Szpital św. Mungo.doc

(67 KB) Pobierz
Szpital św

Szpital św. Munga



 

 

 

 

 

 

 

 

Założyciel szpitala:
Założycielem szpitala jest Bonham Mungo, pierwszy uzdrowiciel, który żył w latach 1560-1659. Ze względu na jego wielkie osiągnięcia uzdrowicielskie i udzielenie pomocy ponad 100000 magicznych ludzi, Mungo otrzymał przydomek święty (stąd nazwa szpitala). Teraz można znaleźć o nim informacje na karcie słynnych czarodziejów i czarodziejek z Czekoladowych Żab.

Lokalizacja budynku:
„Nie było łatwo znaleźć miejsca, które będzie odpowiednie na szpital. Na ulicy Pokątnej nie było żadnego wystarczająco dużego lokalu i nie mogliśmy umiejscowić go pod ziemią, jak Ministerstwa – to nie byłoby zdrowe. W końcu udało im się wejść w posiadanie budynku tutaj. W teorii chorzy czarodzieje mogli wejść i wyjść i po prostu wmieszać się w tłum. [...]”
Szpital św. Munga jak wszystkie obiekty czarodziejskie jest magicznie ukryty. Wejście do niego znajduje się w obszernym, staromodnym, zbudowanym z cegły domu handlowym o nazwie Purge & Dowse. Budynek ma mało przyjemny wygląd, więc mugole nie zwracają na niego najmniejszej uwagi, zajęci kupowaniem elektronicznych gadżetów w sklepie tuż obok.
Na wystawie domu towarowego stoi kilka manekinów z wykrzywionymi perukami, ustawionymi  przypadkowo, reklamując rzeczy, które już dawno wyszły z mody. Na wszystkich zakurzonych drzwiach budynku widnieje napis „Zamknięte w celu odnowienia”.

Wejście do szpitala:
„[...] - W porządku - oznajmiła Tonks przywołując ich do wystawy, która nie przedstawiała nic poza wyjątkowo brzydkim manekinem kobiety. Jego sztuczne rzęsy zwisały odklejone i prezentował zieloną nylonową sukienkę bez rękawów. - Wszyscy gotowi?
Przytaknęli gromadząc się wokół niej. [...] Tonks nachyliła się w kierunku szyby patrząc na paskudnego manekina. Na szybie pojawiła się para z jej ust. - Czołem - powiedziała - jesteśmy tu w odwiedziny do Artura Weasley.
[...] Manekin skinął leciutko głową i wykonał przywołujący ruch palcem wskazującym. Tonks chwyciła Ginny i panią Weasley za łokcie, przestąpiła prosto przez szybę i zniknęła. [...]”

Wygląd szpitala:
 „[...]Po paskudnym manekinie i sklepowej wystawie, na której [Harry] stał nie było śladu. Stali w miejscu, które wydawało się być zatłoczoną recepcją, gdzie na rozklekotanych drewnianych krzesłach siedziały rzędy czarownic i czarodziejów. Niektórzy wyglądali zupełnie normalnie i przeglądali stare egzemplarze tygodnika Czarownica, inni paradowali z potwornymi odkształceniami jak słoniowe trąby, czy dodatkowe ręce wyrastające z ich piersi. W pokoju był o dziwo głośniej niż na ulicy na zewnątrz, jako że wielu z pacjentów wydawało z siebie bardzo dziwaczne odgłosy. Czarownica o spoconej twarzy w środku kolejki, która wachlowała się żywo egzemplarzem Proroka Codziennego co chwila wypuszczała z siebie wysoki gwizd, któremu towarzyszyła para wylatująca z jej ust. Niechlujnie wyglądający czarnoksiężnik w kącie dzwonił jak dzwon przy każdym poruszeniu się i wraz z dzwonieniem jego głowa zaczynała wibrować potwornie, tak że musiał chwycić się za uszy, by utrzymać ją nieruchomo.
Czarownice i czarodzieje w limonkowozielonych szatach przechadzali się wzdłuż rzędów zadając pytania i zapisując uwagi w notatnikach takich jak Umbridge. Harry zauważył emblemat wyhaftowany na ich piersiach: skrzyżowane różdżka i kość (patrz ryc.3). [...].”

Przewodnik po piętrach:

WYPADKI PRZEDMIOTOWE
Eksplozje kociołków, samoporażenia różdżkami, kraksy na miotłach etc.

Parter

URAZY MAGIZOOLOGICZNE
Ukąszenia, użądlenia, oparzenia, wbite kolce, etc.

I piętro

ZAKAŻENIA MAGICZNE
Choroby zakaźne, np. smocza ospa, znikanie epidemiczne, skrofungulus etc.

II piętro

ZATRUCIA ELIKSIRALNE I ROŚLINNE
Wysypki, wymioty, niekontrolowany chichot etc.

III piętro

URAZY POZAKLĘCIOWE
Uroki nieusuwalne, klątwy, niewłaściwie zastosowane zaklęcia etc.

IV piętro

SKLEP I HERBACIARNIA DLA ODWIEDZAJĄCYCH

V piętro

Jeśli nie wiesz, dokąd pójść, nie jesteś w stanie mówić normalnie, albo nie potrafisz sobie przypomnieć, dlaczego tu jesteś, zwróć się do naszej recepcjonistki, chętnie ci pomoże.

 

Korytarz szpitalny:
„[...]Podążyli za nią przez podwójne drzwi i dalej wąskim korytarzem za nimi, na ścianach którego rzędem wisiały kolejne portrety słynnych Uzdrowicieli, uświetlonym przez kryształowe kule pełne świeczek, które unosiły się pod sufitem wyglądając jak gigantyczne bańki mydlane. Przechodząc mijali kolejnych czarodziejów i czarownice w limonkowozielonych szatach, wchodzących i wychodzących z drzwi. Paskudnie cuchnący żółty gaz uniósł się w przejściu, kiedy przechodzili obok jednych drzwi i przez cały czas słyszeli odległe płacze. Wspięli się jednym skrzydłem schodów i wkroczyli na korytarz Zranień Spowodowanych Przez Stworzenia. Na drugich drzwiach po prawej stronie widniał napis: "Niebezpieczeństwo", Sala Dai Llewellyn: Poważne Ugryzienia. Poniżej tego napisu w mosiężną ramkę wetknięta była kartka, z której można było odczytać napisane odręcznym pismem: Uzdrowiciel Dyżurny: Hipokrates Smethwyck. Uzdrowiciel Praktykant: August Pye. [...]”

Sala szpitalna:
„[...]Sala była mała i raczej obskurna, jako że jedyne okno było wąskie i umiejscowione wysoko na ścianie naprzeciw drzwi. Większość światła pochodziła z kolejnych świecących kryształowych kul zgromadzonych pośrodku sufitu. Ściany wyłożone były dębowymi panelami, a na jednej z nich wisiał portret raczej złośliwie wyglądającego czarodzieja podpisany: Urquhart Rackharrow, 1612-1697, Wynalazca Klątwy Rozplątującej. [...]”

Ciekawostki:
Czarodzieje uważają mugolskich lekarzy za rzeźników, gdyż kroją oni swoich pacjentów. Warto jednak przypomnieć, że święty Mungo wykonał ponad 100 upuszczeń krwi podczas masowej epidemii w jego rodzinnej wiosce. Uratowało to życie prawie wszystkim chorym.

W oddziale URAZÓW POZAKLĘCIOWYCH przebywa Gilderoy Lockhart, który po części zaczyna odzyskiwać pamięć.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin