Samolot Transportowy EADS CASA C-295M i Katastrofa.pdf

(358 KB) Pobierz
424243316 UNPDF
Artykuł pobrano ze strony eioba.pl
Samolot Transportowy EADS CASA C-295M i Katastrofa
Cóż sprawia, że w zasadzie dobry samolot transportowy taki jak CASA C-295M ulega awarii w najmniej spodziewanych
okolicznościach? Może to być choć nie musi zbyt tandetna część wyposażenia zmniejszająca troszkę koszta zakupu... A
wtedy najlepszy pilot nie ma szans...
EADS CASA C-295M
Samolot Transportowy i Katastrofa
W Wojsku Polskim następcą transportowego Antonowa An-26 (w kodzie NATO Curl) został samolot
Airtech CASA C-295M . Umowę dotyczącą zakupu samolotów CASA podpisano 28 sierpnia 2001 roku.
Przewidywała ona dostawę w latach 2003- 2005 kilku samolotów transportowych wraz z dodatkowym
wyposażeniem oraz przeszkolenie personelu latającego i technicznego. CASA C-295M został wówczas
wybrany spośród czterech rozpatrywanych typów: rosyjskiego An-32, włosko- amerykańskiego SPARTAN
oraz hiszpańskich CN-235 i C-295M.
EADS CASA C-295M to najnowszy nabytek polskiego lotnictwa ostatnich lat. CASA jest średnim
samolotem transportowym , przystosowanym do desantowania żołnierzy, transportu rannych oraz
ładunków. Po zainstalowaniu w kadłubie składanych foteli może przewieźć do 78 osób . Liczba miejsc to 69
- 78 żołnierzy lub 27 rannych (noszy) i 4 sanitariuszy. Przestrzeń ładunkowa 9250 kg. Transportowce te
wykorzystywane są obecnie m.in. do "przerzutu" żołnierzy w rejon prowadzonych przez wojsko misji. Mogą
służyć także m.in. do przewozu ładunków i pojazdów, transportu spadochroniarzy i operacji ich zrzutu,
dostarczania ładunków z powietrza czy ewakuacji rannych.
CASA C-295 (EADS CASA C-295) to produkowany przez hiszpańskie zakłady lotniczne Construcciones
Aeronáuticas SA (EADS CASA) samolot transportowy średniej klasy. Jest zbudowany na podstawie
wcześniejszej konstrukcji tej samej firmy, samolotu CASA CN-235, jednak ze zwiększonym zasięgiem i
maksymalną masą przenoszonego ładunku.
Najnowszy samolot WLOP w dniu 15 sierpnia 2003 roku wylądował na lotnisku Kraków-Balice jako
pierwszy z ośmiu zamówionych samolotów CASA C295M. Samolot wszedł do wyposażenia 13 Eskadry
Lotnictwa Transportowego. Fakt ten rozpoczął stopniową modernizację polskiego lotnictwa
transportowego, tak bardzo potrzebnego w obecnych uwarunkowaniach bezpieczeństwa Polski.
Samolot CASA CN-235 czyli wersja poprzednia maszyny to samolot pasażerski i transportowy komunikacji
lokalnej powstały w kooperacji hiszpańskiej wytwórni CASA i indonezyjskiego przedsiębiorstwa IPTN.
424243316.002.png
Produkowany w Indonezji i Hiszpanii. Projekt samolotu został opracowany na początku lat 80-tych XX
wieku. Pierwszy prototyp wykonał swój lot 11 listopada 1983 roku. Dostawy dla użytkowników rozpoczęto w
1986 roku. Pierwotnie samolot w wersji cywilnej był oznaczony jako Airtech CN-235, wersja wojskowa -
CN-235M. Na bazie samolotu CN-235 powstał w 1995 roku samolot transportowy CASA C-295 .
Wersje CASA CN-235 o których warto poczytac aby lepiej zrozumieć model udoskonalony.
* CN-235-10
* CN-235-100/110
* CN-235-200/220
* CN-235-300
* CN-235-330 Phoenix
* CN-235-300CG (HC-144A)
Z maszyn tego typu korzystają m.in. siły powietrzne takich lotniczych "potęg światowych" jak Jordania ,
Brazylia, Algieria, Szwajcaria, Finlandia, Polska, Portugalia oraz Hiszpania. Zamówienia złożyły też
marynarka wojenna Zjednoczonych Emiratów Arabskich i podobno Straż Wybrzeża Stanów
Zjednoczonych. Pierwszy prototyp samolotu C-295M wystartował 28 listopada 1997 roku.
Zezwolenie na latanie czyli certyfikat uprawniający (dopuszczający) do lotów C-295M uzyskał w kwietniu
1999 roku, kiedy Hiszpańskie Siły Powietrzne zdecydowały się na zakup 9 maszyn do końca roku 2000.
Wstępny certyfikat hiszpański maszyna uzyskała listopadzie 1999 roku, a następnie, w grudniu 1999
uzyskała także certyfikat francuski i amerykański w standardzie cywilnym. W lutym 2000 roku certyfikaty
uzyskały pełne zatwierdzenie na okres od połowy 2001 do końca roku 2004. Wstępny certyfikat wedle
wymogów lotnictwa wojskowego samolot uzyskał w połowie roku 2000.
Zakup w kontrakcie tzw. offsetu to 212,04 USD (179,01 Euro) za osiem maszyn jakie zamówiono 28
sierpnia 2001 roku. Szacuje się jedną maszynę C-295M na około 21 mln euro.
Samolot model C-295 jest dwusilnikowym górnopłatem o trapezowych skrzydłach, wyposażonych w sloty
na krawędzi natarcia i szczelinowe klapy. Usterzenie poziome płytowe, wykonane z kompozytów,
statecznik pionowy z płetwą nadkadłubową i sterem kierunku z klapką wyważającą. Kadłub półskorupowy,
hermetyzowany z tylną rampą załadunkową.
CASA C-295M posiada dodatkowe drzwi desantowe po lewej stronie tylnej części kadłuba. Podwozie
składa się z dwóch dwukołowych wózków i dwukołowej goleni przedniej, wszystkie zespoły chowane w
kadłub.
Samolot ten wyposażony jest w układ regulacji ciśnienia w amortyzatorach co pozwala zmniejszyć jego
prześwit przy załadunku.
Napęd samolotu stanowią 2 silniki turbośmigłowe Pratt & Whitney Canada PW127G o mocy startowej 1972
kW każdy, obracające 6 łopatowe śmigła Hamilton Standard o średnicy 3,90 m. Załoga samolotu jest
dwuosobowa.
Na dostarczonych na początku maszynach nie było urządzeń do uzupełniania paliwa w locie, ale C-295M z
transzy dostaw w roku 2005 miały już być w nie wyposażone.
W skład awioniki wchodzi radar pogodowy z kolorowym wyświetlaczem Allied Signal RDR-1400C z
przystawką antykolizyjną TCAS-81, dwa cyfrowe autopiloty firmy Thales, system zarządzania urządzeniami
pokładowymi Thales Gemini 3000, systemy nawigacyjne DME-442 i ADF-462 Rockwella-Collinsa, 2
odbiorniki systemów VOR/ILS typu TLS-2200 oraz system WRE Indra ALR-300V2B, zintegrowany z
wyrzutnikami flar i dipoli AN/ALE-47. Zakupiono tylko 2 pełne pakiety systemu , które można zainstalować
na dowolnym z samolotów.
Wyposażenie radiowe to dwie radiostacje UKF AN/ARC-210 Rockwell Collins z przystawkami kodującymi
transmisje według standardu Have Quick II i radiostacja KF HF-9087D. Ponadto na pokładzie samolotu
zainstalowany jest pokładowy interkom Tecnobit IDB-90.
Na życzenie strony polskiej z samolotów zdemotowano bezwładnościowy system nawigacyjny
Northrop Grumman LN-100G (sprzężony z militarnym GPS'em), instalując w zamian zdwojony
424243316.003.png
odbiornik GPS Topstar-100/2. Decyzję tą motywowano względami ekonomicznymi (niższa o około 50%
cena Topstar'a), ale nie można przeoczyć faktu, że w istotny sposób zmniejsza to możliwości
nawigacyjne samolotu w warunkach zakłócenia systemu GPS lub braku odstępu do militarnego pasma
transmisji danych z sateliów. Wystarczy używanie telefonu komórkowego na pokładzie lub zabawa dzieci
w radiowy podsłuch wieży kontrolnej i samolotów, aby maszyna podchodząc do lądowania przestała być
sterowna... Ale to już na specjalne życzenie Polski.
Na samolotach nie zainstalowano również polskiego systemu IFF Supraśl, lecz APX-100 Raytheona.
Według niektórych ekspertów jest to dość kontrowersyjna decyzja, ponieważ polskie IFF rodem z Radwaru
przy niższej cenie miało parametry w zupełności wystarczające dla maszyny transportowej.
Pierwsze dwa samoloty nominalnie stacjonować miały w krakowskich Balicach, ale zaraz po dostarczeniu
zostały zaplombowane do czasu wyjaśnienia kwestii podatkowych, co miało posmak afery. Czyżby pech
dostawy od początku?
Polska kupiła 10 samolotów CASA C-295M. Wyposażone są w najnowocześniejsze systemy nawigacji
GPS, radiolokacyjne stacje ostrzegawcze oraz wyrzutnie flar i pasków folii odbijających fale radarowe do
zmylania i zakłócania systemów naprowadzania rakiet przeciwlotniczych. Koszt eksploatacji na jedną
godzinę lotu według informacji SPRP wynosi 3184 zł .
Egzemplarz samolotu CASA C-295M o numerze bocznym 019, który rozbił się w katastrofie to jeden z
formalnie najnowszych samolotów transportowych w polskich Siłach Powietrznych - został wyprodukowany
w 2007 roku a przyjęty został na wyposażenie Sił Zbrojnych RP dnia 01 sierpnia 2007 roku. Osiągnął nalot
393 godzin a 29 listopada 2007 roku przeszedł pierwszą okresową obsługę techniczną. Samolot był na
gwarancji - obejmowała ona 2 lata eksploatacji lub 600 godzin nalotu.
Samolotów tego typu wyprodukowano około 60 a także samolot ten produkowany jest zaledwie od 7 lat,
więc sumaryczna ilość godzin lotu tych maszyn jest znikoma w porównaniu z jakimkolwiek innym
samolotem transportowym, ruskim czy amerykańskim. Nie można mówić że jest to najbardziej niezawodny i
bezpieczny samolot. Trzeba powiedzieć, że jest to samolot testowany, także przez konkurencję. Wszystkie
kupione maszyny znajdują się na wyposażeniu 13-tej Eskadry Lotnictwa Transportowego bazującej na
krakowskim lotnisku Kraków-Balice.
W momencie zakupu zakładano, że samoloty te będą spędzały w powietrzu około 200 godzin rocznie .
Ponieważ maszyny CASA zaopatrują m.in. misje w Iraku i Afganistanie, niektóre egzemplarze wylatały po
600 godzin rocznie , czyli 3 razy więcej niż zakładano. Umowie o dostawie samolotów towarzyszyła
prywatyzacja PZL Okęcie z udziałem hiszpańskich inwestorów i kontrakt offsetowy. Dopiero po Polsce
zamówienia na C-295 złożyły Zjednoczone Emiraty Arabskie, Brazylia, Szwajcaria, Jordania, Portugalia,
Finlandia i także USA, które wybrały ten samolot dla Straży Wybrzeża.
Polska armia ma dziesięć samolotów CASA C295M, a dwa dalsze w fazie realizacji zamówienia. Tylko
sześć z nich jest w tej chwili (styczeń 2008) sprawnych (w tym jeden uległ katastrofie). Reszta przechodzi
gruntowne remonty i naprawy. A to jedyne samoloty, które zapewniają most powietrzny między Polską, a
naszymi kontyngentami wojskowymi w Iraku i Afganistanie. Maszyny latają praktycznie bez przerwy. W
2007 roku już w czerwcu wykorzystały przysługujące im limity lotów wojskowych. Tak intensywna
eksploatacja maszyn powoduje, że ulegają awariom i usterkom. Także częściej niż zakładano siedem lat
temu - podczas zakupu - maszyny muszą przechodzić przeglądy techniczne - informowała na tydzień przed
katastrofą "Rzeczpospolita". Problem z samolotami CASA polegał na tym, że w podpisanej w 2001 roku
umowie na ich zakup nie zadbano o budowę centrum obsługi w Polsce i z każdą naprawą lub przeglądem
samoloty latały do Hiszpanii.
Podstawowe dane taktyczno-techniczne:
Długość: 24,45 m.
Rozpiętość: 25,81 m.
Wysokość: 8,66 m.
Powierzchnia nośna: 59,10 m kw.
Długość kabiny (bez rampy): 12,70 m.
Szerokość kabiny: 2,70 m.
424243316.004.png
Wysokośc kabiny (max): 1,90 m.
Objętość ładunkowa: 57 m sześć.
Masa własna (bez paliwa): 18500 kg.
Masa startowa (normal/max): 21000 kg/23200 kg.
Ładowność (max): 9250 kg.
Prędkość przelotowa: 480 km/h.
Zasięg z maksymalnym zapasem paliwa i ładunkiem: 1460 km.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Tragiczna Katastrofa - 23 styczeń 2008
Jedna z maszyn, CASA C-295 M - zakupiona w roku 2007, o numerze bocznym 019 użytkowana przez Siły
Powietrzne RP uległa katastrofie 23 stycznia 2008 niespełna kilometr od lotniska wojskowego 12-tej Bazy
Lotniczej w Mirosławcu. Na pokładzie było 20 osób, w większości oficerowie wojsk powietrznych, w tym
jeden generał i kilku pułkowników. Nikt nie przeżył katastrofy. Była to najtragiczniejsza katastrofa lotnicza w
Polsce od czasu katastrofy samolotu Ił-62M "Tadeusz Kościuszko" w 1987 i pierwsza z udziałem maszyny
typu CASA.
Maszyną lecieli z Warszawy jak na ironię oficerowie - uczestnicy konferencji " Bezpieczeństwo Lotów ".
Ofiary to 4 członków załogi i 16 pasażerów. Część kadry oficerskiej wysiadła podczas dwóch
międzylądowań. Jednym z ocalałych był gen. Włodzimierz Usarek. Opuścił samolot na dwadzieścia minut
przed katastrofą.
Wedle komunikatu Dowództwa Sił Powietrznych, po starcie z Okęcia o godz. 16.51, samolot z 4 członkami
załogi oraz 36 pasażerami (razem 40 osób) wykonywał międzylądowania na lotniskach:
- Powidz w godzinach 16.35-17.51 z samolotu wysiadło 9-ciu żołnierzy
- Krzesiny w godzinach 18.11-18.24 z samolotu wysiadło 11 żołnierzy.
Po starcie z lotniska w Krzesinach o godz. 18.24 samolot C-295M był prowadzony przez służby ruchu
lotniczego Sił Powietrznych. Samolot wykonywał lot zgodnie z założonym planem na wysokości 4900
metrów ze średnią prędkością 400 km/h. Samolot na całej trasie lotu był jednocześnie obserwowany w
dwóch systemach kontroli przestrzeni powietrznej. O godzinie 19.07 Dyżurna Służba Operacyjna Centrum
Operacji Powietrznych odebrała informację z 22 Ośrodka Dowodzenia i Naprowadzania (ODN) w
Bydgoszczy o katastrofie lotniczej samolotu C-295M około 1 km od pasa startowego lotniska Mirosławiec.
Na pokładzie samolotu znajdowało się 16 pasażerów oraz 4 członków załogi. O godzinie 19.07 akcję
ratowniczą rozpoczęła Grupa Naziemnego Poszukiwania 12 Bazy Lotniczej w Mirosławcu. Akcją
ratowniczą dowodził w rejonie Mirosławca Zastępca dowódcy 12-tej Bazy Lotniczej ppłk Zbigniew
WOLEWICZ.
Warunki atmosferyczne dla przelotu samolotu C-295M po trasie Krzesiny- Mirosławiec wedle Rzecznika
Prasowego Dowództwa Sił Powietrznych:
Lotnisko: Krzesiny - godzina 18.30 - zachmurzenie 7/4; podstawa chmur - 390 m; widzialność 5 km,
zamglenie, wiatr 180/2; temperatura powietrza - 0,8 st. C.; wilgotność - 94 %, ciśnienie, 1029,4
Lotnisko: Mirosławiec - godzina 19.00 - zachmurzenie - 8/7; podstawa chmur 90 m; widzialność - 3 km;
zamglenie; wiatr 190/1; temp. 0,7 st. C.; wilgotność 97 %; ciśnienie - 1027,0.
CASA spadł z wysokości 150-200 metrów , a do wypadku doszło 800 metrów od planowanego miejsca
lądowania. Samolot spadł na teren zalesiony. Każdy egzemplarz ma rejestrator parametrów lotu, tzw.
czarną skrzynkę .
Czteroosobowa załoga samolotu wojskowego C-295M Casa służyła w 13-ej Eskadrze Lotnictwa
Transportowego w Krakowie-Balicach. Według kpt Piotra Jaszczuka, rzecznika 8-ej Bazy Lotniczej w
Krakowie-Balicach, byli to bardzo doświadczeni piloci, którzy wcześniej wykonywali loty do Afganistanu,
Iraku czy na Bałkany. Zginęli dobrzy piloci szkoleni za granicą, w tym w Hiszpanii, gdzie produkowane są
samoloty Casa.
Lista Ofiar Katastrofy w Mirosławcu
424243316.005.png
Dowódca sił powietrznych gen. Andrzej Błasik w dniu 24 stycznia 2008 roku podał nazwiska ofiar katastrofy
samolotu transportowego CASA C-295M.
1. gen. bryg. Andrzej Andrzejewski, dowódca Brygady Lotnictwa Taktycznego, pilot instruktor;
2. płk Dariusz Maciąg, dowódca 21. Bazy Lotniczej;
3. płk Jerzy Piłat, dowódca 12. Bazy Lotniczej;
4. ppłk Wojciech Maniewski, d-ca 40. eskadry lotnictwa taktycznego;
5. ppłk Zbigniew Książek, z-ca dowódcy 22. Bazy Lotniczej ;
6. ppłk Dariusz Pawlak, dowódca dywizjonu 12. Bazy Lotniczej;
7. ppłk Zdzisław Cieślik, Szef Szkolenia Brygady Lotnictwa Taktycznego, pilot instruktor;
8. mjr Robert Maj, Brygada Lotnictwa Taktycznego, Szef Sekcji, pilot instruktor;
9. mjr Mirosław Wilczyński, 1 Brygada Lotnictwa Taktycznego, Szef Sekcji;
10. mjr Grzegorz Jułga, Dowódca Klucza Technicznego, 8. eskadra lotnictwa taktycznego;
11. mjr Jarosław Haładus, Szef Techniki Lotniczej - 13. eskadra lotnictwa transportowego;
12. mjr Piotr Firlingier, Szef Sekcji Techniki Lotniczej, 21. Baza Lotnicza;
13. mjr Krzysztof Smołucha, Specjalista - Oddział Operacyjny A3 Dowództwa Sił Powietrznych,
14. kpt. Karol Szmigiel, Dowódca Klucza Technicznego, 8. eskadra lotnictwa taktycznego;
15. kpt. Paweł Zdunek, Dowódca Klucza Lotniczego, 8. eskadra lotnictwa taktycznego;
16. kpt. Leszek Ziemski, Inspektor Bezpieczeństwa Lotów - Szef Sekcji - 40. eskadry lotnictwa taktycznego;
17. kpt. Grzegorz Stepaniuk, Szef Techniki Lotniczej - 40. eskadra lotnictwa taktycznego;
18. por. Robert Kuźma, Starszy Instruktor - 13. eskadra lotnictwa transportowego;
19. por. Michał Smyczyński, Starszy Pilot - 13. eskadra lotnictwa transportowego;
20. sierż. Janusz Adamczyk, Starszy Technik Samolotu - 13. eskadra lotnictwa transportowego;
Wojsko nie poinformowało służb ratowniczych o katastrofie samolotu. Formalnie nie musi. Ratownicy
pogotowia mieli się dowiedzieć o wypadku przez przypadek i bez powiadomienia udali się na miejsce
tragedii. W komendzie straży pożarnej w Wałczu, zgłoszenie o wypadku straż otrzymała w dniu 23 stycznia
2008 około godziny 19.30. Dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie Roman
Pałka zapowiedział, że w czwartek złoży na ręce wojewody zachodniopomorskiego oficjalne pismo w
sprawie katastrofy. "Chcę poinformować wojewodę o zaistniałej sytuacji dotyczącej systemu
powiadamiania służb ratunkowych - powiedział Pałka. Odmówił szczegółowych informacji w tej sprawie.
Prezydent RP Lech Kaczyński podpisał w dniu 24 stycznia 2008 roku po południu decyzję o trzydniowej
żałobie narodowej w związku z katastrofą samolotu CASA - poinformowało Biuro Prasowe kancelarii
Prezydenta. Premier zapowiedział minutę ciszy w południe, w piątek. Prezydent Warszawy Hanna
Gronkiewicz-Waltz poleciła odwołać wszelkie miejskie imprezy o charakterze rozrywkowym. Żałoba będzie
trwała od godziny 19-tej w czwartek 24 stycznia do soboty, do godziny 19-tej. W czasie żałoby narodowej
flagi państwowe na gmachach publicznych zostają opuszczone do połowy masztu i przepasane kirem. Na
czas trwania żałoby odwołane są imprezy masowe, rozrywkowe, koncerty i imprezy sportowe.
RELACJE Z MIEJSA KATASTROFY
Dziennik "Polska" poinformował, że w czasie kiedy lądował samolot system naprowadzania ILS na
lotnisku w Mirosławcu, nie działał właściwie. Dodatkową przyczyną mogą były złe warunki atmosferyczne .
Informację potwierdził IAR rzecznik sił powietrznych podpułkownik Wiesław Grzegorzewski, dodając przy
tym, że system był uszkodzony . Piloci podchodzili do lądowania przy pomocy radaru precyzyjnego
podejścia . Zdaniem rzecznika sił powietrznych, awaria systemu ILS nie miała wpływu na katastrofę. System
ILS - czyli Instrument Landing System - podaje informacje dotyczące pionowego i poziomego położenia
maszyny względem pasa startowego, co znacznie ułatwia lądowanie w warunkach ograniczonej
widoczności np. niskiej pokrywy chmur . A takie właśnie warunki panowały w środowy wieczór w
Mirosławcu, kiedy wydarzyła się katastrofa. System odpowiada za precyzyjne podejście samolotu do
początku pasa. Ten radiowy system nawigacyjny ułatwia lądowanie w warunkach ograniczonej
widoczności. Informacja została potwierdzona dziennikowi "Polska" przez dwa niezależne źródła
wojskowe.
Rzecznik dowódcy Sił Powietrznych powiedział jednak, że system ILS na lotnisku w Mirosławcu nie
424243316.001.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin