Niesamowite historie - Amazing Stories 1x10 - Remote Control Man.txt

(10 KB) Pobierz
00:00:55:Niesamowite Historie
00:01:06:Człowiek Pilot
00:01:20:Tłumaczenie:| ---   Red_Queen ---
00:01:32:- Przestań się wydurniać!
00:02:43:- Zostaw mnie! 
00:02:53:- Pomocy! Pomocy!
00:02:59:- Tak Kochanie?
00:03:00:- Co robisz?
00:03:03:- Nic, Skarbie!
00:03:06:- Mówiłam ci, że nie życzę sobie|zabaw z tymi psami!
00:03:10:- A teraz chodź tu!
00:03:17:- Tak, Skarbie?
00:03:18:- Coś powiedziałam!|- Tak, Kluseczko!
00:03:24:- I? Gdzie to jest?
00:03:28:- To?|- Moje tutti-spumoni!
00:03:30:- Mam kompletnie dosyć placków ziemnieczanych.
00:03:33:- Przepraszam, Kluseczko.|- Na przeprosiny wystarczy mi to jaki jesteś.
00:03:39:- Czy jest jeszcze coś co mogę dla ciebie zrobić?|- Nie! Tak.
00:03:42:- Łyżka wpadła do zlewu.| Wyciągnij ją.
00:03:45:- Tak, Brzoskwinko.
00:03:51:- Chcę jechać do Cypress Point na Florydzie|tego lata. Słyszysz?
00:03:56:- Tak, mój Kwiatuszku.
00:03:59:- Mają fontannę młodości|- Chcę sprawdzić.
00:04:09:- Utknąłem.|- Walter, pospiesz się.
00:04:14:- Tak, Skarbie.
00:04:18:- Utknąłem!
00:04:21:- Ralph, chodź tutaj|i podaj mi rękę.
00:04:26:- Już tato. Podam ci rękę.
00:04:39:- Mój Boże. 
00:04:42:- Nie, Ralph. Nie.
00:04:45:- Nie! Nie rób tego!
00:04:47:- Nie! Nie! To boli!
00:04:54:- Jeszcze raz podniesiesz rekę na chłopca|a uduszę cię we śnie!
00:04:58- To biedactwo chciało mi zmielić|rękę w rozdrabniaczu!
00:05:03:- Nie widzisz wołania o miłość?
00:05:06:- Miłość?|- Tatuś mnie nienawidzi!
00:05:08:- Nie martw się, cukiereczku.|- Mamusia jest przy tobie.
00:05:16:- Nie ma tu wewnętrznej harmonii,
00:05:20:jedności z kosmosem.
00:05:23:- Musimy manifestować egoizm|który przykrywa wewnętrzny przepływ
00:05:28:i pozwolić by pokój|przenikał nasze wnętrza.
00:05:34:- Gdzie są Cheese Whiz?|- Jak zwykle, twój ojciec zapomniał pójść do sklepu.
00:05:38:- A gdzie Baco Bits?|- Tak samo.
00:05:44:- Nie możesz pamiętać o takiej prostej rzeczy|jak Cheese Whiz?
00:05:47:- Przepraszam, Mahkesh.
00:05:54:- Przepraszam, Maheshura.|- Jest żałosny.
00:05:59:- Jasne.|Idź do swojego drogiego telewizora.
00:06:03:- Leć do Nibylandii|i odepchnij nas jak zwykle.
00:06:07:- Nic cię nie obchodzi, Walter.
00:06:09:- Do twojej wiadomości,|może tu być Mozart
00:06:13:albo Shakespeare albo
00:06:16: Churchill|albo Abraham Lincoln.
00:06:19:- Nie wiesz kto tu|może być, Walter.
00:06:23:- Wiem kto tam jest.|Attila the Hun. Dokładnie on.
00:06:24:- Co powiedziałeś? |- Powiedziałem 'Racja Kochanie'
00:06:26:- Właśnie o tym mówię, Walter.|Telewizja i telewizja, dniem i nocą.
00:06:35:- Któregoś dnia,|dostaniesz niespodziankę.
00:06:40:- Chcę te wykresy, i chcę je teraz natychmiast.|A jeśli ich nie masz, przejdziesz do historii.
00:06:44- Tak Panie Beasley.|Zaraz.
00:06:48:- Potrzebujemy tych wykresów, i potrzebujemy ich teraz.|Jeśli ich będziemy mieć, przechodzisz do historii.
00:06:52:- Tak proszę pana. Już proszę pana.
00:06:56:- Chcę zaraz te wykresy.|Jeśli zaraz mi ich nie dasz, zostaniesz wspomnieniem!
00:07:00:- Tak, proszę pana. Zaraz.
00:07:04:- Zrób te wykresy|albo jesteś martwy!|
00:07:45:- Zamknij oczy!
00:07:47:- Otwórz!
00:07:50:- No? Co myślisz?
00:07:57:- Bardzo ładnie, Kluseczko.
00:08:00:- Ciągle rozmiar 9.
00:08:02:- I cały komplet|kosztował tylko 85 dolarów.
00:08:06:- 85?|Skąd wzięłaś 85?
00:08:12:- Mój telewizor.
00:08:15:- Co się stało z moim telewizorem?
00:08:17:- A jak myślisz|co mogło mu się stać? Sprzedałam go.
00:08:21:- Myślisz że skąd|mam ubranie, głupcze?
00:08:25:- Ale on był.. On był mój.
00:08:27:- Był mój.|- Mój telewizor!
00:08:32:- Nie miałaś prawa go sprzedać!
00:08:42:- Ten telewizor|rujnuje nasze życie erotyczne!
00:09:20:- Co to jest?
00:09:57:- Mogę pomóc panie Poindexter?
00:10:00:- Macie mgłę na podłodze.
00:10:03:- To tylko sztuczka reklamowa,|Panie Poindexter.
00:10:06:- A teraz, jak mogę pomóc?
00:10:09:- Chciałbym zobaczyć|- Telewizor, oczywiście.
00:10:14:- Myślę, że mamy|coś dla pana.
00:10:21:- Wspaniały odbiornik,|unikalny.
00:10:25:- 24 cale|i oczywiście
00:10:28:z opatentowanym|pilotem 'Magiczny Dotyk'.
00:10:32:- Wygląda na drogi.|- Nonsens panie Poindexter.
00:10:37:- Może pan wziąć na kredyt.|Zapakować do samochodu?
00:10:41:- Tak myślę.
00:10:44:- Ale zna pan moje nazwisko.|Skąd pan je zna?
00:10:47:- Zawsze staramy sie|poznać wszystkich naszych klientów.
00:10:51:- Pański podpis poproszę.
00:11:16:- Miss Wyoming, Yolanda Spreadwell.|- Wyoming.
00:11:19:- Niezła.
00:11:30:- Skąd to masz?|- Kupiłem.
00:11:33:- Za co?|- Na kredyt.
00:11:35:- Kto dał ci na kredyt?
00:11:38:- Więc wystawiłeś mnie,|ty mała, kłamliwa wszo.
00:11:44:- A ja tutaj, niewolnica|a ty co robisz?
00:11:48:- Prywatne konto bankowe - na potem!
00:11:52:- Ale, Grendelku, po prostu nie rozumiesz.|- Nie?
00:11:56:- Zasługuję na więcej, Walter.|Na więcej!
00:12:07:- A teraz proszę opisz nam cechy idealnego mężczyzny
00:12:13:- Więc mój idealny mężczyzna musi być ciepły i czuły
00:12:17: I dzielić moje marzenie o pokoju na świecie
00:12:25:- Jesteś następny!
00:12:27:- Wyłącz to!.|- Co?
00:12:29:- Wyłącz to, Walter, albo rozwalę to w proch.|- Nie!
00:12:33:- Przysięgam. Wyłącz to!|- Nie!
00:12:36:- Wyłącz!.|- Dobrze!
00:12:38:- Już dobrze!
00:13:18:- Wyłącz to. Mówie ci!|- Zrobię to.
00:13:23:- Rozwalę to!
00:13:26:...i musi mieć|wspaniałe poczucie humoru,
00:13:28:<i>ponieważ chciałabym być|z nim cały czas, całe dnie i noce</i>
00:13:33:gotować dla niego|i uczyć się od niego,
00:13:36:słuchać go|i uczyć się od niego.
00:13:39:- I jak Królewna Śnieżka,|od razu poznałabym swojego księcia.
00:13:43:- Wszystko co musiałby zrobić to pocałować mnie.
00:13:49:- Ja?|- Tylko raz.
00:13:56:- Mamo! Mamo!
00:14:11:- Wiesz, powinniśmy być|drużyną, równą grupą.
00:14:14:- Więc jeśli im czegoś brakuje,|wtedy i mi czegoś brakuje.
00:14:21:- Jeśli ktoś mnie potrzebuje,|będę dziś wieczorem.
00:14:32:- Wow! Mamo, spojrz na to!
00:14:37:- Tato! Nie wiedziałem że grasz.|- Hej, lepiej łap za kij.
00:14:43:- Siostry wpadną i będę potrzebował trochę przestrzeni.
00:15:00:- Walter!|Znajdź mnie, Walter, znajdź mnie.
00:15:04:- Znajdź mnie, Walter, znajdź mnie.
00:15:08:- Co?|- Znajdź mnie. Znajdź, Walter.
00:15:13:- Masz na myśli...  wziąć cię?
00:15:16:- Tak! Dokładnie!|Weź, Walter.
00:15:19:- Weź mnie... za żonę!
00:15:31:- Przepraszam. Przepraszam?
00:15:35:- Co?|- Pora wstać.
00:15:37:- A tak.|- Pora na mój poranny trening.
00:15:40:- A co ze śniadaniem?
00:15:43:- W porządku, Kochanie.|Możesz zjeść śniadanie.
00:15:46:- Nie będziesz dla mnie gotować?
00:15:50:- Gotować?
00:15:53:- Gotować?
00:16:21:- O mój Boże, zaspałam!
00:16:25:- Nigdy wcześniej|mi się to nie zdarzyło, Ward.
00:16:29:- Mam nadzieję że mnie nie zwolnisz.
00:16:32:- Nie June.
00:16:35:- Śniadanie będzie gotowe|za 10 minut.
00:16:37:- Wally! Beaver!
00:16:40:- Pora wstawać!|Czas do szkoły!
00:16:44:- Angielkich muffinów?
00:16:46:- Nie, dziękuję,June.
00:16:49:- Ale omlet był wspaniały June.|- Dziękuję.
00:16:55:- Dzień dobry, rodzinko. Jak się macie?|- Dzień dobry.
00:17:00:- Dzień dobry.|- Jaki piękny dzień!
00:17:03:- Zjedz jajka|zanim wystygną, Beaver.
00:17:05:- Beaver? O czym ona mówi?|- Nie wiem. Mów mi Wally.
00:17:09:- Co byś powiedział na wyjście na wybrzeże,|i grę z paroma laskami?
00:17:12:- Chciałbym, ale mam randkę|z paroma zdrajcami.
00:17:15:- Mamo, co to jest? Chutney? /rodzaj sosu :)/
00:17:18:- June. Boys.
00:17:20:- Muszę wam|coś powiedzieć.
00:17:25:- Chciałbym żebyście wiedzieli
00:17:27:- Co tato?
00:17:32:- Boże chciałem powiedzieć
00:17:36:że nie mogę w to uwierzyć.
00:17:41:- Sprawiliście że jestem najszczęsliwszym|człowiekiem na ziemi.
00:17:45:- Dziękuję, Ward.
00:17:49:- Co za ojciec!
00:18:00:- Dobrze się bawisz, Poindexter?
00:18:03:- Nie, panie Beasley.|Nie zrobiłbym tego |- Nie. proszę pana.
00:18:07:- Dobrze.
00:18:19:- Przepraszam, że przeszkadzam ci w pracy, Ward,
00:18:22:ale myślę, że powinieneś|zaraz jechać do domu.
00:18:25:- Martwię się o Walliego.|- Pewnie, June, oczywiście.
00:18:35:- Wróciłem!
00:18:37:- Cześć tato.|- Witam, Ward.
00:18:40:- Co tu się dzieje?|- Wszystko w porządku.
00:18:42:- Nie zauważyłeś vana na zewnątrz, prawda?|- Nie.
00:18:44:- Nie ma vana.|- Oświetl, Vito.
00:18:47:- Wygląda to na jedno galonowy dom.|- Co masz na myśli? Co się dzieje?
00:18:51:- W mojej pracy, tato, są momenty|kiedy trzeba stawić czoła życiu.
00:18:57:- Widzisz, samotna, bezbronna wdowa poprosiła o pomoc,|w wycofaniu kredytu od lichwiarzy.
00:19:01:- Niestety, moje pokrycie zostało wycofane,|bez wiedzy reszty A-Team.
00:19:05:- Myślisz, że mógłbys mi pomóc tato?|- Pożyczyłeś pieniądze od lichwiarzy?
00:19:10:- Właściwie chłopcy byli rozsądni jeśli chodzi 
00:19:14:o zabezpieczenie.
00:19:17:- Zabezpieczenie? Co masz na myśli?|Jakie zabezpieczenie?
00:19:20:- Dom, meble, samochód.
00:19:24:- Oj tato. Musi tu gdzieś być jakiś łup.|- Jestem spłukany! My jesteśmy spłukani!
00:19:29:- Jesteśmy spłukani, Ward? 
00:19:31:- Hej, to jest dwu galonowy dom.|- Ok, chłopaki. Zabierzcie go.
00:19:34:<i>Nie! Nie! Proszę, nie!</i>
00:19:37:- Nie telewizor!|Wszystko tylko nie telewizor!
00:19:49:- Jak to zrobiłeś, co?
00:19:52:- And whats with the cutie-pie, huh?
00:19:59:- To było urocze?|- Stopą.
00:20:02:- Hej, pozwól że ci pokaże|coś bardziej uroczego, w porządku?
00:20:06:- Nie!
00:20:11:- Gdzie rozgrywający?|Gdzie rozgrywający?
00:20:14:- Tam, ten grubas.!|- Ja?
00:20:17:- Rozgrywający!|- Nie!
00:20:20:- Nie!
00:20:30:- Wyrwę ci gały!|i będę je żuł!
00:20:32:- Zacznę od lewej
00:20:45:- Jest dobrze, Mamo. Myślę ze ten zielony jest pułkownikiem.
00:21:00:- Walter, jaka to melodia!
00:21:02:- Dalej!|- Dasz radę! Dalej. Słuchaj.
00:21:04:- Nie!
00:21:07:-...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin