Rodan Ptak śmierci - Rodan The Flying Monster (1956).txt

(30 KB) Pobierz
0:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
0:00:13:RODAN 
0:01:09:Ta historia zaczyna si� na|wodach odleg�ego Pacyfiku, 
0:01:12:na ma�ej wyspece Adho,|po�o�onej daleko od zamieszka�ego l�du 
0:01:16:i wykorzystywanej do przeprowadzania pr�b|z bombami atomowymi i wodorowymi. 
0:01:20:Wewn�trz niepozornych budynk�w,|takich jak ten 
0:01:23:przechowywana jest najgr�niejsza|ze znanych cz�owiekowi broni. 
0:01:26:Zespo�y badawcze z�o�one z najlepszych naukowc�w|i specjalist�w wojskowych, 
0:01:30:opracowuj� przebieg kolejnych test�w,|wybuch�w tej nowej, strasznej broni. 
0:01:37:Najnowsze, bardzo skomplikowane i czu�e urz�dzenia|s� wykorzystywane w czasie tych pr�b. 
0:01:43:Na tym kr��owniku trwaj� w�a�nie przygotowania|do rozpocz�cia takiej pr�by. 
0:01:47:Zbli�a si� moment detonacji �adunku.|Sekundy d�u�� si� jak godziny. 
0:01:52:-T minus 15 sekund. 
0:01:57:T minus 10 sekund. 
0:01:58:Dziewi�� ... 
0:01:59:Osiem ... 
0:02:01:Siedem ... 
0:02:02:Sze�� ... 
0:02:03:Pi�� ... 
0:02:04:Cztery ... 
0:02:05:Trzy ... 
0:02:06:Dwa ... 
0:02:07:Jeden ... 
0:02:08:Zero ... 
0:02:11:Tak w�a�nie wygl�da eksplozja bomby wodorowej. 
0:02:15:Budynki zostaj� zmiecione z powierzchni ziemi,|beton zmienia si� w proszek. 
0:02:19:Stal paruje. 
0:02:21:Cia�a sta�e zmeniaj� si� w ciecze,|a ciecze w gazy. 
0:02:25:Oto obraz totalnego zniszczenia. 
0:02:29:Na ko�cu pot�na fala uderzeniowa,|jak mityczny, wielki m�ot, 
0:02:33:zmiata wszystko co pozosta�o po wybuchu. 
0:02:35:Wybuch mo�na rozpozna� z odleg�o�ci|wielu setek kilometr�w 
0:02:37:po wielkiej chmurze w kszta�cie grzyba,|wznosz�cej si� ku stratosferze. 
0:02:42:Na drugim kra�cu globu lotnictwo|testuje inna bomb�, 
0:02:46:pot�niejsz� ni� ta zdetonowana przez flot�. 
0:02:50:Luk si� otwiera, bomba jest na pozycji.|Celem jest zgrupowanie nowoczesnych okr�t�w. 
0:02:58:Je�li obliczenia by�y prawid�owe to w ci�gu|dw�ch minut po statkach nie b�dzie ani �ladu. 
0:03:04:Pozostanie tylko wrz�ca woda morska.|I ogie� piekeilny wznosz�cy si� ku niebiosom. 
0:03:07:-Cztery ... 
0:03:08:Trzy ... 
0:03:09:Dwa ... 
0:03:10:Jeden ... 
0:03:11:Ognia! 
0:03:17:Dok�adnie w cel. Zag�ada okr�t�w jest pewna. 
0:03:21:Ale czy kto� zastanawia� si� jak� szkod�|wyrz�dzaj� te testy Matce Ziemi? 
0:03:24:Czy ludzie mog� bezkarnie do�wiadcza�|swoj� planet� kolejnymi wybuchami? 
0:03:30:Czy mo�e w ko�cu odpowie ona na ten atak?|Jaki horror ze�le aby si� zem�ci�? 
0:03:36:W Japonii �yj� ludzie, kt�rzy twierdz�,|�e taki horror ju� mia� miejsce. 
0:03:41:Jaka jest cena takiego post�powania?|Oto historia, kt�ra pokazuje jak� cen� trzeba by�o zap�aci�. 
0:03:49:Oto zielone g�ry Kyushu.|Jednej z najpi�kniejszych japo�skich wysp. 
0:03:57:Tutaj, z wyj�tkiem czasu gdy chodzi�em do szko�y,|sp�dzi�em ca�e moje �ycie. 
0:04:01:Mam na imi� Shigeru,|a to jest wioska Kitamatsu, gdzie si� urodzi�em. 
0:04:06:Kitamatsu utrzymuje si� z g�rnictwa. 
0:04:09:Wi�kszo�� mieszka�c�w pracuje|w pobliskiej kopalni. 
0:04:15:To w�a�nie tu mia�a pocz�tek ta straszliwa historia. 
0:04:19:To by� zwyk�y dzie�,|taki sam jak wszystkie pozosta�e. 
0:04:23:Ludzie jak co dzie� przyszli do pracy,|aby wej�� pod ziemi� i wydobywa� w�giel. 
0:04:27:Wszystko by�o jak zwykle, ale jakby inaczej. 
0:04:32:Co� wisia�o w powietrzu. 
0:04:36:-A masz Yoshi! 
0:04:41:-Spok�j! Przesta�cie! 
0:04:43:Yoshi to ju� trzeci raz w tym miesi�cu.|Jeszcze raz i wylatujesz. 
0:04:48:Rozumiesz? 
0:04:49:-Tak jest! 
0:04:51:-Obaj wylecicie!|To moje ostatnie ostrze�enie Goro! 
0:04:54:Zna�em Goro od dawna.|Mia�em si� o�eni� z jego siostr�. 
0:04:59:Nigdy nie bi� si� w pracy. 
0:05:02:To by� kolejny przyk�ad tego dziwnego|napi�cia unosz�cego si� w powietrzu, 
0:05:06:kt�re mia�o wp�yw na nas wszystkich.|Dzia�o si� co� dziwnego. 
0:05:13:Goro i inni g�rnicy zacz�li ba� si� ciemno�ci! 
0:05:17:Niepokoi�o ich to, �e kopalnia numer 8,|schodzi�a za g��boko. 
0:05:22:Zdecydowanie g��biej ni� kt�rykolwiek|z g�rnik�w wcze�niej pracowa�. 
0:05:25:To zaczyna�o by� niebezpieczne. 
0:05:28:Na tej g��boko�ci ziemia cz�sto si� odkszta�ca�a. 
0:05:33:Bada�em ten problem na g�rze|w pokojach obs�ugi kopalni. 
0:05:36:Wiedzieli�my, �e pod�o�e odkszta�ca si� tylko|wtedy gdy wydob�dzie si� za du�o w�gla 
0:05:40:spomi�dzy dw�ch s�siednich warstw ziemi.|Musieli�my wymy�le� jak zapobiec odkszta�ceniom. 
0:05:45:Pan Suda, m�j szef, wszed� do biura.|Wydawa� si� spokojny, ale tak naprawd� 
0:05:50:z�era� go niepok�j, tak jak i nas.|Chcia� jak najszybciej rozwi�za� ten problem, 
0:05:54:ale to nie by�o �atwe zadanie. 
0:06:00:-Halo. M�wi Shigeru. 
0:06:02:Co? Kopalnia 8? 
0:06:05:Czekajcie na mnie.|Zaraz tam b�d�. 
0:06:10:Zala�o kopalni�!|Dwa metry wody! 
0:06:13:-To dziwne. Ostatnio gdy sprawdzali�my|kopalni� nie by�o tam ani kropli wody. 
0:06:18:-Mo�e to przez te odkszta�cenia pod�o�a.|Schodz� na d�. 
0:06:26:-Sta�! Nikt nie mo�e tam wej��! 
0:06:28:Kopalnia jest zalana! Dosta�em rozkazy! 
0:06:29:-M�j syn jest tam uwi�ziony. 
0:06:31:-B�d�cie w gotowo�ci. 
0:06:33:-Tak sir. 
0:06:35:-To by�o do przewidzenia.|W ko�cu musia�o do tego doj��. 
0:06:39:-Od czego s� ci in�ynierzy? 
0:06:41:-Cicho! W�a�nie jeden przyjecha�! 
0:06:43:-Shigeru! To tutaj!|Masa wody! 
0:06:47:-Co si� sta�o? 
0:06:49:-Kopali�my normalnie i w pewnym momencie|�ciana nie wytrzyma�a i przepu�ci�a wod�. 
0:06:51:-Wyrwa? 
0:06:52:-Tu� za zakr�tem.|Tam gdzie pod�o�e by�o odkszta�cone. 
0:06:55:-Tak to prawda! Ma racj�! 
0:06:57:-Tam jest dw�ch ludzi.|Yoshi i Goro. 
0:07:01:-Tsutiya, p�jdziesz ze mn�.|Wy te� chod�cie ze mn�. 
0:07:07:-Tak jest. 
0:07:09:-Dobrze. Ruszajmy. 
0:07:11:-Tarou, Sunkichi, pom�cie im. 
0:07:16:-Pachnie st�chlizn�. 
0:07:18:-�mierdzi jak w kanale.|Nie podoba mi si� to. 
0:07:20:-Cisza! 
0:07:25:Patrzcie pod nogi.|-Ostro�nie. 
0:07:52:-Patrzcie! To jeden z nich! 
0:07:56:-Kto to? 
0:07:57:-Yoshi.|Chyba nie �yje. 
0:08:02:-Szybko! Wyci�gnijmy go st�d! 
0:08:06:Yoshi by� ju� martwy|gdy wynie�li�my go z kopalni. 
0:08:09:Ale nie uton��. Zosta� zabity.|To za ma�o powiedziane. Zosta� zar�ni�ty jak �winia. 
0:08:17:Nawet teraz na jego twarzy wida� by�o przera�enie.|Przed �mierci� musia� zobaczy� co� strasznego. 
0:08:26:Wszyscy byli�my zaskoczeni i oszo�omieni. 
0:08:29:-Doktorze, co go zabi�o? 
0:08:33:-Trudno powiedzie�.|Nigdy czego� takiego nie widzia�em. 
0:08:37:Ale to nie m�g� by� wypadek. 
0:08:41:Nie mam poj�cia co mog�o|mu zada� te straszliwe rany. 
0:08:46:Ale mo�e dowiemy si� czego� z sekcji zw�ok. 
0:08:50:-Powiadomili�cie ju� policj�? 
0:08:52:-Tak. 
0:08:53:-Musz� wej�� do �rodka. To m�j m��.|Musz� go zobaczy�. 
0:08:55:-Nie. Lepiej nie. 
0:08:57:-Chc� zobaczy� mojego m�a. 
0:08:59:-Uwierz mi. Nie wolno ci tam wej��. 
0:09:06:-Jestem pewien, �e to wszystko sprawka Goro. 
0:09:08:-Nie b�d� taki pochopny!|Sk�d wiesz, �e to on go zabi�? Masz dowody? 
0:09:12:-Mo�esz m�wi� co chcesz.|To robota Goro. 
0:09:15:-Zabraniam ci tak m�wi�,|dop�ki sprawa nie zostanie wyja�niona. 
0:09:18:-Tak trudno ci w to uwierzy�?|Chyba dlatego, �e kochasz si� w jego siostrze, Kio. 
0:09:23:-Do�� tego. Nie chc� s�ysze� ani s�owa wi�cej. 
0:09:32:-Widzieli�cie gdzie� Otami? 
0:09:34:-Jest w szpitalu. 
0:09:36:-Witaj Kio. 
0:09:45:-Gdzie jest m�j brat? 
0:09:49:-Nie uda�o nam si� jeszcze go znale��. 
0:09:51:-Czy wierzysz w to, �e ... 
0:09:55:-Nie Kio, nie wierz�! Cokolwiek by nie m�wili,|wiem, �e Goro nie jest morderc�. 
0:10:04:Kio... 
0:10:10:-Chod�my! 
0:10:14:-Mog� i�� z tob� do kopalni.|Chod�my. 
0:10:19:-Oshii.|-Jest. 
0:10:20:-Oto.|-Jest. 
0:10:22:-Oetsuka.|-Jest. 
0:10:23:-Mamamura.|-Jest. 
0:10:25:-Sato.|-Jest. 
0:10:26:-Kobayashi.|-Jest. 
0:10:28:-Tsimura.|-Jest. 
0:10:29:-Himodo.|-Jest. 
0:10:30:-Yagi.|-Jest. 
0:10:32:-Goro. Goro? 
0:10:35:-Dzi�kuj�. S� obecni wszyscy opr�cz Goro.|Policja szuka go w kopalni. 
0:10:43:-Dlaczego jeste�cie tacy pewni,|�e on wci�� jest w kopalni? 
0:10:46:-Bo to jest jedyne wyj�cie. 
0:10:49:Hej! Co to? 
0:10:56:-Czy nie powinni�my poj�� sprawdzi�? 
0:10:59:-Tak. Daj mi lin�, przywi��emy si� do siebie. 
0:11:18:-S�ysza�em co�, ale nic nie widz�. 
0:11:24:-Ruszaj dalej. 
0:11:30:-S�yszeli�cie to? 
0:11:32:-B�d� cicho!|To mo�e by� Goro. 
0:11:44:-Goro!|-Jeste� tam? 
0:11:55:Trzymaj si�!|-Ile razy mam ci powtarza�, �eby� by� cicho? 
0:12:01:-Przepraszam. 
0:12:02:-Chod�my. 
0:12:50:-Ju� id� doktorze. 
0:12:51:-T�dy, t�dy prosz�. 
0:12:56:O nie. 
0:12:57:Co im si� sta�o?|Jest ich a� trzech? 
0:13:14:-To jest doktor Tanaka. 
0:13:15:-Panowie. 
0:13:17:-Witamy doktorze.|Co si� wi�c tak naprawd� sta�o? 
0:13:19:Prosz� nam powiedzie�. 
0:13:21:-B�d� szczery. Wszystkie cia�a|maj� niespotykane zadrapania i siniaki. 
0:13:32:Dw�jka z nich nie zmar�a w wyniku|odniesionych ran, ale ze strachu. 
0:13:37:Zadanie takich ran wymaga wielkiej si�y. 
0:13:41:-Jak� broni� ich zabito? 
0:13:45:-Nie umiem odpowiedzie� na to pytanie. 
0:13:47:-To wywo�a prawdziw� panik� we wiosce. 
0:13:50:-Racja. 
0:13:52:-Natychmiast zmobilizuj� wi�cej stra�nik�w. 
0:13:56:-Nie r�b tego.|-Pu��cie mnie. 
0:14:00:To twoja wina Kio.|Tw�j brat jest morderc�. 
0:14:05:Przez ciebie m�j m�� nie �yje.|Pu��cie mnie. 
0:14:08:-Uspk�j si�.|-To jej wina. 
0:14:10:To jej brat go zabi�. 
0:14:28:-Shigeru. 
0:14:29:-Kochanie. 
0:14:30:-Tak si� boj�.|Te wszystkie zab�jstwa. 
0:14:34:Oni nie zostali zamordowani.|W tej kopalni dzieje si� co� strasznego. 
0:14:40:Goro tak�e nie �yje.|Czuj� to. Nie chc� ju� �y�. 
0:14:48:-Kio, prosz�. Rozumiem ci�. 
0:14:59:Tw�j brat zagin��, a ty jeste� sama. 
0:15:04:Powinna� na jaki� czas opu�ci� wiosk�. 
0:15:07:-Tak. 
0:15:10:-U�miechnij si�.|Nied�ugo znowu b�dziemy razem. 
0:15:29:Pomocy! Stra�e!|Tutaj jest potw�r! 
0:15:33:-Chod�cie! Musimy to sprawdzi�!|-Potw�r? 
0:15:40:-Gdzie jest to co�?|-By� w �rodku. 
0:15:42:...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin