00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:04:28:{F:Monotype Corsiva}{S:40}{C:$a4a4a4}.:: Grupa Hatak - Hatak. pl::. 00:04:42:{F:Monotype Corsiva}{S:40}{C:$a4a4a4}The Tudors [03x01] 00:04:45:{F:Monotype Corsiva}{S:40}{C:$a4a4a4}t�umaczenie: Grupa Hatak 00:04:50:{F:Monotype Corsiva}{S:40}{C:$a4a4a4}{y:i}pami�ci jooboo 00:05:45:{F:Monotype Corsiva}{S:40}Kaplica kr�lewska w Londynie|rok 1536 00:06:08:- Jane?|- Wasza wysoko��. 00:06:13:Zebrali�my si� tutaj 00:06:15:przed Bogiem i �wiadkami, 00:06:18:by po��czy� �wi�tym|w�z�em ma��e�skim Henryka VIII, 00:06:22:kr�la Anglii i Francji, 00:06:24:obro�c� wiary, 00:06:26:zwierzchnika Ko�cio�a w Anglii, 00:06:28:i lady Jane Seymour. 00:06:31:Je�eli ktokolwiek zna przyczyn�,|dla kt�rej ma��e�stwo to nie mo�e by� zawarte, 00:06:38:niech przem�wi teraz 00:06:39:albo zamilknie na wieki. 00:07:05:Dzi�kuj� za ten dar.|Jest bardzo pi�kny. 00:07:08:Ufam, �e wkr�tce podzi�kuj� ci|za dar dla mnie. 00:07:15:Do��czymy do ta�cz�cych? 00:07:37:Muzyka. 00:07:53:- Czuj� si� winny.|- Dlaczego? 00:07:56:Zapominam czasem, jaka jeste� pi�kna. 00:08:04:S�dz�, �e go uszcz�liwi. 00:08:07:Z Bo�� pomoc�,|wszyscy b�dziemy teraz szcz�liwi. 00:08:28:Nie znam ci�, pani. 00:08:30:Czy przyby�a� dopiero na dw�r? 00:08:31:Tak, panie.|B�d� dw�rk� jej wysoko�ci. 00:08:35:Jak ci� zw�, pani? 00:08:37:Lady Urszula Misseldon. 00:08:39:Wie pani kim jestem? 00:08:41:Sir Francis Bryan.|S�ysza�am o panu. 00:08:44:Co pani s�ysza�a? 00:08:47:�e lubi pan p�ywa� na cudzych statkach. 00:08:49:Ufam, �e b�d� cz�ciej pani� spotyka�,|lady Misseldon. 00:09:02:Jako �e obie c�rki kr�la|zosta�y uznane 00:09:05:za z nieprawego �o�a|i odsuni�te od sukcesji, 00:09:07:pok�adamy nadziej� w kr�lowej,|�e szybko pocznie dziecko. 00:09:10:Obawiam si�,|�e wraz ze �mierci� Anny 00:09:12:utracili�my dobrego przyjaciela|i silnego poplecznika. 00:09:15:Je�li nowa kr�lowa przychylnym okiem|patrzy na wyznanie katolickie, 00:09:17:jak to g�osz� plotki, 00:09:19:to ca�a reformacja|jest w niebezpiecze�stwie. 00:09:21:Dziwi� si�, �e pok�ada pan|tak niewiele wiary w kr�lu. 00:09:24:Musimy przepchn�� rozwi�zanie|tych dom�w rozpusty 00:09:27:i wybi� domy zadumy. 00:09:30:Domy zakonne. 00:09:46:In nomine Patris, et Filii,|et Spiritus Sancti. Amen 00:09:50:Wszechmocy i wszechwieczny B�g|zsy�a na nas �ask� wiary, 00:09:55:nadziei i mi�osierdzia.|I by�my osi�gn�li, co nam Panie obieca�e�. 00:09:58:By�my pokochali to,|co nam kocha� karzesz 00:10:02:przez Pana naszego|Jezusa Chrystusa. 00:10:04:Amen. 00:10:09:Je�li mog� pozwoli�, pani. 00:10:11:Mam �lubny podarek|dla waszej wysoko�ci. 00:10:16:Nale�a� kiedy� do kr�lowej Katarzyny. 00:10:21:Dzi�kuj�. 00:10:23:Jego wysoko��, kr�l. 00:10:37:- �ono.|- M�u. 00:10:42:Nie s�dz�,|by�my kontynuowali publicznie. 00:10:44:Nie tym razem. 00:10:49:Wasza wysoko��. 00:11:36:{F:Monotype Corsiva}{S:40}Opactwo Sawley 00:11:42:Droga dla komisarzy kr�la. 00:11:47:- Dopilnuj, by wszystko policzono.|- Dobrze, doktorze Frankish. 00:11:49:Doktorze Frankish, to bogata Madonna. 00:11:55:Znakomita. 00:11:57:Jedwabny p�aszcz, klejnoty. 00:12:02:I jak pani? 00:12:03:Czujesz si� obna�ona? 00:12:17:Panie Aske. 00:12:25:Sp�jrz, co zrobili, Johnie.|Tylko sp�jrz. 00:12:29:To dzie�o Cromwella. 00:12:32:Cromwella i tych heretyk�w z Londynu, 00:12:35:tych b�kart�w! 00:12:37:M�wi� panu, panie Aske, ludzie... 00:12:39:nie chc� ju� d�u�ej trzyma� si�|z daleka 00:12:41:i patrze� jak ich wiara,|wszystko co im drogie, 00:12:44:jest niszczone. 00:12:46:S�ysza�em, �e dw�ch komisarzy Cromwella|zosta�o zaatakowanych w Lincolnshire. 00:12:50:I w Yorkshire. 00:12:51:Cz�owiek z ludu stan�� w ko�ciele 00:12:54:i nakaza� i�� za krzy�em. 00:12:57:Za to co nam odebrali, 00:12:59:nie mo�emy dalej za nimi pod��a�. 00:13:06:C� mam uczyni�, Johnie? 00:13:10:Lud tutaj, w Lincolnshire|i wsz�dzie indziej 00:13:15:gotowi si� do walki, 00:13:17:by ocali� to, co kocha. 00:13:19:Ale potrzebuje przyw�dc�w, 00:13:21:m�drych, uczonych ludzi,|kt�rzy go poprowadz�. 00:13:30:- Nie jestem przyw�dc�, Johnie.|- Nie podejmuj teraz decyzji. 00:13:33:Zwo�amy wiec. 00:13:35:Wtedy zdecydujemy. 00:13:42:W imi� Bo�ej mi�o�ci. 00:13:52:Sp�jrz na to. 00:13:55:Nasi komisarze znale�li to|w opactwie Sawly. 00:14:04:Jak to dzia�a? 00:14:06:Sam si� przekonaj. 00:14:10:Ludzie my�leli,|�e ko�ci �wi�tego s� �ywe. 00:14:13:�e udzielaj� b�ogos�awie�stwa. 00:14:15:Je�li zap�ac� ko�cio�owi i Rzymowi|te resztki pieni�dzy, jakie maj�. 00:14:21:Jak post�puj� reformy? 00:14:23:Jak wiesz, panie, 00:14:25:Parlament przeg�osowa� rozwi�zanie 00:14:26:wszystkich mniejszych dom�w zakonnych, 00:14:28:a komisarze zajmuj� si� ju� nimi 00:14:30:niemal w ka�dym hrabstwie. 00:14:33:Jest du�y op�r? 00:14:34:Nie tak du�y, jak mo�na by oczekiwa�. 00:14:38:Dlaczego mieliby�my go oczekiwa�? 00:14:43:Lud sam widzi, 00:14:44:�e domy zakonne powinny by� pot�pione 00:14:47:za swoje jawne grzechy:|�ycie w zbytku i rozpu�cie. 00:14:50:Opowiedziano mi pewn� histori�. 00:14:52:Gdy komisarze weszli do dom�w|braci krzy�owych w Londynie 00:14:55:znale�li tam pra�ata w nie�adzie. 00:14:58:odurzonego i nagiego. 00:15:00:Zaofiarowa� im �ap�wk�,|by sobie poszli. 00:15:04:To prawda, �e prosty lud|jest tak ��dny bogactw 00:15:06:dom�w zakonnych,|�e gdy s� rozwi�zywane, 00:15:08:�upi� je w nocy|i za dnia nic ju� nie zostaje. 00:15:12:Bior� nawet ksi�gi,|by u�y� je do podcierania. 00:15:19:A co z wp�ywami|do kr�lewskiego skarbca? 00:15:22:Wedle mej wiedzy, jak dot�d 00:15:24:podwoili�my kr�lewskie dochody 00:15:25:i przej�li�my ziemie zakonne|warte wiele milion�w funt�w. 00:15:31:Milion�w? 00:15:33:Tak, panie sekretarzu. 00:15:42:Sir Edward Seymour. 00:15:50:Sir Edwardzie. 00:15:52:Jako bratu umi�owanej �ony|jego wysoko�ci, Jane, 00:15:55:jego wysoko�� nadaje ci dzi� tytu� 00:15:58:wicehrabiego Beauchamp of Hache|w Somerset, 00:16:00:a tak�e mianuje zarz�dc� Jersey 00:16:03:i kanclerzem North Wales. 00:16:08:Wasza wysoko��,|jestem niezmiernie zaszczycony. 00:16:11:Zapewniam wasz� wysoko��,|�e b�d� niestrudzenie pracowa� 00:16:13:w interesie waszej wysoko�ci, 00:16:15:w nadziei odwdzi�czenia si�|za okazane mi zaufanie. 00:16:25:Oto tw�j patent, panie. 00:16:31:Prosz� przyj�� moje powinszowanie. 00:16:33:Panie sekretarzu. 00:16:39:Co jeszcze trzeba za�atwi�, Tomaszu? 00:16:41:Wasza wysoko�� otrzyma�|gratulacyjny list od cesarza 00:16:43:z okazji za�lubin. 00:16:46:Pisze, i� skoro usta�y|uprzednie przeszkody, 00:16:48:to ch�tnie zawar�by ugod�. 00:16:51:Dobrze. C� jeszcze? 00:16:53:Napisa�a tak�e lady Maria, panie. 00:16:57:Czego chce? 00:16:58:Pisze, i� nasta� czas zapomnienia|o nieszcz�liwej przesz�o�ci. 00:17:03:B�aga wasz� wysoko�� o wybaczenie 00:17:04:i pokornie prosi o pami��, 00:17:08:�e jest tylko uni�on� kobiet�|i twoim dzieckiem, panie. 00:17:11:Nie przyjm� jej z powrotem, 00:17:13:p�ki nie ulegnie mej woli 00:17:16:w kwestii ma��e�stwa jej matki|i Supremacji. 00:17:21:Wy�lesz do niej pos�a�ca. 00:17:24:Je�li zaprawd� pragnie|zapomnie� o przesz�o�ci, 00:17:26:to mo�e to zrobi� odrzucaj�c j�. 00:17:28:Wasza wysoko��. 00:17:36:Mam dobre wie�ci dla pana,|sir Francis. 00:17:40:Jego wysoko�� zgodzi� si�|uczyni� z pana 00:17:42:cz�onka dworu monarszych komnat. 00:17:44:Wiem, komu to zawdzi�czam. 00:17:47:Mog� nied�ugo mie� dla pana|pewne zadanie. 00:17:52:- Ekscelencjo!|- Wasza wysoko��. 00:17:54:Chod� ze mn�.|Chcia�bym komu� ci� przedstawi�. 00:18:00:Kr�lowa Jane. 00:18:02:Pozw�l, �e przedstawi�|jego ekscelencj� Eustachego Chapuys, 00:18:05:ambasadora cesarza Hiszpanii,|Karola V. 00:18:10:Ekscelencjo. 00:18:11:Zostawi� was teraz. 00:18:18:Prosz� przyj�� moje gratulacje,|wasza wysoko��. 00:18:22:�ycz� zdrowia i pomy�lno�ci. 00:18:25:Cho� dewiz� lady, kt�ra przed tob�|zajmowa�a ten tron, by�o "by� szcz�liw�", 00:18:31:nie w�tpi�, i� to pani|b�dzie wed�ug niej �y�. 00:18:35:Dzi�kuj�, ekscelencjo. 00:18:38:Wiem, �e cesarz raduje si� 00:18:41:z tak cnotliwej i urodziwej kr�lowej. 00:18:45:Nie umiem do�� wyrazi�|rado�ci i szcz�cia 00:18:49:okazanego przez spotkanych|przeze mnie Anglik�w 00:18:52:z wie�ci o pani za�lubinach. 00:18:56:M�wiono, �e czyni pani pok�j|i nieustannie 00:19:00:stara si� pani przekona� kr�la|do okazania �aski swej c�rce. 00:19:05:Obiecuj� wam, ekscelencjo, 00:19:07:�e nadal b�d� sprzyja� lady Marii 00:19:11:i stara� b�d� si� zas�u�y�|na tytu� czyni�cej pok�j, 00:19:13:kt�rym mnie obdarzy�e�. 00:19:15:Je�li tak si� stanie,|to bez b�lu po�ogu 00:19:22:zyskasz pani c�rk�, 00:19:25:kt�ra sprawi ci wi�cej rado�ci 00:19:27:ni� nawet mo�e dzieci z kr�lem. 00:19:31:Mog� tylko powt�rzy�, ekscelencjo, 00:19:33:�e uczyni� wszystko,|by przywr�ci� pok�j 00:19:35:mi�dzy kr�lem|i jego najstarsz� c�rk�. 00:19:39:- Ambasadorze|- Pani. 00:19:44:Pani. 00:19:54:Jest pan pierwszym|przyj�tym przez kr�low� ambasadorem. 00:19:56:Nie przywyk�a jeszcze do audiencji. 00:19:58:Ale to prawda, co o niej m�wi�. 00:20:00:Jest uprzejma i mi�a, 00:20:02:i bardzo zale�y jej na pokoju. 00:20:05:Na przyk�ad 00:20:07:walczy�aby, by powstrzyma� mnie|przed zaanga�owaniem si� w wojn�. 00:20:10:Cho�by tylko,|by unikn�� b�lu oddalenia. 00:20:14:Gdyby wasza wysoko�� z kim walczy�? 00:20:17:M�wi�em hipotetycznie. 00:20:20:Sam te� pan tak m�wi, ekscelencjo. 00:20:31:{F:Monotype Corsiva}{S:40}Yorkshire|P�nocna Anglia 00:20:44:Dzi�kuj� za przybycie. 00:20:50:Przyjaciele! 00:20:53:Zebrali�my si�,|by wys�ucha� tego dobrego cz�owieka, 00:20:58:pana Roberta Aske. 00:21:00:Niekt�rzy z was go znaj�. 00:21:02:Jest uczonym w prawie|ksi�cia Northampton. 00:21:05:Zawsze by� uczciwy i bezstronny|w sprawach ludu, zatem... 00:21:10:Pan Aske mo�e przem�wi�|w swoim imieniu. 00:21:14:Dobry wiecz�r, panowie. 00:21:17:Powiedzcie,|czego wszyscy pragniecie. 00:21:20:Panie Aske,|da...
bartek8809