Grimoirum Imperium (fragmenty).doc

(97 KB) Pobierz

Grimoirum Imperium

albo

Księga Starych Duchów

będąca

Księgą Praw i Praktyk Śpiących Umarłych

Poznanych przez Dr. Johna Dee

z prac Abd Al-Hazreda

zawierająca

Zaklinanie Wszelkich Rodzajów Chaotycznych Duchów

Tajemne Pieczęcie i Talizmany

i

Ostateczne Klucze do Życia i Śmierci oraz Wszechświata

 

 

Rzym 1680

Wrocław 2000

 

 

UWAGA WYDAWCY:

Kiedy w roku pańskim 1606 cierpiał biedę, wielki astrolog Dr. John Dee był zmuszony do sprzedania wielu swoich bezcennych książek. Pomiędzy tymi, które sprzedał była ta książka, największy grimoire najpotężniejszych zaklęć do zaklinania demonów bardziej krwiożerczych niż te, które uwięził Salomon. Musimy ostrzec badaczy, aby zachowali największą ostrożność podczas czytania tej księgi - czytaj ją zawsze wewnątrz kręgu i czyń znak krzyża po każdej stronie - inaczej niechybnie przyciągniesz do siebie demony z każdej wysokości i sfery.

Translation (C) 1998 Phil Legard.

Polish translation (C) 2000. Kormak.

 

Oto księga potężnych zaklęć i przywołań demonów i Bogów, mieszkających w odległych miejscach, leżących za północą i południem, wschodem i zachodem, górą i dołem, miejscach leżących nawet poza Ziemią i najdalszymi planetami, miejscach leżących daleko od rzeczy stworzonych przez Boga. Sekrety, o których opowiem, nie były mi znane aż do późnych lat mojego życia, kiedy w 1601 zacząłem tłumaczyć manuskrypt, który posiadałem już od wielu lat, ale nie dbałem o niego.Nie dbałem o niego, ponieważ dostałem go od oszusta Barnabasa Saula jako prezent dla mnie, abysmy rozstali się w przyjaźni, pomimo kłamstw i fałszu, których mi naopowiadał. Otrzymałem manuskrypt od Saula w 1581 i trzymałem go w mojej bibliotece przez wiele lat i oddałbym go każdemu, kto by mnie o niego poprosił, tak mało mnie obchodził - och, jakże cieszę się, że nie rozstałem się z nim, bo teraz zdaję sobie sprawę jak bardzo ważny jest ten tekst! W późnych dniach roku 1601 zaciekawiłmnie ten tekst i zastanawiałem się, czy jest cenny, jak mówił mi Saul zanim sie rozstaliśmy. Z manuskryptu wynikało, że są to spisane słowa Abd Al-Hazred'a, który nauczył się wiele z sekretnej sztuki zaklinania od awatarów i duchów, które poznał podróżując po pustyni. Kiedy po raz pierwszy odprawiłem rytuały zawarte w tej księdze, od razu zrozumiałem jak ważne są, bo jest to najpotężniejsza księga jaka kiedykolwiek została napisana ludzką ręką.

Ale zaznaczam - strzeż się! Bo księga ta sprawiła, że zapragnąłem całkowicie się jej poświęcić i odkryłem, że ogarnęła mnie mania na jej punkcie. Zaprzestałem pisać inne rzeczy i wszelkie ludzkie sprawy straciły dla mnie ważność. To pożądanie księgi sprawiło, że poświęciłem jej wiele nieprzespanych godzin i doświadczyłem wielu przerażających rzeczy, ale także poznałem wiele z najbardziej sekretnych sekretów. Chciałbym mieć więcej czasu w tym wymiarze śmiertelników na studia nad księgą, bo nawet teraz widzę, że zawiera ona klucz do wielu niewypowiedzianych tajemnic, między innymi tajemnicy życia i śmierci, a nawet sekrety samego Stwórcy we własnej osobie. Proszę cię, abyś wysłuchał mych ostatnich ostrzeżeń, zanim zaczniesz czytać dalej;

Ta księga przyciąga do siebie wiele demonów, nawet w tej chwili obserwują ciebie, niewidzialne. Nalegam abyś modlił się żeby odeszły i wykonuj banishingi przed przewróceneim kolejnej strony, inaczej mogą cię pokonać, co niewątpliwie oznaczałoby szaleństwo i śmierć.

 

Oto jest księga praw i praktyk śpiących umarłych, napisana przeze mnie, Abd Al-Hazred'a - wielkiego czarnoksiężnika i poetę. Przy pomocy sekretów tej księgi rozmawiałem z mrocznymi duchami, które obdarzyły mnie wieloma bogactwami, zarówno w postaci pieniędzy jak i wiedzy, nauczyłem się nawet niewyuczalnej wiedzy boskich istot, taka jest potęga tego, czego się nauczyłem. Poznałem też prawdę o Starych Duchach, które żyły przed człowiekiem, które nadal żyją śpiąc, a są one bardzo przerażające. To właśnie twarz jednego z tych wielu duchów wprowadziła mnie w tą potężną magię.

Pewnego poranka obudziłem się i spostrzegłem, że świat się zmienił, niebo było ciemniejsze i grzmiało głosami złych duchów, a kwiaty i życie także zostało przez nie zduszone. Wtedy usłyszałem wrzaskliwe wołanie, krzyk czegoś ponad wzgórzami, czegoś, co mnie wzywało. Wrzaskliwe wołanie wprawiało przyprawiało mnie o szaleństwo i sprawiło, że obaliłem sie zimnym potem, w końcu nie mogłem już go dłużej ignorować i zdecydowałem sprawdzić, co to za bestia wydawała z siebie ten wrzaskliwy zew. Opuściłem mój dom i poszedłem na pustynię za głosem, który rozbrzmiewał wokół mnie. Błąkjałem się po pustyni, bez niczego oprócz ubrania na sobie, pociłem się za dnia i marzłem nocą. Ale nadal słyszałem to wrzaskliwe wołanie.

Trzeciego dnia, kiedy minęła osiemnasta godzina tego dnia, wrzaskliwy zew ustał i oto stanął przede mną człowiek. Mężczyzna ten był całkiem czarny, czarna była jego twarz i ubranie, pozdrowił mnie w moim języku, moim imieniem. Mężczyzna powiedział mi swoje imię i jego imię było Ebonor, i był on demonem. Ebonor był tym, który wydawał z siebie wrzask i nie wiedziałem jeszcze wtedy, że nie był on jakimś poślednim demonem, który dręczy słabych; był on posłańcem najbardziej złowieszczych duchów, zwanych Starymi Duchami, których nawet najpotężniejszy czarnoksiężnik czy nawet Bóg nie jest w stanie całkowicie kontrolować. Ten demon obdarzył mnie zdolnością rozumienia wszystkich języków, czy były one pisane lub mówione przez człowieka lub bestię. To właśnie dzięki temu ja, Abd Al-Hazred, byłem w stanie odczytać dokumenty, które budziły zmieszanie pośród innych śmiertelników przez wiele dziesięcioleci, ale także nigdy nie zaznałem spokoju. Nawet kiedy staram się położyć i zasnąć, słyszę stworzenia, które mówią wokół mnie, słyszę ptaki i pustynne insekty, ale najgorsze ze wszystkiego są psy, które szaleńczo warczą i szczekają o nadejściu Starych Duchów.

Teraz, kiedy wrzaskliwe wołanie ustało, wróciłem do mojego miasta z nową wiedzą i spędziłem tam wiele nieprzespanych nocy, słuchając dźwięków najmniejszych bestii i rozmów niewidzialnych demonów; tylko jeśli wszystko umrze będę mógł zasnąć, pomyślałem.

Po wielu dniach bez snu wybrałem się jeszcze raz na pustynię, w nadziei odnalezienia Ebonora, żeby zmusić go do odebrania mi tego daru, który stał się dla mnie najbardziej przerażąjącą klątwą. Przesz trzy dni i osiemnaście godzin błąkałem się i ponownie o osiemnastej godzinie Ebonor pojawił się przede mną. Upadłem przed nim i zacząłem go błagaćzabrał z powrotejm swój dar, który przyprawiał mój umysł o obłęd, ale on nie okazał współczucia. Zamisat tego powiedział, że pokaże mi więcej wiedzy. Wziął moją rękę i powiódł mnie pod zimne piaski, przez wiele stopni, którymi nigdy nie kroczył żaden człowiek, aż dotarliśmy do drzwi tejemnej komory. Tutaj odnajdziesz prawdy ostateczne, ale zrozumiesz niewiele, powiedział demon, otwierając drzwi. Wtedy usłyszałem wrzaskliwe wołanie dochodzące z portalu, ale tym razem było ono tysiaćkroć bardziej intensywne; i Ebonor wziął moją rękę i pchnął mnie przez próg. Przez te drzwi widziałem niewypowiedzianą wiedzę, chociaż tylko niewiele z tego mój umysł zachował.

A kiedy nauka się skończyła, znalazłem się z powrotem na pustyni stojąc przed Ebonorem, który śmiał się ze mnie i mówił, że umysł ludzki jest o wiele gorszy od umysłów Starych Duchów. Nauczyłem się o Starych Duchach w tajemnej komorze, są one najbardziej przerażającymi i złymi duchami, które przybyła z zewnętrza Stworzenia, aby żyć na Ziemi. W czasach zanim narodził się człowiek zostali wygnani z ziemi, bo gwiazdy źle się ułożyły. Wszyscy zostali wygnani z Ziemi oprócz Nyarlathotepa, mrocznego z Egiptu i posłańca Wielkich Przedwiecznych, którego Ebonor był jedną z twarzy. Odwróciwszy się ode mnie, Ebonor zaśmiał się znowu i powiedziiał mi, że pewnego dnia nadejdzie czas, kiedy gwiazdy znów będą w porządku i Stare Duchy powrócą. Kiedy te słowa zostały wypowiedziane, zostałem ponownie sam.

Postanowiłem odpocząć, mimo że przeklęty dar nadal był ze mną. Kiedy odpoczywałem, zdałem sobie sprawę, że trzymam w dłoniach księgę, księgę która zawierała wiele imion Nyarlathotepa, posłańca Starych Duchów. Potrafiłem doskonale odczytać tę księgę, ale nikt inny nie był w stanie tego zrobić, bo mówil, że nie sa w stanie zrozumieć słów ze stron księgi. księga powiedziałą mi, że Nyarlathotep ma dwadzieścia jeden imion lub twarzy. Każde z tych imion może być wzywane tylko w odpowiedniej godzinie, od trzeciej godziny dnia do przedostatniej godziny dnia. Każdemu imieniu towarzyszy święty i specjalny znak, który także musi być uzyty przy odpowiedniej inwokacji. Oto imiona Nyarlathotepa;

Imię trzeciej godziny to Etonetatae i jest on mistrzem magicznych słów i zwrotów, powinienieś często się z nim kontaktować w swej pracy, bo dostarczy ci on wielu słów mocy. Etonetatae nie ma ciała, ale może manifestować swoją obecność jako mgła lub pozostać niewidzialnym.

Etoentattae

Uwaga: Wszystkie pieczęcie Nyarlathotepa oprócz ostatniej zrobione są z trzech linii prostych i trzech zakrzywionych linii.

Imię czwartej godziny to Odanen, który przynosi ze sobą życzenia Starych Duchów, będziesz chciał raczej komunikować się z Odanenem, niż bezpośrednio z samymi Starymi Duchami, bo tak jest o wiele bezpieczniej. Odanen pojawia się przed magiem jako cienista figura, która jest ledwo widoczna.

Odanen

 

Imię piątej godziny to Banibo, który wyjawi magowi miejsce ukrycia wspaniałych skarbów, ale uważaj- nie pozwól, aby przekonał cię do opuszczenia kręgu, upewnij się, że przekazał ci wszystkie wskazówki i odpędź go. Banibo pojawia się jako zdeformowany i rozkładający się człowiek, emanujący z siebie odór gnijącej materii.

Banibo 

W tym rozdziale ujawnię imiona, naturę i pieczęcie Starych Duchów. Niegdyś Stare Duchy żyły na Ziemi, ale kiedy gwiazdy zmieniły swoje położenie zostały wypędzone i rozdzielone. Są jednakże pory, w których gwiazdy na pewien czas ustawiają się w odpowiednim porządku, są to pory odpowiednie dla pewnych duchów i wtedy można je przywołać. Jest czterdzieści pięć Starych Duchów, które są bardzo potężne i przerażającel, z tego powodu błagam cię abyś nigdy nie wzywał ich z wyjątkiem naprawdę ważnych sytuacji. Jeśli zaryzykujesz przywołanie wtedy niemal na pewno czekoa cię śmierć, jeśli nie poczynisz odpowiednich przygotowań - ale nie można ich łatwo odegnać i poczynią one ogromne spustoszenia, kiedy ju zostaną wezwane. Gwiazdy są w porządku dla Starych Duchów kiedy znaki zodiaku podróżują po nieboskłonie i pory, w których mogą być wzywane wyjawię za chwilę.

Zaczynamy siedem stopni od znaku Strzelca i kierujemy się w stronę deosil, będę poruszał się po kole zodiaku, objaśniająć kiedy gwiazdy są w porządku dla każdego ze Złych Duchów.

Uwaga: Każda pieczęć posiada odpowiedni znak zodiaku z boku. Te znaki znane są od mniej więcej 2 r.p.n.e.

 

(...)

Od 65 do 62 stopnia nic nie może być wzywane, nawet pomniejsze twarze Nyarlathotepa, bo w tym czasie gwiazdy są nieodpowiednie dla każdego ze Starych Duchów.

Od 63 do 69 stopnia gwiazdy są w porządku dla Cthuhanai, który pojawia się jako wielki skrzydlaty człowiek z głową gnijącego ptaka-jaszczura.

Cthuhanai

                                                                                 

(...)

Od 126 do 132 stopnia gwiazdy są w porządku dla Cthulhu, który pojawia się jako wielki człowiek ze skrzydłami smoka i głową ośmiornicy.

Cthulhu

                                                                                          

(...)

Od 140 do 146 stopnia gwiazdy są w porządku dla Nersel'a, który pojawia się jako wściekły ghoul, jest on władcą Zin.

Nersel

 

(...)

Od 168 do 174 stopnia gwiazdy są w porządku dla Astursoth'a, który pojawia się jako olbrzymia, zawodząca masa, której echo bicia serca jest wystarczające aby sprawić, by ludzie upadali i umierali.

Astursoth

 

(...)

Od 203 do 209 stopnia gwiazdy są w porządku dla Nun-Hanish i jej pomiotu, którzy pojawiają się jako cała armia ghouli, które potrafią podróżować do ludzkich snów.

Nun-Hanish

 

(...)

Od 239 do 244 stopnia gwiazdy są w porządku dla Azathoth'a, który pojawia się jako rozległą i bezkształtna forma krzyczących dusz, bedzie on najbardziej rozgniewany za wezwanie go z jego tajemnej przestrzeni.

Azathoth

 

(...)

Od 252 do 258 stopnia gwiazdy są w porządku dla Dagaon'a, pojawia się jako gigantyczny człowiek z twarzą długozębnej ryby.

Dagaon

                                                                                              

(...)

Od 266 do 272 stopnia gwiazdy są w porządku dla Etananesoe, prawdziwej twarzy Nyarlathotepa.

Etananesoe

                                                                                                     ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin