
na str. XXI.
Czytaj na str. VII
KRAJ
XXXI Rosja: Koniec imperium Baturi-
ny – Antoni Mak
XXXII Rosja: Smutek monogrodów –
Wojciech Grzelak
VI Postęp w kraju
VII Unia grozi palcem
– M AREK Ł ANGALIS
VIII Zbrodnia powoli zapomniana
– M AREK A. K OPROWSKI
IX Instrumenty pochodne
– K RZYSZTOF M. M AZUR
XI Świętoszkowie opisani
– R AFAŁ P AZIO
XIII Jak zatrzymać powrót SLD?
– T OMASZ S OMMER
XIV Kwestia ceny – M ARIAN M ISZALSKI
XV Teoria zbiorów rozmytych
– J ANUSZ K ORWIN -M IKKE
XVI „Ischariot”
– K RZYSZTOF K RZEMIEŃ
PUBLICYSTYKA
XXXIV Postępy postępu
XXXVI Chiny jak II Rzesza
– P AWEŁ B EHRENDT , R ADOSŁAW P YFFEL
XXXVIII I Plan Sazonowa, czyli
„ziemie odzyskane” – J ACEK K OBUS
XLI I Wyborcza wyprawa na Węgry
– M ARCIN P ALADE
FELIETON
XXXV M AREK J AN C HODAKIEWICZ
XLIV J ANUSZ K ORWIN -M IKKE
XLV S TANISŁAW M ICHALKIEWICZ
XLVI A DAM W IELOMSKI
XLVII B ARBARA B UONAFIORI
XLVII M AREK A RPAD K OWALSKI
ZBRODNIA NIEUKARANA
Cały czas nie ma żadnej instytucji, która
rozpoczęłaby przynajmniej rzetelną ocenę
stosunków polsko-żydowskich w pierw-
szej połowie XX. w. uwzględniających
nie tylko winy Polaków, ale także Żydów.
Nic więc dziwnego, że IPN wciąż nie
daje rady dojść do prawdy o zdarzeniach
w Koniuchach ze stycznia 1944 roku, w
trakcie których sowiecko-żydowscy par-
tyzanci dokonali rzezi na Polakach. Spra-
wę, której kolejna rocznica znów minęła
bez żadnego echa przypomina Marek
A. Koprowski na str. VIII.
SWIAT
XIX Postęp w świecie
XXI Chiny: Powrót na smoczy tron
– P AWEŁ Ł EPKOWSKI
XXIV Kraje arabskie: Sobowtór także
jest przeciw – O LGIERD D OMINO
XXVI Białoruś: Atuty Łukaszenki
– M AREK A. K OPROWSKI
XXVIII Francja: Czas na islam
– B OGDAN D OBOSZ
XXIX Izrael: No i niech no się napatrzy
– K ATAW Z AR
INNE DZIAŁY
XLVIII Największe Głupstwo Tygodnia
XLVIII Szachy
XLIX Brydż
XLIX W pajęczynie
L Czarna Księga
LI Film
NR 9 (1084) 26 LUTEGO 2011
V
447304789.007.png 447304789.008.png 447304789.009.png
 
Zgłoś jeśli naruszono regulamin