ELIZABETH.txt

(34 KB) Pobierz
00:00:42:W ROLACH GŁÓWNYCH
00:01:08:Anglia, 1554 r.
00:01:13:HenrykVlll nie żyje.
00:01:17:Kraj jest podzielony.|Katolicy przeciw protestantom.
00:01:21:Rzšdzi Maria, najstarsza córka|Henryka, żarliwa katoliczka.
00:01:25:Jest bezdzietna.
00:01:28:Katolicy obawiajš się|sukcesji jej przyrodniej siostry.
00:01:34:ELlZABETH
00:01:39:Będę chwalić Pana,
00:01:41:który wyratuje mnie|z ršk wrogów.
00:01:46:Zamknęły się nade mnš fale mierci,
00:01:50:zniewoliły mnie piekielne więzy,
00:01:55:powaliły
00:01:57:pęta mierci.
00:02:07:W swej męce
00:02:09:przyzywam Pana mego,
00:02:12:by usłyszał mój głos,|wznoszšcy się z Jego wištyni.
00:02:32:Z rozkazu miłociwie panujšcych,|królowej Marii i króla Filipa,
00:02:37:przyglšdać się będziemy męce|protestanckich heretyków,
00:02:42:którzy odrzucili zwierzchnoć
00:02:44:jedynego prawdziwego Kocioła|i jego wištobliwoci
00:02:48:papieża. Niech trawi ich
00:02:51:przez całš wiecznoć|ogień piekielny!.
00:03:17:Bóg z tobš!
00:03:19:Na miłoć Boga, pomóżcie!
00:03:22:Za wolno się palę!
00:03:26:Pomóżcie im!|Na Boga, pomóżcie!
00:04:30:Królowa jest przy nadziei.
00:04:33:Za wczenie bijš w dzwony.
00:04:42:Prawda to?.
00:04:43:Sš oznaki: brak krwawienia,|mleczne piersi, obrzmiałe łono.
00:04:48:Prawda to?.
00:04:51:Król od miesięcy|nie nawiedza jej łoża.
00:04:54:Napawa go wstrętem,|jak ja ciebie, panie.
00:05:18:Norfolk...
00:05:21:Pani, to cudowna nowina.
00:05:23:Dziękujemy Bogu za nasz
00:05:27:radosny stan.
00:05:29:Dziękujmy też królowi.
00:05:32:To niemalże cud.
00:05:39:Jakie przynosicie wieci o buncie?.
00:05:43:Sussex?.
00:05:45:Jego miłoć zdusił go w zarzewiu.
00:05:48:Sir Wyatt i inni poniosš karę.
00:05:52:Gdyby zwyciężyli,|ci protestanci i heretycy
00:05:56:wynieliby na tron
00:05:58:twš siostrę, pani.
00:06:02:Nie ma przeciw niej dowodów.
00:06:05:- Jest winna.|- Po cóż dowody?.
00:06:08:Póki żyje, nie będzie końca spiskom.
00:06:13:Ambasadorze?.
00:06:18:Norfolk ma rację.
00:06:20:To heretyczka.|Nie dopuć do jej sukcesji.
00:06:24:Lecz gdyby...
00:06:27:gdyby wytoczyć jej proces,
00:06:30:ona okazałaby się niewinna,
00:06:32:a my podli. Ma sojuszników
00:06:35:- w parlamencie.|- Córka dziwki Boleyn!
00:06:39:Bękart nie może rzšdzić Angliš!
00:06:50:Wasza miłoć znajdzie
00:06:52:dowody jej zdrady. Nie wštpię.
00:07:35:Jak szybko!
00:07:50:Mogę się przyłšczyć, milady?.
00:08:01:Jeli łaskaw, panie.
00:08:08:W POZOSTAŁYCH ROLACH
00:09:17:Milady!
00:09:28:MUZYKA
00:09:30:Księżniczko!
00:09:46:Księżniczko Elżbieto!
00:09:54:Oskarżamy cię o spisek z Wyattem
00:09:57:przeciw JKMoci|i aresztujemy cię za zdradę.
00:10:03:Mam rozkaz zabrać cię stšd|i osadzić w Tower.
00:10:21:Pamiętaj, kim jeste.
00:10:31:Nie bój się ich.
00:10:47:ZDJĘClA
00:11:00:SCENARlUSZ
00:11:18:Uwięziona wchodzi na schody.
00:11:21:REŻYSERlA
00:11:27:Nie przyznam się|do nie popełnionej winy.
00:11:31:- Na próżno się wypierasz!|- Należała do spisku!
00:11:36:Wystarczy.
00:11:38:- Gdzie dowód?.|- Skorzystałaby na tym.
00:11:41:Chcę mówić z królowš.
00:11:42:Nienawidzisz jej|i wiary katolickiej!
00:11:53:Jestem szczerš i wiernš poddanš.
00:11:58:- Chodzę na mszę.|- Udajesz! Ale w duszy...
00:12:03:Co?.
00:12:05:Co mówisz, pani?.
00:12:08:Głoniej!
00:12:10:Jeli te zarzuty sš
00:12:12:choć w częci prawdš,
00:12:14:choćby zbłšdziła|niewinnie i niewiadomie,
00:12:18:- wyznaj winę.|- Odpowiedz,
00:12:21:czemu dzieli nas|tak błaha kwestia
00:12:24:jak religia?.
00:12:26:- Katolicy i protestanci...|- Błaha?.
00:12:30:Choć zabiła twojš matkę?.
00:12:45:Wszyscy wierzymy w Boga.
00:12:48:Nie, pani. Jest tylko jedna
00:12:50:prawdziwa wiara. Inne to herezja.
00:13:21:Zziębła.
00:13:23:Nie chcę waszej litoci.
00:13:26:Przyjmij to zatem|przez wzglšd na mnie.
00:13:33:Dziękuję.
00:13:36:Nie zapomnę twej dobroci.
00:14:47:Tej nocy czeka mnie mierć.
00:14:56:Pani.
00:15:15:- Ratuj!|- Precz!
00:15:50:Jestem pokornš sługš|waszej wysokoci.
00:16:09:Podejd.
00:16:11:Bliżej, bym mogła widzieć twarz.
00:16:23:Nie widzę rysów króla,
00:16:25:tylko tej dziewki, twojej matki.
00:16:30:Najlepszš decyzjš mego ojca|było skrócenie jej o głowę.
00:16:35:Zapominasz, że to i mój ojciec.
00:16:41:Czemu nie wyznasz|swoich zbrodni przeciwko mnie?.
00:16:45:Bo żadnej się nie dopuciłam.
00:16:50:Mówisz z takš szczerociš.|Wcišż jeste
00:16:54:wytrawnš aktorkš.
00:16:59:Mój mšż wyjechał...
00:17:02:Moje dziecko otruto.
00:17:05:Powiadajš, że to guz.
00:17:09:le z tobš, pani.
00:17:11:Mówiš, że ten rak uczyni cię|królowš, ale się mylš. Patrz!
00:17:16:Twój wyrok mierci.|Wystarczy, że go podpiszę.
00:17:19:Pani, jeli złożysz tu podpis,
00:17:23:zabijesz własnš siostrę.
00:17:30:Obiecasz mi co?.
00:17:35:Kiedy umrę,
00:17:37:zrobisz wszystko,|by utrzymać wiarę katolickš.
00:17:42:Nie odbieraj poddanym|łask Dziewicy Maryi,
00:17:46:ich Bożej Matki.
00:17:51:Kiedy będę królowš,
00:17:54:obiecuję
00:17:58:postępować zgodnie
00:18:01:z własnym sumieniem.
00:18:04:Nie łud się!
00:18:07:Wrócisz do Hatfield,
00:18:09:gdzie czeka cię areszt domowy.
00:18:14:- Dziękuję, wasza wysokoć.|- Nie!
00:18:17:Rzucę jš wilkom.|Niech się przekona, jacy sš.
00:19:07:To tylko dziecko,|a wy sikacie w gatki!
00:19:14:Protestanci zaczynajš|wracać do kraju.
00:19:18:Chcš zgładzić|wszystkich katolików w Anglii.
00:19:23:Doszłoby do straszliwej rzezi.
00:19:27:Walsingham ma wrócić z Francji.
00:19:30:Jest nikim!
00:19:38:Dopilnuj, by nie wrócił.
00:19:41:Tak mało na tym wiecie piękna,|a tak wiele cierpienia.
00:19:47:Czy taki był zamysł Pana Boga?.
00:19:52:Oczywicie, jeli Bóg istnieje.
00:19:56:A może wszechwiat to tylko my
00:20:00:i nasze myli...
00:20:09:Przemyl to.
00:20:20:Jeli musisz,
00:20:23:zrób to teraz.
00:20:26:Bez żalu.
00:20:28:Ale najpierw pomyl
00:20:33:i upewnij się,|czemu jest to konieczne.
00:20:45:Chod tu.
00:20:57:Popatrz.
00:21:00:Czeka na ciebie wiat.
00:21:04:Niewinnoć|to twój największy skarb.
00:21:09:Jeli go zaprzepacisz,|stracisz duszę.
00:21:30:Ojcze...
00:21:32:- Sir William!|- Milady...
00:21:34:Tylko tutaj nic nam nie grozi.
00:21:37:Posłuchaj.
00:21:40:Wszystko idzie po naszej myli.
00:21:42:Wielu naszych przyjaciół|wraca z wygnania.
00:21:46:Ale czasy sš niespokojne,|nad twoim życiem wisi groba.
00:21:51:Musisz zatem milczeć
00:21:54:- i z nikim się nie spotykać.|- Z nikim?.
00:21:59:Nawet z lordem Robertem.
00:22:01:- To zaufany przyjaciel...|- Dziecko, posłuchaj, proszę.
00:22:08:Nie znasz zwyczajów tego wiata,
00:22:11:musimy zrobić wszystko,|by ci zagwarantować tron.
00:22:16:Jest tu kto, z kim pomówisz.
00:22:19:Alvaro de la uadra,|ambasador Hiszpanii.
00:22:22:Dlaczego...?.
00:22:30:Przynoszę wiadomoć.
00:22:32:Król Hiszpanii|jest olniony i proponuje ci rękę.
00:22:37:Moja siostra jeszcze żyje.
00:22:40:Jej łoże jest jeszcze ciepłe.
00:22:43:JKMoć znajduje je chłodnym.
00:22:58:Musisz.
00:23:00:Na miłoć Boga,
00:23:01:podpisz.
00:23:06:Zostawisz królestwo heretyczce?.
00:23:15:Powiedział mi,|że król mnie polubi,
00:23:20:ale nie odwiedzi mego łoża|częciej niż 2, 3 razy w roku.
00:23:24:Aż tyle?.
00:23:30:Był olniony.
00:23:32:Oczywicie.
00:23:35:Ale...
00:23:36:mieszkałby w Hiszpanii.
00:23:41:Więc król jest durniem.
00:23:47:Co można przedkładać|nad twoje łoże?.
00:24:00:Robercie...
00:24:02:- nie powiniene tego mówić.|- Więc poprzestanę na mylach.
00:24:11:Ta niepewnoć... Sir William|twierdzi, że groba nie minęła.
00:24:16:Nie słuchaj go.
00:24:18:Nikogo nie słuchaj.
00:24:20:To płotki.
00:24:22:- Gdy będziesz królowš...|- Jeszcze niš nie jestem.
00:24:25:Ale będziesz.
00:24:28:Elżbieta, królowa Anglii.
00:24:32:Dwór będzie cię wielbił,
00:24:35:poddani słuchali...|Poeci będš opiewać twš urodę,
00:24:40:muzycy będš komponować,|a ty będziesz miała ich za nic.
00:24:45:Mnie także.
00:24:52:Jak mogłabym mieć cię za nic?.
00:24:58:Jeste dla mnie wszystkim.
00:25:01:A wszystkim tym,|czym jestem, jeste ty.
00:25:29:Umarła?.
00:25:49:Zanie go jej.
00:26:17:Milady...
00:26:22:Przybył tu hrabia Sussex.
00:27:13:Królowa umarła!|Niech żyje królowa!
00:27:21:Niech żyje królowa!
00:27:30:Tak chciał Pan...
00:27:34:I jest to dla nas cudem.
00:27:42:Północy, przedstawiam ci
00:27:45:Elżbietę, twš prawdziwš królowš.
00:27:51:Południe, przedstawiam ci Elżbietę,|twš prawdziwš królowš.
00:29:09:Koronuję cię, Elżbieto,
00:29:13:królowo Anglii,
00:29:15:Irlandii i Francji.
00:29:49:Niech Bóg zachowa|waszš wysokoć.
00:29:56:Pani, wiedz, że odziedziczyła|kraj słaby i zepsuty.
00:30:02:Zagrażajš mu Francja i Hiszpania,
00:30:05:a niedostatek siły, ludzi i rodków
00:30:08:- nie miał sobie równych.|- Co mówisz?.
00:30:12:Skarbiec jest pusty,|flota zniszczona.
00:30:16:Nie mamy stałej armii|i brak nam oręża.
00:30:20:Każda z fortec padnie|po pierwszym strzale.
00:30:24:Nie chcę wojny.
00:30:25:Nie koniec na tym,
00:30:27:masz pani wrogów|za granicš i w kraju.
00:30:31:Maria Szkocka roci sobie|pretensje do tronu, a Norfolk...
00:30:37:ostrzy sobie na niego zęby.
00:30:40:Póki nie wyjdziesz za mšż|i nie urodzisz następcy,
00:30:45:nie będziesz tu bezpieczna.
00:31:02:Sir Christopher Hatton.
00:31:16:Sir William Makepeace...
00:31:18:Lord Ensley.
00:31:20:Nie wiem, po co kobiecie mšż.
00:31:39:Pani Quickly.
00:31:56:Pamiętasz, pani,|ekscelencję ambasadora Hiszpanii?.
00:32:01:Jak mogłabym zapomnieć?.|Ekscelencjo.
00:32:03:Wasza wysokoć.
00:32:20:Znam tego pana?.
00:32:22:To Sir Francis Walsingham.
00:32:26:Wrócił z wygnania.|Powierzyłem mu pieczę
00:32:29:nad twym bezpieczeństwem.
00:32:41:Ekscelencjo.
00:32:43:Pani.
00:32:52:Ambasador Francji,|jego ekscelencja de Foix.
00:32:55:Ekscel...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin