Skrypt kurs VI.doc

(2427 KB) Pobierz
Skrypt

Instytut Teologiczny Księży Misjonarzy

 

 



 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Muzyka kościelna

Prawodawstwo muzyki kościelnej

 

Skrypt

 

(Opracował Ks. Wojciech Kałamarz CM)

Do użytku wewnętrznego

 

 

Kurs VI


Spis treści

 

 

 

Wykaz skrótów               3

Wstęp               4

Motu proprio św. Piusa X o muzyce swiętej               5

Dekret Kongregacji Świętych Obrzędów

ogłaszający prawomocną ustawę o muzyce kościelnej               12

Encyklika Piusa XII Musicae Sacrae Discpilina               14

Konstytucja o liturgii Soboru Watykańskiego II Sacrosanctum concilium               28

Instrukcja Świętej Kongregacji Obrzędów Musicam Sacram               30

Instrukcja Świętej Kongregacji Kultu Bożego Liturgicae instaurationes               43

Instrukcja Episkopatu Polski

O muzyce liturgicznej po Soborze Watykańskim II               44

Kongregacja Kultu Bożego Ogólne wprowadzenie do Liturgii Godzin               51

Kongregacja Kultu Bożego Wprowadzenie do Lekcjonarza mszlanego               54

Instrukcja Episkopatu Polski

W związku z wydaniem nowego mszału ołtarzowego               56

Instrukcja Kongregacji Kultu Bożego O koncertach w Kościele               58

Kongregacja Kultu Bożego Ogólne Wprowadzenie do Mszału rzymskiego               64

Program naucznia muzyki kościelnej w seminariach duchownych w Polsce               73

Zasady formacji kapłańskiej w Polsce               81

Regulamin organistów Archidiecezji Krakowskiej               83

Przykład umowy o pracę organisty               92

Zalecenie św. Wincentego               93

Bibliografia               94

 

 

 

 

 

 

 


WYKAZ SKRÓTÓW

 

 

AAS - Acta Apostolicae Sedis.

 

DK - Sobór Watykański II, dekret o posłudze i życiu kapłanów Presbyterorum ordinis, 7 XII 1965.

 

IE - Święta Kongregacja Obrzędów, instrukcja Inter oecumenici, 26 IX 1964.

 

KDK - Sobór Watykański 11, konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes 7 XII 1965

 

KK - Sobór Watykański II, konstytucja dogmatyczna o Kościele Lumen gentium, 21 XI 1964.

 

KL - Sobór Watykański II, konstytucja o świętej liturgii Sacrosanctum Concilium, 4 XII 1963.

 

KO - Sobór Watykański II, konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym Dei verbum, 18 XI 1965.

 

KPK - Kodeks Prawa Kanonicznego, 25 I 1983.

 

MS - Święta Kongregacja Obrzędów, instrukcja Musicam Sacram, 5 III 1967.

 

OWMR – Ogólne wprowadzenie. Mszał Rzymski dla diecezji polskich, Poznań 1986.

 

OW – Ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego, Pallotinum-Poznań 2004.

WSTĘP[1]

 

 

Troska Kościoła o odpowiedni kształt muzyki w liturgii wyrażana była w rozmaitych wskazaniach zawartych w różnych dokumentach. Znajdujemy je zarówno w wypowiedziach papieży i biskupów, jak i Ojców Kościoła. Najczęściej uwagi i polecenia dotyczące muzyki zapisywane były w dokumentach o liturgii. Choć na przestrzeni wieków nazbierało się ich wiele, to jednak aż do początku XX wieku nie powstał żaden obszerniejszy dokument Stolicy Apostolskiej w całości poświęcony muzyce kościelnej.

 

Spośród wcześniejszych dokumentów wspomnieć można dekret Jana XXII Docta Sanctorum Patrum z 1322 r., w którym papież wypowiada się przeciwko świeckości muzyki kościelnej. Krytykuje muzykę epoki ars nova wskazując na organum jako formę możliwą do zaakceptowania. Po raz pierwszy w historii władza kościelna stara się wpłynąć na twórców wielogłosowej  muzyki  kościelnej  i nadać  jej  kierunek  zgodny z wymogami liturgii.

 

Dekret Piusa V z 1570 r. opublikowany w związku z wydaniem nowego mszału omawia reformę liturgiczną Soboru Trydenckiego. Wraz z kilkoma przepisami została wyjaśniona w nim między innymi rola muzyki liturgicznej. Kilka postanowień w sprawie gry organowej zawiera Caeremoniale Episcoporum Klemensa VIII z 1600 r. Papież Aleksander VII w bulli Piae sollicitudinis z 1657 r. piętnuje nadużycia w muzyce kościelnej w Rzymie, co 35 lat później podtrzymuje Innocenty XII. Określenie przymiotów, jakie powinny cechować muzykę kościelną odnajdujemy w encyklice Benedykta XIV Annus qui z 1749 r. Do tych myśli nawiązał Pius X, gdy pisał swoje motu proprio o muzyce. Choć wiele jego wskazań jest już dziś nieaktualnych, jednak tekst dokumentu pozwala zorientować się jak przebiegała ewolucja myśli Kościoła o muzyce, co staje się kanonem niezmiennym, a co podlega przekształceniom. Motu proprio Piusa X jest więc opublikowane w całości w tłumaczeniu z początku naszego stulecia.


MOTU PROPRIO ŚW. PIUSA X

O MUZYCE ŚWIĘTEJ

INTER PASTORAL1S OFFICII SOLLICITUDINES

 

Bez wątpienia, że jedną z ważnych trosk urzędu Pasterskiego, nie tylko na tej najwyższej Stolicy Biskupiej, którą z niezbadanych wyroków Opatrzności, acz niegodni zajmujemy, ale i w każdym pojedynczym kościele stanowi zadanie utrzymania i podniesienia uroku Domu Bożego, w którym odbywają się wzniosłe tajemnice religijne i w którym lud wierny się zgromadza, aby dostąpić łask sakramentalnych, uczestniczyć w świętej Ofierze Ołtarza, uczcić Przenajświętszy Sakrament Ciała Pańskiego i połączyć się we wspólnej modlitwie, zanoszonej przez Kościół wśród wzniosłych czynności liturgicznych. Nic zatem nie powinno wydarzyć się w świątyni, co by przeszkadzało, lub choćby tylko zmniejszało pobożność i skupienie ducha wiernych, - nic, co by stanowiło słuszną przyczynę niesmaku lub zgorszenia, a nade wszystko nic, co by wprost obrażało powagę i świętość kościelnych czynności i tym samym stawało się niegodnym Domu Modlitwy i Majestatu Bożego.

Nie dotykamy szczegółowo wszystkich nadużyć, które pod tym względem wydarzyć się mogą. Dziś uwaga Nasza zwraca się do jednego z najzwyklejszych i najtrudniejszych do wykorzenienia nadużyć, nad którymi trzeba nieraz ubolewać w takich nawet miejscowościach, w których każda inna rzecz godną jest najwyższej pochwały, czy to zważymy piękność i wspaniałość świątyni, czy przepych i wzorowy porządek ceremonii, czy ilość duchowieństwa, czy wreszcie powagę i pobożność, z jaką kapłani święte czynności spełniają. Chcemy mówić o nadużyciach istniejących w śpiewie i muzyce kościelnej. I zaprawdę, czy to skutkiem właściwości tej sztuki, samej w sobie chwiejnej i zmiennej, czy przez stopniową z biegiem lat wielu zmianę smaku i przyzwyczajeń, czy skutkiem nieszczęsnego wpływu sztuki świeckiej i teatralnej na sztukę kościelną, czy przez przyjemność, którą muzyka bezpośrednio sprawia i którą nie zawsze łatwo utrzymać w odpowiednich granicach, czy wreszcie skutkiem wielu uprzedzeń, które w tej sprawie niepostrzeżenie powstają, a następnie nawet u osób poważnych i pobożnych uporczywie się utrzymują, jest ciągła dążność do zbaczania od prostej normy usługi kultu i aż nadto jasno wyrażonej w kanonach kościelnych, rozporządzeniach Soborów powszechnych i prowincjonalnych, w przepisach po kilkakroć wydawanych przez Św. Kongregacje Rzymskie i przez Najwyższych Pasterzy, Poprzedników naszych.

Z prawdziwym wewnętrznym zadowoleniem, miło nam jest stwierdzić, że wiele dobrego w tej mierze zrobiło się w ostatnich lat dziesiątkach i w tym Naszym Świętym Mieście Rzymie i w wielu Kościołach kraju Naszego, ale o wiele jeszcze więcej w innych krajach, w których mężowie znakomici i gorliwi o chwałę Bożą, połączyli się za pozwoleniem tej Stolicy Świętej i pod kierunkiem Biskupów swoich, w kwitnące stowarzyszenia i prawie w każdym swym kościele i kaplicy przywrócili zaszczytne miejsce należne muzyce kościelnej. Bardzo daleko jest jednak jeszcze, aby ta zmiana ku lepszemu była ogólną, i jeżeli sobie przypomnimy własne doświadczenia i weźmiemy pod uwagę niezliczone skargi, które ze wszystkich stron Nas doszły w tym krótkim czasie, odkąd Bogu się podobało Naszą niegodną osobę wynieść na najwyższą godność Papiestwa Rzymskiego, uważamy za Nasz najpierwszy obowiązek bezzwłocznie podnieść głos, aby zganić i potępić wszystko, co w tych świętych czynnościach i obrzędach kościelnych niezgodne jest z przepisami istniejącymi. Skoro raz jest Naszym najgorętszym pragnieniem, aby prawdziwy duch chrześcijański na wszelkie sposoby na powrót rozkwitł i utrzymał się wśród wiernych, koniecznym jest przede wszystkim zwrócić uwagę na świętość i godność świątyni, w której właśnie wierni zbierają się na to, aby ducha tego zaczerpnąć z najpierwszego i niezbędnego źródła, jakie stanowi czynny współudział w najświętszych tajemnicach oraz modłach publicznych i uroczystych Kościoła. A zaprawdę daremnym jest spodziewać się, aby na nas zbierających się w tym celu spłynęły obfite błogosławieństwa niebios, jeżeli sposób, w jaki do Boga błagania nasze zasyłamy, zamiast wznosić się „w wonności wdzięczności”, wciskać Mu będzie do ręki powrozy, którymi ongi Boski Zbawiciel wyganiał ze świątyni niegodnych, co ją bezcześcili.

Dlatego też, aby nikt od tej chwili nie mógł się tłumaczyć, że nie zna dokładnie  swego  obowiązku i aby znikła wszelka niepewność w tłumaczeniu niektórych już wydanych przepisów, uznaliśmy za potrzebne wskazać w krótkości te zasady, które kierować winny Muzyką Kościelną w świętych obrzędach, oraz zebrać w jedną całość ogólną główne przepisy Kościoła, wydane przeciw najpospolitszym nadużyciom w tej sprawie.

I dlatego z własnej woli i z pełnym zrozumieniem rzeczy ogłaszamy tę naszą Instrukcję, której jako Ustawie prawomocnej dla muzyki kościelnej, chcemy z pełności Władzy Naszej Apostolskiej nadać moc prawną i zarazem tym Naszym odręcznym pismem wszystkich zobowiązać do najściślejszego jej przestrzegania.

 

I. Zasady ogólne

 

1. Muzyka kościelna, jako część składowa uroczystej liturgii, dzieli z nią cel ogólny, jakim jest chwała Boża, uświęcenie i zbudowanie wiernych. Ona to się przyczynia do pomnożenia powagi i wspaniałości ceremonii kościelnych i tak, jak głównym jej zadaniem jest odpowiednią melodią przyodziać takt liturgiczny, przedstawiony zrozumieniu wiernych, tak znowu właściwym jej celem jest dodać większej siły tekstowi samemu, aby za jej pośrednictwem wierni byli łatwiej jeszcze pobudzeni do pobożności i lepiej usposobieni do zebrania w sobie owoców łaski, powstających przy sprawowaniu Przenajświętszych Tajemnic.

2. Dlatego to muzyka kościelna powinna w najwyższym stopniu posiadać cechy właściwe liturgii, a mianowicie: świętość i piękność formy, z których wynika koniecznie inna jej cecha, powszechność. Powinna być świętą, a więc wykluczać wszelką świeckość, nie tylko w samej sobie, ale też i w sposobie, w jaki zostaje przez wykonawców oddaną. Powinna być sztuką prawdziwą, gdyż inaczej niepodobieństwem jest, aby wywierała na dusze tych, którzy jej słuchają, ten wpływ, jaki Kościół wywrzeć zamierza, przyjmując do swej liturgii sztukę tonów. Lecz zarazem powinna być i powszechną w tym zrozumieniu, że nawet, dozwalając każdej narodowości użytkowania w utworach kościelnych tych form właściwych, które stanowią poniekąd wyłączną cechę ich muzyki, powinny one jednak być tak dalece podporządkowane ogólnym cechom muzyki kościelnej, aby nikt z innej narodowości, słuchając jej, nie doznał niedobrego wrażenia.

 

II. Rodzaje Muzyki Kościelnej

 

3. Powyższe cechy spotykają się w najwyższym stopniu w śpiewie gregoriańskim i dlatego to jest on śpiewem właściwym Kościoła Rzymskiego, jedynym śpiewem, który Kościół odziedziczył po ojcach dawnych, którego z zazdrością strzegł przez długie wieki w swych księgach liturgicznych, który jako swój bezpośrednio przedstawia wiernym, który w niektórych częściach liturgii wyłącznie przepisuje i który najnowsze studia tak szczęśliwie przywróciły do pierwotnej nieskazitelności i czystości.

Dla tych to przyczyn śpiew gregoriański był zawsze uważany za pierwowzór muzyki kościelnej tak, że można z całą pewnością postawić prawidło ogólne, że: o tyle kompozycja jakaś dla kościoła przeznaczona jest świętsza i bardziej liturgiczna, o ile więcej w przebiegu swym, w natchnieniu i smaku zbliża się do melodii gregoriańskiej, o tyle zaś mniej jest godna świątyni, o ile więcej z tym najwyższym wzorem staje się niezgodna.

A więc tradycyjny śpiew gregoriański musi być w wydatnej mierze przywrócony w obrzędach kultu i wszyscy mogą to sobie za pewnik przyjąć, że obrzęd kościelny nic nie straci na swej uroczystości, jeżeli nie będzie mu żadna muzyka inna towarzyszyła jak tylko ten śpiew. W szczególności trzeba się starać przywrócić śpiew gregoriański do użytku ludu, aby i wierni, tak jak to dawniej bywało, znowu przyjęli udział bardziej czynny w nabożeństwach kościelnych.

4. Klasyczna polifonia, szczególniej zaś Szkoła Rzymska, która w wieku XVI doszła do szczytu swej doskonałości w utworach Giovanni Pierluigi da Palestriny, i która w dalszym ciągu nie przestaje wydawać dzieł doskonałych pod względem liturgicznym i muzycznym, posiada także w najwyższym stopniu powyższe zalety. Klasyczna polifonia w wysokim stopniu zbliża się do śpiewu gregoriańskiego, tego wzoru muzyki kościelnej i dlatego zasługuje, aby obok śpiewu gregoriańskiego była przyjęta w nabożeństwach kościelnych bardziej uroczystych, jakimi są nabożeństwa ze współudziałem Kapeli Papieskiej. I ona więc powinna być na powrót wprowadzona do kościelnych uroczystości, szczególniej w znaczniejszych bazylikach, kościołach katedralnych, kaplicach seminariów oraz innych instytutów kościelnych, w których dostateczne siły znajdują się do ich wykonania.

5. Kościół zawsze uznawał i popierał postęp w sztuce, dopuszczając na usługi kultu wszystko, co geniusz w przebiegu wieków mógł stworzyć dobrego i pięknego, z zachowaniem jednak zawsze praw liturgii. Toteż i muzykę współczesną dopuszcza się także w Kościele, skoro i ona dostarcza dzieł tak dobrych, poważnych i uroczystych, że stają się całkiem godnymi obrzędów liturgicznych. Niemniej jednak, ponieważ muzyka najnowsza służy przeważnie do użytku świeckiego, trzeba zwracać największą uwagę, aby kompozycje muzykalne w najnowszym stylu, które się dopuszcza do Kościoła, nie zawierały w sobie nic świeckiego, aby nie było w nich reminiscencji motywów wykonywanych w teatrach i aby nawet w swej formie zewnętrznej nie były wzorowane na modłę utworów świeckich.

6. Między różnymi rodzajami muzyki współczesnej, ten który się wydaje najmniej odpowiednim do użycia przy obrzędach kultu, jest styl teatralny, który w wieku ubiegłym miał najwięcej powodzenia, szczególnie we Włoszech. Styl ten z natury rzeczy samej staje w największym przeciwieństwie ze śpiewem gregoriańskim i z klasyczną polifonią, a tym samym występuje przeciw prawu zasadniczemu każdej dobrej muzyki kościelnej. Nadto budowa sama, rytm i, że tak powiem, jakiś konwencjonalizm stylowi temu właściwy, bynajmniej nagiąć się nie dają do wymagań prawdziwej muzyki kościelnej.

 

III. Tekst liturgiczny

 

7. Język właściwy Kościoła Rzymskiego to język łaciński. Dlatego zakazuje się w uroczystych czynnościach liturgicznych śpiewać cokolwiek bądź w języku ludowym, następnie, o wiele więcej jeszcze nie wolno śpiewać w języku ludowym części zmiennych lub ogólnych Mszy i Oficjum (Nieszpory, Jutrznia).

8. Skoro dla każdej funkcji liturgicznej ściśle określone są teksty, które można wykonać w śpiewie, oraz porządek, w jakim mają być wykonane, nie wolno: l) ani zmieniać tego porządku, 2) ani zastępować tekstów przepisanych innymi własnego wyrobu, 3) ani opuszczać ich całkowicie lub też, choćby tylko w części, jeżeli rubryki nie pozwalają zastąpić niektórych wierszy tekstu grą organową, w czasie której te wiersze zostają odmówione w chórze. Wolno jedynie, wedle zwyczaju Kościoła Rzymskiego, odśpiewać motet o Przenajświętszym Sakramencie po Benedictus we Mszy uroczystej. Dozwolone jest także w czasie, który pozostanie po odśpiewaniu przepisanego Offertorium Mszy św., wykonać krótki motet do słów zatwierdzonych przez Kościół.

9. Tekst liturgiczny powinien być odśpiewany tak, jak się znajduje w księgach, bez zmiany lub przestawiania słów, bez niepotrzebnych powtórzeń, bez łamania sylab i zawsze w sposób zrozumiały dla słuchających wiernych.

 

IV. Forma zewnętrzna kompozycji kościelnych

 

10. Pojedyncze części Mszy i Oficjum powinny zachowywać i pod względem muzycznym tę budowę i ten kształt, który tradycja Kościoła im nadała i który tak doskonale jest wyrażony w śpiewie gregoriańskim. Odmienny zatem powinien być sposób komponowania takiego introitu czy graduału, czy antyfony, czy psalmu, czy hymnu, czy tez Gloria in excelsis itp.

11. W szczególności trzymać się trzeba następujących prawideł:

a) Kyrie, Gloria. Credo itd. we Mszy, powinny zachować właściwą ich tekstowi jedność kompozycji. Nie wolno zatem komponować ich w odrębnych kawałkach, tak aby każda taka część stanowiła zamknięty w sobie utwór muzyczny, mogący być oddzielony od całości i zastąpiony przez inny.

b) W wykonaniu Nieszporów powinno się zwykle trzymać przepisów Caeremoniale Episcoporum, które nakazuje śpiew gregoriański dla psalmodii, a dozwala śpiew ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin