Wędrówka Szamańska Miśka.doc

(232 KB) Pobierz
Wędrówka Szamańska, Podróże w wewnętrznej wizji

Guru Rzeczywistość ćwiczenia

Guru to oświecony nauczyciel, osoba pokazująca nam naszą prawdziwą naturę i uczącą jak ją osiągnąć i jak w niej pozostać. Z zasad Huny IKE(świat jest taki, jaki myślisz ze jest) i MANA (cała moc pochodzi z wnętrza) wynika, że jest w nas moc odczytywania i nadawania dowolnego znaczenia fragmentom naszej rzeczywistości, w związku z tym możemy „Zrobić” z dowolnej sytuacji naturalnej czy stworzonej rozmyślnie naszego nauczyciela, który pogłębi nasze zrozumienie lub i dowolne umiejętności. To jest bardzo łatwe, jeśli zachowasz otwartość i pozwolisz płynąć odczuciom, skojarzeniom – działać swojej wewnętrznej mądrości.

Guru Piłka Kauczukowa
Zdobądź kulkę kauczukowa, najlepiej taką przeźroczystą z czymś w środku:
-Weź ją do ręki, wczuj się w nią, przyjrzyj się- Co w Tobie przypomina
ta kulkę? Co siedzi w środku?
-Kilkakrotnie ją ściśnij, wczuwając się w to co robisz:
Co w tobie reaguje jak ta kulka?
Co jest ściskane?
Co stawia opór?
W jakich sytuacjach to się dzieje?
-Rzuć kulkę o ziemię-pilnie ją obserwując:
Jak tutaj wpadłeś?
Gdzie jest to tutaj?
Od czego się odbiłeś?
W jakim kierunku lecisz?
Jak się czujesz gdy nie możesz nic zrobić z kierunkiem lotu?
Jak na to wszystko reaguje Twoje wnętrze?
Co się najbardziej burzy przeciwko swobodnemu lotowi w nieznane?
Posiedź chwile w ciszy, obserwując swoje ciało emocje i myśli.

Guru Gumka Recepturka
Weźcie gumkę recepturkę:
-włóżcie w nią palce
-rozewrzyjcie palce
-pozwólcie by gumka je ściągnęła
-powtórzcie to kilkakrotnie starając się wniknąć w ten proces
-Odpowiedz na pytania:
Co we mnie się Tak napina?
Jakie czynniki(mięśnie) to powodują?
Jaki jest najwłaściwszy dla mnie stan?
Jakie czynniki w we mnie - jakie moje mięśnie opierają się gumce?
W jakich sytuacjach to się dzieje?
-Spróbuj wprawić siebie w ten optymalny stan napięcia:
Jak doszedłeś do tego stanu?
Jak się z tym czujesz?
Jak go zachować?
Posiedź chwile w ciszy, obserwując swoje ciało emocje i myśli.

Guru Bączek
Spraw sobie bączek, taki wirujący dla dzieci:
-Nakręć go kilkakrotnie, uważnie obserwując, pozwalając mu wirować,
aż do upadku:
Co w Tobie tak wiruje?
Gdzie jest Twoja oś równowagi?
Co i kiedy ciebie nakręca?
Co wytraca cię z wirowania?
Jak się będziesz czuł, gdy to przestanie działać?
Posiedź chwile w ciszy, obserwując swoje ciało emocje i myśli.


Guru Kartka
Weź czysta kartkę papieru i flamaster.
Przyjrzyj się uważnie czystej kartce:
Co jest w Tobie ta przestrzenia?
-Porysuj i popisz po niej przez chwile:
Co w Tobie zostało zapisane?
Ile masz w sobie czystych miejsc?
-Odwróć powoli kartkę:
Co jest twoja druga strona?
Jak się do niej dostać?

Posiedź chwile w ciszy, obserwując swoje ciało emocje i myśli.

Guru sznurek
Weź sznurek i stwórz z niego linie prosta.
-Przekonaj się na chwile ze jest to linia oddzielająca znane od nieznanego:
po której stronie stoisz?
jak się z tym czujesz?
-Stan po stronie znanego:
jak daleko od swojej linii stanąłeś?
jak się z tym czujesz?
-Podejdź do linii, tak aby czubki palców były przy niej:
Jak teraz się czujesz?
-Unieś nogę ponad linie:
Jak teraz się czujesz?
-Teraz przekrocz linie:
Jak teraz się czujesz?
-Wróć na swoje wcześniejsze miejsce:
Jak teraz się czujesz?
-Pofaluj linie przed tobą, na tej linii wiadome przenika się z niewiadomym:
Jak teraz się czujesz?
-Podnieś nogę ponad pofalowana linie:
jak teraz się czujesz?
-Stan na tej linii:
jak teraz się czujesz?
- Przekrocz ja:
jak teraz się czujesz?
-Wróć na swoje wcześniejsze miejsce:
jak teraz się czujesz?
-Usuń linie oddzielającą znane od nieznanego.
jak teraz się czujesz?
Posiedź chwile w ciszy, obserwując swoje ciało emocje i myśli.

Guru Cel Życiowy (inspiracją był jeden z procesów Martyna )

Weź dwie kartki i cos do pisania:
-Na jednej napisz "TERAZ", na drugiej wyraźnie wypisz swoje cele, lub
jeden cel.
-Połóż Kartkę z celem przed sobą na ziemi(zapisana strona do góry)) i wróć na poprzednie
miejsce, pod nogi podłóż sobie kartkę z teraz.
-Spójrz na kartkę z celem.
jak daleko jest ten cel?
jak się czujesz z ta odległością?
jak się czujesz bez tych rzeczy które są twoim celem
-Przejdź do przodu i stan na kartce z wypisanymi celami. Właśnie je
osiągnąłeś. Jak się z tym czujesz? (jeśli źle weź nowa kartkę i wypisz
nowe cele, podrzyj stara kartkę i zacznij od nowa)
Co powiedziałbyś temu gościowi z przeszłości?
-Podyskutuj ze sobą przez chwile, przechodząc znad kartki Teraz nad
kartkę Cel
-Wróć do pozycji 'teraz': Jak się czujesz?
Co powinieneś zrobić najpierw żeby dojść do celu?
-Zostało zrobione: Zrób mały kroczek na drodze do celu. Jak się
czujesz w nowym miejscu? Co powinieneś teraz zrobić? (Powtarzaj ten
punkt aż znajdziesz się na pozycji cel)
Jak się czujesz? Pozostań chwile ciesząc się z osiągniętego celu i
obserwując swoje ciało, emocje i myśli.

 

Kontakt z "Wyższym Ja"

Spójrzmy na kontakt WJa z perspektywy rożnych sposobów postrzegania świata (wyjaśnienie można znaleźć w artykułach Serge'a Kinga):

-świat subiektywny -wszystko jest energią - WJa z tego punktu widzenia jest zarówno istotą oddzielna od nas samych(którą możemy przywołać, wzmocnić kontakt, oczyścić ścieżkę etc.) jak i częstotliwością / płaszczyzną na jakiej funkcjonuje nasza świadomość (medytacja i różne sposoby "podwyższania" wibracji są tu sposobem na rozwiniecie kontaktu)

-świat symboliczny- czyli świat naszych snów, WJa reprezentuje tu Jaźń, pełnię naszej istoty-Cel do którego dążymy i Drogę do niej. Stąd sposobem rozwijania kontaktu, jest...rozwijanie poczucia sensu życia, celowości, rozumienia siebie i otaczającego nas świata. Medytacyjna otwartość, Wróżenie(rozumiane jako odczytywanie wzorów tego co jest), a przede wszystkim zaangażowanie Zmysłow, Uczuć i Rozumu w życie to sposób na dotarcie i utrzymywanie tego kontaktu.

- świat holistyczny - świat postrzegany jako jedność - patrząc w ten sposób kontakt z WJa jest ciągły, i stale wykorzystywany, żyjemy i doświadczamy tylko dzięki niemu i poprzez niego, WJa przejawia się dla nas jako Rzeczywistość i my sami. Patrząc z tej perspektywy wszystkie
ćwiczenia(medytacje, rytuały i inne "specjalne" twory) to po prostu czas przeznaczany na naukę posługiwania się tym, co już mamy-sposobu w jaki współtworzymy otaczającą rzeczywistość.

Z punktu widzenia świata fizycznego mówienie o WJa nie ma sensu, chyba ze się idzie za myślą niejakiego Freuda, WJa ="Superego" w dużym przybliżeniu: zdolność jednostki do współdziałania ze społeczeństwem, z jego wartościami "wyższymi".

 

La'a kea - światło miłości

La'a kea - światło miłości to kolejna z szamańskich technik wszechstronnego zastosowania. Szamanizm jest dla mnie sposobem postrzegania świata jako formy przejawiania się świadomych energii. Ten sposób rozwija umiejętności pracy z energia w ogóle i wzmacnia nasza aurę. Inna nazwa tej techniki to "tajemne światło", jej działanie odbywa się czasem w sposób.. hmm, no właśnie:) tajemniczy, ale działa. Nawet patrząc tylko, od strony psychologicznej, bo wzmacnia nasze zaufanie do tego, co się dzieje w naszym życiu, pozwala się odprężyć i wybija nas z negatywnej formy pasywności. Można tez traktować prace ze światłem jako cześć NLPowskiej zmiany modalności(szczegółów obrazu).
La'a kea nie jest nasza aura, choć jest jej częścią i może stać się podstawa jej siły i zdrowia. Z powodu mojego eklektyzmu, uznaje ze wszystkie techniki pracy "światłem" są wykorzystaniem la'a kea, wiec do roboty.

"Włączenie światła"
Uaktywniasz przepływ energii i wizualizujesz światło dookoła Ciebie(farma jaja czy aury) i przenikające Ciebie. Przepływ uaktywniasz z pomocą piko-piko lub(i) błogosławienia, pomoże w tym również rozluźnienie.

"Wzmacnianie światła"
można potraktować jako cześć włączania światła, czy jako element treningu tej techniki. Wypełnij światło pozytywnymi odczuciami(wzbudź je w sobie wizualizując), odczuj jego sile i blask. Wyobraź sobie ze składa się z nieskończonej(czytaj:bardzo dużej i nawet większej) ilości "pozytywnych" obrazów(wspomnień z ładnych, lub silnych miejsc), symboli(symboli reiki również), postaci(mistrzowie,opiekunowie, WJ,Zwierzęta Mocy.) Poruszaj tym światłem niech zacznie wirować - odczuj ten ruch.

"Używanie światła"
wydaj polecenie( i skup się na celu) pozwól, aby światło wykonało swoja robotę. Pomocne jest tutaj wywołanie odczucia przepływu energii przez ciało lub(i) aurę. W miarę jak uczymy się ufać świadomości energii czas naszego zaangażowania można skracać, bez wpływu na skuteczność. Wydaje me się jednak, ze odrobinka wysiłku własnego(koncentracja przez jakiś czas) jest jak najbardziej na miejscu.

"Zamykanie światła"
jeśli uznałeś ze światło wykonało prace całkiem dobrze jest je sprowadzić z powrotem do siebie. Ja wykorzystuje, ten moment dla stworzenia "Białego światło ochrony", czyli wizualizuje la'a kea na biało dookoła siebie z intencja opieki nade mną("proszę o to") i koncentruje się przez chwile na zaufaniu do światła, czy własnym odczuciu bezpieczeństwa, pewności, spokoju. Pamiętaj, ze światło służy ochronie i transformacji nieodpowiednich energii, a nie ich odrzucaniu.

"Nieograniczone światło".
Pomysł jest stary(z Buddyzmu i nie tylko znany). , a ta technika doskonale wyraża jedność tych energii i drugą zasadę -KALA -brak granic.
Wizualizuj Twoje białe światło jako nieskończone, niech cały świat będzie dla Ciebie wyrazem, forma przejawiania się "La'a kea". Niech będzie przesycony tym światłem. To dobra metoda dla wzmocnienia własnej energii(koncentrujesz się na ogromie energii) i punkt wyjścia do pracy z uznaniem energii za świadomą. Żeby osiągnąć jakąś zmianę wystarczy ze skomunikujesz się z tym fragmentem swojego światła i poprosisz go o coś, wydasz polecenie...i już. Światło zrobi swoje.

"Wyższe Ja" w ten sposób doskonale rozwija się poczucie świadomości energii i kontakt z Wyższym Ja. Wizualizuj swoje WJa, najdoskonalsza cześć siebie, jako światło otaczające Twoje ciało. Rozluźnij się i przywołaj mile wspomnienia. Możesz wykorzystać ten stan i "porozmawiać z Wyższym Ja" odnośnie interesujących cię spraw, czy poprosić o załatwienie czegoś(dobrze jest mięć wytworzony już wcześniej obraz celu i "oddać" go Wyższemu Ja). Można wykorzystać stan jaki się pojawił (bo to już medytacja) do przyjrzenia się swojemu życiu, podjęcia nowych decyzji. Można tez zacząć pracować "Wędrując".

piko-piko
Dosłownie oznacza centrum-centrum. Specyficzne ćwiczenie łączące oddech i uwagę. Najprostsza wersja piko-piko (i jednocześnie ćwiczenie o tej nazwie)to:
-normalny wdech z koncentracją uwagi na głowie
-normalny wydech z koncentracją uwagi na pępku
-normalny wydech z koncentracją uwagi kości ogonowej(lub na stopach)
-normalny wydech z koncentracją uwagi na pępku
Napisałem normalny ponieważ nie stosuje się żadnego wpływania na tempo oddechu, poprostu przenosi się uwagę z rytmem oddechu pomiędzy poszczególnymi punktami. Piko oznacza również pępek, centrum siły według polinezyjczyków. Pępek jest naszym miejscem mocy z którego pochodzi siła(MANA: Cała moc pochodzi z wnętrza).
Możesz wykorzystać ta technikę do "oddychania światłem" i wzmocnienia swojej energii dzięki temu, czyli:
- normalny wdech z koncentracja uwagi na świetle
- normalny wydech z koncentracja uwagi na pępku
dobrze jest wykonać po tym serie(3-5) piko-piko w celu zrównoważenia tej energii w ciele.

"Prośba"
Wielokrotnie w tekście używam pojęcia "prośba". Nie chodzi tutaj o proszenie czegoś większego od nas(nawet gdy pracujemy z WJa) a raczej o rozkaz -prośbę wydany partnerowi, do którego mamy zaufanie, ze pomoże nam i praca zostanie zrobiona.

"Zharmonizuj energie wokół mnie".
Czasami na nasze złe samopoczucie ma wpływ świat zewnętrzny, burzliwy nastrój otoczenia czy poprostu "niekorzystne" usytuowanie (przedmioty, cieki, siatka geopatyczna). Skoncentrowanie się na harmonii w prowadzi do wprowadzenia jej w świat zewnętrzny, a co najważniejsze do własnego wnętrza.

"Zharmonizuj energie miedzy nami" To polecenie i intencja działania światła pozwoli wyjść poza sytuacje konfliktowe. Zmieni Twoje widzenie sprawy, konfliktu, co już jest krokiem do uleczenia.

"Otocz to(ta osobę miejsce) aura pokoju i harmonii" Pozwoli nam opiekę światła nad nami rozszerzyć na innych. Można to potraktować jako cześć błogosławienia domu i pomieszczeń.

Można użyć la'a kea do wzmacniania czy wytwarzania połączeń(wzmocnienie pracy z siecią aka). Wydając polecenie "Połącz mnie z.." i koncentrując się na celu, możesz uzyskać kontakt z jakąś osoba, czy miejscem, stać się "bliższy" grupie z podobnymi ideałami i celami(ktoś powiedział "gdzie dwóch się zbiera w imię moje...":) ).

"Dostrój mnie do..." Pozwala dostroić ciało i energię własną do dowolnych wibracji i informacji. Jeżeli nie możemy odebrać jakiejś informacji jest to znakomita metoda na obejście oporu, a również jako forma początek pracy z grokkingiem ("zmiana kształtu" i jednoczeniem się).
Spróbuj dostroić się do WJa, Opiekunów czy Mistrzów. Stwórz w swoim umyśle obraz idealnego szamana obdarzonego wszelkimi umiejętnościami i dostrajaj się do niego, wyobraź siebie takiego(taka) jaka chciałbyś być i dostrajaj się jak najczęściej do tego wzorca. Oprócz walorów energetycznych, pozwoli ci się to skoncentrować na celu i pozytywach, zamiast na brakach. Aha, równie dobrze jak siebie szamaniącego doskonale możesz wizualizować siebie bogatego ( :) )

Żywioły a "La'a kea". Aby wzmocnić siebie i la'a kea dostrajaj się do żywiołów ,czy wizualizuj żywioły i ich energie wypełniające la'a kea. Połączenie z ziemia, woda, powietrzem i ogniem doda ci sil i pobudzi cechy odpowiadające tym żywiołom. (Jeśli chcesz włącz przestrzeń czy eter jako piąty żywioł. :)

Mantry a "La'a kea". Dla dodatkowego wzmocnienia swojego światła możesz sobie wyobrażać ze mantry, które mówisz wzmacniają światło.
Najprostsza mantra hawajska jest recytacja zasad:
IKE KALA MAKIA MANAWA ALOHA MANA PONO (nie jestem muzykiem, ale zasadniczo używa się zaśpiewu, ala słyszane w kościele "módlmy się", z mocniejszym akcentowaniem przodu słów, MANAWA śpiewane "manauła", reszta tak jak napisane)
Choć najbardziej znane "OM" w zupełności wystarczy. Jeśli używasz tybetańskich mantr wizualizacja liter również ci w tym pomoże.
"Błogosławieństwo" czy "przekaz mocy" na używanie mantr, również nada tej praktyce dodatkowa sile.(I w drugą stronę tez). Wchodzenie na ścieżki Buddy, aby zwiększyć szamańskie umiejętności uważam za głupotę, ale jeśli się już tam jest to dlaczego nie skorzystać.
A ogólnie jeśli w szkole w której praktykujemy, nie używa się mantr czy wizualizacyjnych medytacji praca z la'a kea pomaga w rozwijaniu uważności...przypominanie sobie o la'a kea i pracy z nią tez jest praktyka.

Afirmacje a "La'a kea"
Jeśli powtarzasz afirmacje(pozytywne stwierdzenia) "wypełnij" nimi to światło, niech zharmonizuje Ciebie z treścią jaka przedstawiają. Niech wprowadzi ta treść do podświadomości zlikwiduje opór i pomoże zaakceptować. Sam stan medytacyjny wywołany "uaktywnieniem" la'a kea i rozluźnieniem sprzyja wprowadzaniu pozytywnych sugestii.
Informacje a "la'a kea" Wszystko jest połączone i ma świadomość, ze wszystkim można rozmawiać. Od białego światła możesz uzyskać wskazówki i informacje, a przynajmniej ułatwić sobie ich odbiór łącząc się i harmonizując dzięki la'a kea ze "źródłem potrzebnej ci wiedzy".

Błogosławienie a "La'a kea".
Praca z La'a kea wzmocni sile twoich błogosławieństw(jest zresztą ich podstawa patrz broszurka: „Duch ALOHA”).Oprócz tego możesz błogosławić wszystkich tych, którzy używają tej techniki czy same światło i wszelkie jego przejawy(np. rzeczywistość:) ). Błogosław tworzenie rzeczywistości przez światło. Poproś światło i tych, którzy z nim pracują o błogosławieństwo dla siebie.

Medytacja a "la'a kea".
Samo siedzenie i wizualizowanie światła wprowadza cię w medytacyjne poziomy świadomości. Dla wspomożenia tego efektu możesz poprosić światło aby pomogło ci się zrelaksować i wyciszyć. Wprawienie światła w ruch w twoim ciele pomoże ci się dodatkowo zrelaksować.

Czakramy a "la'a kea".
Poproś la'a kea o harmonizacje czakramów w ogólności. Wprowadź światło do ich wnętrza, niech tez się zharmonizuje. Wprowadź światło w nich w ruch. W ogólności możesz to robić z ciąłem jako całością czy poszczególnymi fragmentami wymagającymi dodatkowego wsparcia (czytaj: osłabionymi czy chorymi).

"Wędrówka Szamańska" a "La'a kea".
Jeśli poruszasz się w wewnętrznej wizji, światło również może ci towarzyszyć. Przypominaj sobie o świetle również w wizji, pracuj z nim harmonizując nieprzyjemne wspomnienia, otaczając "zagrożenia" i przeszkody na drodze, błogosławiąc pozytywne siły, które tam spotykasz i które ci towarzysza, dostrajając cię do poszczególnych wizji, czy po prostu dodając sil i będąc dodatkowa opieka. Uświadamianie sobie światła jak o "podstawy" tych wizji, tez może pomoc zmienić swoje nastawienie i zrelaksować się, przecież to twoje światło.

"Przeobrażanie siebie"
Prosta medytacja oparta na świetle:
Niech światło wypełni cię całkowicie...pozwól mu być kokonem w którym odrodzisz się w pełni sil... skup się na świetle i na chwile zapomnij o ciele...niech zamiast ciała będzie tylko światło...i nich światło stworzy twoje ciało na nowo... zdrowe i silne, pozbawione napiec, pobłogosławione przez światło...
AMAMA, podziękuj światłu!

"Rozpuszczenie Świata"
Jeśli pracujesz z rozpoznawaniem świata jako przejawu twojego nieskończonego światła, pomoże ci następująca medytacja: rozpoznaj swoje otoczenie jako przejaw światła...następnie niech światło otacza i wypełnia wszystkie fragmenty przestrzeni...rozpuść wszystko w świetle...niech zostanie tylko przejrzysta, ogromna przestrzeń światła... z niej niech wyłoni się na nowo świat.. również odrodzony, pełen szczęścia i spokoju, pobłogosławiony...
AMAMA, podziękuj światłu!

"Umieranie"
Podobno wszystkie nasze leki, biorą się z leku przed śmiercią, w wędrówce możesz dowiedzieć się jak to jest, przetrenować własne umieranie razem ze światłem przy którym zawsze jesteśmy bezpieczni:
Zauważ światło dookoła siebie...to już ten czas...pożegnaj się spokojni z ciąłem...niech światło wyprowadzi cię z niego... jesteś wolny...przywitaj Opiekunów i Zwierzęta Mocy, które ci towarzysza...pozwól się zaprowadzić w stronę jeszcze jaśniejszego światła...wejdź w nie.. czekają już tutaj twoi przodkowie, znajomi, którzy odeszli, mistrzowie duchowi...przywitaj się z nimi... ciesz się tym spotkaniem i spotkaniem światła...niech światło pokaże ci jeszcze raz twoje życie...przyjrzyj się mu bez oceniania, z radością, z akceptacja...tak jak robi to światło...od momentu wejścia w płód do teraz...rozpoznaj ze wszędzie ci towarzyszyło to światło...teraz pobądź chwile w tym świetle, naciesz się tym... światło przypomina ci ze to jeszcze nie ten czas...a ty już wiesz ze to światło zawsze jest w tobie i przy tobie...wróć do ciała... poczuj je...poczuj przez nie...otwórz oczy.. i zauważ ze i światło i opiekunowie nadal są przy tobie i w tobie...Podziękuj im za to doświadczenie i za te odczucia które ono wzbudziło w tobie...
AMAMA! przejdź do normalnego widzenia świata

Uwaga! ta medytacja jest dość silna i mocno oddziałuje na psychikę... nie wykonuj jej zbyt często, a jeśli już to pracuj z energia ziemi, nie zapominaj, ze moment mocy jest TERAZ w tej rzeczywistości, chwili i ciele...pływanie w błogostanie ani nie jest rozwojem, ani nie załatwi za Ciebie spraw. Nie pomoże od nich uciec, może pomoc jednak w innym na nie spojrzeniu.
Szamanizm nie jest droga bycia ofiara i poddania się przeciwnościom, tylko uzyskania nowej wizji i odzyskania własnej mocy, własnej kreatywności.

"Koloroterapia"
Wizualizowanie barwnych świateł, samo w sobie jest terapia. Jeśli nie postrzegasz kolorów wizji, wystarczy poprosić światło, aby przyjęło jakiś kolor i tak się stanie.

Barwy i polecenia i zastosowania wg Serge'a:
biały / bezbarwny "Oświeć!" do poszerzenia wiedzy wewnętrznej i łączenia się z wyższą jaźnią. I kolor ogólnego zastosowania.
Czerwony / różowy "Oczyść!" Do usuwania napiec i ograniczeń, a także do harmonizowania grup ludzkich.
Pomarańczowy / brzoskwiniowy "Skoncentruj!" skupia uwagę i energie
żółty "Zmobilizuj!" pomaga w usunięciu zmartwień, ociągania się itp. stymuluje cieszenie się chwila obecna
zielony "Pobłogosław!" pomaga pogłębić pewność siebie, wzmocnić stosunki przyjacielskie
niebieski "Wzmocnij!" zwiększa sile duchowa i fizyczna, wiarę we własne siły i wewnętrzną dyscyplinę.
fiolet "Wspomagaj!" do wytwarzania harmonii wewnętrznej, dostrajania się do celu i dobrobytu, łączyć się z innymi, by osiągnąć wspólne cele
czarny "pochłaniaj" do pochłaniania i pochłaniania negatywności szary "neutralizuj" do neutralizowania wszelakiego nadmiaru Tęcza kolorów działa tak jak biały.
Dodatkowe kolory:)
oktarynowy-Dla zwolenników Pratcheta (i nie tylko:) ), wybierz sobie własny "kolor magii" niech to będzie światło twojej własnej kreatywności, magii realizującej życzenia, przejaw twojego osobistego kontaktu z WJa... Czasem robić "po swojemu"...tyż dobrze:)

Reiki- jeśli jesteś zainicjowany(którymkolwiek stopniem), masz możliwość posługiwania się tym dodatkowym "kolorem". Reiki jest uznane przez wszystkich za świadomą energie, którą wie co robić, więc może pomóc Ci uprzytomnić świadomość wszelkiej energii i prace z nią.
Po drugim stopniu symbole dodatkowo pozwolą ci wzmocnić światło i jego świadomość, a symbol mistrzowski również się do tego doskonale nadaje. A zawsze możesz robić zabiegi na wzmocnienie "la'a kea" i skutków jego działania.

 

O widzeniu aury

Patrząc z poziomu subiektywnych doświadczeń (tego, co się dzieje w naszych główkach) widzenie aury jest dość proste. Wystarczy rozluźnić nasz nawykowy sposób patrzenia na świat, na bieżącą chwilę. Nauczyliśmy się koncentrować i w określony sposób filtrować doświadczenia wizualne, tyczy się to zarówno ruchów i napięć fizycznych, jak i procesów myślowych. W transie, rozumianym jako odmienny, a nie zawężony stan świadomości, przynajmniej z początku, filtrowanie, interpretacja tego, co postrzegamy jest zaburzona... ta część umysłu, która narzuca formę doświadczeniom, jest albo zakłócona (można powiedzieć uśpiona), albo zbyt zajęta walką z uporządkowaniem innej sfery wrażeń. Wtedy łatwiej jest zobaczyć inny wymiar, przynajmniej na początku. Później kiedy się przyzwyczajamy do tych poziomów - to widzenie aury zanika, kiedy nie zwracamy na to uwagi, albo strukturalizuje się zgodnie z systemem przekonań - czyli jeśli ktoś uczył się, że np. czakry wyglądają mniej więcej tak a nie inaczej, poziomy aury właśnie jeszcze inaczej... zaczyna postrzegać zgodnie z tym przekonaniem. W podobny sposób dzieje się u osób, które uczą się medytacyjnie postrzegać aurę. Nauka ta (w dużym skrócie) opiera się na zadaniu sobie pytania odnośnie stanu aury lub jakiegoś fragmentu, i odczuwaniu, wyobrażaniu sobie odpowiedzi (w pewien sposób jest to bardzo zbliżone do wahadełkowania bez wahadełka). Po pewnym czasie podświadomość zaczyna dostarczać automatycznie całościowego obrazu, zgodnie z najczęściej zadawanymi tematami, treściami na których się koncentrujemy... Cenzura i filtracja wrażeń zyskują w pewien sposób nowy moduł operacyjny - widzę aurę. Problemem jest to, że tam, gdzie działa cenzor-interpretacja, bardzo łatwo zamknąć się w określonym sposobie postrzegania, nie widząc w jaki sposób to postrzeganie jest objęte wewnętrznymi projekcjami. Ma to zalety, bo np. umożliwia szybkie i w miarę dokładne diagnozowanie ciała czy stanu psychicznego, co przydaje się w psychoterapii i bioenergoterapii; ma to i wady w przypadku interpretacji doświadczeń brudu psychicznego, kontaktów z duchami (opętań) czy walk magicznych - tutaj niewidzenie zaangażowania własnych projekcji i przekonań prowadzi prosto do niezłych jazd i schizów.
Są bardzo proste sposoby omijania tej interpretacji i wychodzenia z niej:
Pierwszy to ćwiczenia samoświadomości, przebywania tu i teraz, świadomości sensorycznej. Skierowania się bezpośrednio na doświadczanie wewnętrzne czy zewnętrzne, bez prób interpretacji. Przy dużym poziomie zrelaksowanej koncentracji na świecie zewnętrznym (tzw. świadomość sensoryczna, ale nie tylko) okazuje się, że wzorzec projekcji wewnętrznych znaczeń przy patrzeniu nie ma czasu na zaistnienie. Okazuje się, w związku z tym, że w danym doświadczeniu, sytuacji, chwili bieżącej, w tym teraz obecna jest oprócz percepcji świata i doznań fizycznych - percepcja energii, czy czegoś, co intuicyjnie możemy tak określić.
Co więcej na jeszcze głębszym wejściu w to postrzeganie pojawia się rozumienie. Coś w rodzaju rozumienia związków przyczynowo-skutkowych, a raczej współistnienia ich w danej chwili. A nawet doświadczenie jedności z całością postrzegania. Pojawia się postrzeganie wielowymiarowe... Świadomość obejmuje nie tylko ciało, ale też wszystko w danym miejscu. Przy jeszcze większym poziomie skupienia w świadomości uczestniczy przestrzeń (po prostu obejmuje duży obszar) i czas (?!), jak i materia czy ludzie. Pojawia się po prostu świadomość tego wszystkiego, tych istot - rzeczy współistnieją z twoją świadomością, wewnątrz niej.
Ćwiczenie ogólnej samoświadomości siebie w danej chwili i postrzeganie jej, prowadzi do takich samych doświadczeń, tylko jest cięższe na starcie, od razu więcej wrażeń trzeba jednocześnie utrzymywać w polu uwagi, łatwiej jest odpłynąć. Za to łatwiej jest zauważyć, w jaki sposób indywidualne postrzeganie współbrzmi z rzeczywistością. Bez zajmowania się medytacją najprościej to zauważyć na przykładzie rożnych efektów optycznej i psychologicznej iluzji: np. rysunki o dwóch rożnych treściach (w zależności od sposobu postrzegania) czy sposób widzenia przy stereogramach.
Drugi sposób to psychiczna dociekliwość: badanie od wewnątrz rożnych punktów postrzegania, i ich fragmentów. Czyli np. Próba odpowiedzi na pytania: jakich emocji doznawałem? Jak się zachowywałem chwila po chwili? Jakbym się zachowywał, gdybym postrzegał sprawy inaczej? Co czułem na skórze? Jak to wyglądało z punktu widzenia innej osoby? Co ona mogła czuć? Jak wygląda świat widziany oczami kota? Co on czuje? Co czuje drzewo? Jak doświadcza? itd. Ćwiczenie takiej introspekcji i aktywnej wyobraźni, na luzie i z zaufaniem, ciekawością, prowadzi do zaskakujących doświadczeń i rozwoju elastyczności umysłu: okazuje się że np. rejestrujemy i zapamiętujemy energię, aurę i treści psychiczne danych sytuacji, nie tylko jednostkowe, ale również innych osób. Na dobrą sprawę mamy dostęp do dowolnych wspomnień i informacji, przekonań i punktów widzenia. To, że zazwyczaj postrzegamy siebie jako indywidualność (ciągłość świadomości, indywidualność wspomnień) wydaje się z perspektywy tych doświadczeń być raczej funkcją nawyku myślowego lub rozbudowania cenzora niż rzeczywistością.
Trzeci sposób to chwilowe przenicowanie się, przeniesienie się do takiego sposobu funkcjonowania lub poziomu świadomości, gdzie postrzeganie aury jest naturalne. Opiera się to na założeniu, że istnieją takie stany, poziomy świadomości, funkcje psychiczne i za pomocą pewnych środków możemy je uaktywnić. Tutaj oczekiwania koncentracja i sposób funkcjonowania ciała (np. zażycie prochów) grają dużą rolę. Można to zrobić tak po prostu (skupieniem i pozwoleniem), a można użyć jakiś specyficznych środków do wchodzenia w trans (bębnienie, synchronizacja półkul, dziwne sposoby oddychania czy różne rytuały). Tych stanów świadomości gdzie postrzeganie aury jest naturalne jest kilka (albo kilkaset), dla celów wywołania ich można wymienić cztery:

• świadomość peryferyjna - Po prostu zakładamy że istnieje niezależna świadomość, która operuje na peryferiach obrzeżach naszej zwykłej świadomości. Żeby do niej się dobrać, wystarczy skupiać uwagę właśnie na tych obrzeżach, na mglistych przeczuciach, niezwerbalizowanych myślach, niesprecyzowanych odczuciach w ciele. Ciężko to wytłumaczyć, ale zaobserwować łatwo. Chodzi tylko o coś takiego, czym posługujemy się przy widzeniu peryferyjnym (czyli widząc, co się dzieje daleko od punktów na których skupiamy wzrok), tylko w odniesieniu do własnego umysłu;
• świadomość pierwotna - wystarczy się skupiać na emocjach, oddychać intensywniej, wąchać przestrzeń, czuć pulsowanie krwi w żyłach. Tu w grę wchodzi także skupianie się na prostych odczuciach, chyba zwanych propriorecepcją (czucie samego siebie), coś w rodzaju świadomego wywoływania gniewu, nakręcania się, napięcia psychicznego. Pomóc może szybkie bębnienie czy transowa ostra muzyka, taniec - np. taniec zwierzęcia mocy, czy wyobrażanie siebie jako zwierzęcia... najlepiej chyba (z mojego doświadczenia) gada: węża, jaszczurki czy smoka. Chodzi o wyobrażenia siły, jej pulsowania, połączonej z płynnością postrzeganego świata;
• świadomość rozległa - czyli staramy się swoją świadomością objąć jak największą przestrzeń: można sobie na przemian wyobrażać rośnięcie i kurczenie własnego ciała - wyobrażając sobie odpowiednie odczucia. Można skupiać uwagę na przestrzeni jako takiej, jednocząc się z nią, rozpływając się w niej. Innym pomocnym środkiem jest skupianie uwagi na odległych punktach horyzontu np. w czterech kierunkach, wyobrażając sobie tam jakieś przedmioty, z początku pojedynczo w każdym kierunku, a później usiłując wszystkie naraz utrzymywać w świadomości. Z subiektywnego punktu widzenia umysł jest naprawdę bardzo rozległy;
• świadomość widząca aurę. To wymaga większego zaufania do siebie i już pewnych doświadczeń, po prostu dużą ilość chcenia... i puszczenie, wejście w ten stan, uznanie go za coś naturalnego. Pomóc może po kolei wywoływanie wrażeń: jakbym się czuł, gdybym widział aurę? co bym czuł w ciele? w nogach? w rękach? w brzuchu?. Jakie kolory bym postrzegał?

To tyle o sposobach uzyskiwania widzenia. Co do treści... nie wiem, nie jestem wami (:-) ).
Choć mam kilka uwag technicznych:
• W pewien sposób każdy z poziomów widzenia aury jest subiektywny, polega na skupianiu się na określonych treściach... doświadczenie wytworzone w ten sposób jest indywidualne i w sporej części oparte na projekcjach treści wewnętrznych.
Im bardziej zwraca się uwagę na proces, sposób dokonywania tych projekcji, tym lepiej to wychodzi: w sensie skuteczności i sprawdzalności.
• Warto sobie wyrobić przeświadczenie, że te wszystkie doświadczenia medytacyjne to (a) iluzje (z początku) (b) narzędzie (kiedy, wiemy, jak i po co ich użyć); traktowanie ich jako obiektywnej rzeczywistości prowadzi do niezłych jazd lękowych. Stąd kolejna rada, by wypracowywać sobie za pomocą dowolnych środków poczucie bezpieczeństwa i zaufania do tego, co się dzieje, oraz dobrej motywacji i czegoś w rodzaju silnej woli czy wytrwałości (która swoją drogą pomaga w życiu).
Jedna z tych jazd to opartych na lękach to np. depresja i poczucie bezsilności. W dodatku z punktu widzenia niektórych stanów świadomości - nic nie robienie czy robienie, dobrobyt czy bieda, mają tę samą wartość doświadczenia. Inne pojawiają się bardziej namacalnie w postaci uczuć nieczystości, doświadczeń duchów, demonicznych nawiedzeń, magicznych ataków etc. Lęk to pierwszy z wrogów wg Castanedy, pomóc może obserwacja i rozróżnianie, co jest doświadczeniem (np. uczucie uścisku w ciele, odczucie złości), a co interpretacją i projekcją (w tym przykładzie: ktoś nas dusi, ktoś nas atakuje).
• Obraz aury przypomina proces poznawania ludzi, jest odzwierciedleniem pierwszego wrażenia; łatwo się wpędzić w szufladkowanie, co jest swoistego rodzaju przeszkodą, bo ludzie i my sami w każdym momencie są inni. Kiedy unika się tego utrzymując świeżość spojrzenia, można zauważyć, że wszyscy, a w zasadzie wszystko ma pewną uniwersalną wartość, wspólną świadomość - i narzuca się stwierdzenie, że jest ona pozytywna i dobra. W tej tendencji do nawykowego patrzenia, rozwijania wizji według pierwszego wrażenia dopatrzyć się można kolejnego wroga, który nazywa się: Jasność. Bardzo łatwo utknąć w widzeniu na pozycji racji, w jedynie słusznym punkcie interpretacji, a pomaga uniknąć tego właśnie świeżość, dociekliwość i nieprzywiązywanie się do poszczególnych treści doświadczeń.
• To już dla tych, którzy chcą...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin