Skrypt z etyki.doc

(265 KB) Pobierz



21 lutego

 

Okoliczności czynu

- podmiot - cnotliwy, wolny, odpowiedzialny

- przedmiot - co skłania człowieka

 

Tomas Nagel „Widok znikąd”:

Oglądamy ludzkie czyny w aspekcie neutralnym (nie ma odniesienia do swojej osoby), bierzemy pod uwagę samą treść, staramy się bezstronnie spojrzeć na nasze czyny.

Można stosować odniesienie do podmiotu. Nie da się oceniać czynu z punktu widzenia samego podmiotu, ani tylko z bezstronnego punktu widzenia.

Jak powinno się postępować?

Postęp moralny (Nagel) - poszukuje się pewnego wzorca tego co, słuszne (odniesienie do świata przyrody, do ludzkiej natury, stosunków społecznych)

 

Supererogacja - nadobowiązkowość czynów. Dokonując supererogacji dążymy do wzorca, do modelu słuszności. Szukamy tego co powinne („gesollt”)

Powinne treść, sposób afirmacji osoby

 

a) Treść tę znamy z religii:

-              nie wszyscy są wierzący

-              teoretycznie kościół może się mylić, stoi za tym pewna rzeczywistość

-              między nauką kościoła a ideologią jest b. cienka granica.

b) Treść tę znamy z antropologii:

-              nie da się z góry określić, co jest słuszne dla konkretnego człowieka

-              antropologia negatywna – pokazuje to co dla człowieka na pewno nie jest dobre

-              jeśli odnosimy się do osoby, musimy spojrzeć na nią jako na przedmiot działający lub doznający działanie

Każde działanie jest lepsze lub gorsze, w zależności od tego, w jakich zostało wykonane okolicznościach.

Konieczność teoretyczna - np. człowiek nie może chcieć, by 2*2=5

Konieczność praktyczna - ocena w sensie praktycznym; np. Gdy ktoś mnie napada: „pieniądze albo śmierć”, muszę mu oddać pieniądze, bo jak nie oddam, zabije mnie. Jest to konieczność, bo nawet jak nie oddam i tak mi je zabierze.

Przymus - istnieje, gdy mam możliwość wyboru (mniejszą lub większą). Stopień i siła przymusu mogą być różnie odbierane i odczuwane, w zależności od odporności człowieka, czy siły zewnętrznego czynnika. Może on mieć charakter:

-              osobisty - niedyspozycje, choroby ograniczają mnie

-              indywidualny - ze strony drugiego człowieka

-              instytucjonalny (społeczny) - instytucje, warunki życia mnie ograniczają

Możemy mówić o skłonności i przedstawieniu.

Trzeba zamiar (intencja - działanie świadome) odróżnić od przyczyny. Np. św. Tomasz: Płynący okręt, a na nim jedynie sternik. Sternik zachowuje się dziwacznie - okręt może zostać rozbity. Jeżeli statek zatonie, to stanie się to w niesprzyjających warunkach - kiepskie prowadzenie okrętu jest przyczyną konieczną, ale niewystarczającą.

Zaniechanie - nie podjęcie czynności, która doprowadziła do takich, a nie innych konsekwencji.

 

G. H. Von Wright - 4 stopnie zaniechania czynu:

1.       dlatego że ktoś nie wiedział, iż ma danego czynu dokonać

2.       wiedział jak ma postąpić, ale tego nie zrobił

3.       nie dokonał po głębokim namyśle

4.       nie podjął działania pomimo wewnętrznych nakazów / oporów moralnych

Wiedza współtowarzysząca czynowi może mieć charakter:             

-              następczy w stosunku do czynu - wiedza, albo brak wiedzy (kiedy nie chcemy mieć wiedzy) są następcze w stosunku do działań

-              uprzedzający

 

Jan Kielewicz: czasem etycznym jest czas przyszły bliższy, czas przyszły dalszy nas nie interesuje

Descendencja przyczynowa - szukam odpowiedniego zasięgu, zakresu sprawczego czynu, musimy wziąć pewną perspektywę

Czynności konwencjonalne - działania, które wykonujemy na co dzień, które nie mają konotacji moralnej, ale w pewnych sytuacjach stają się czynnościami moralnymi. Np. podanie ręki, przepuszczenie kogoś przodem, powiedzenie dzień dobry, gdy przestajemy tak robić oznacza to pogardę, podanie ręki stanie się czynem moralnym.

Aby czynność konwencjonalna zmieniła wymiar muszą być spełnione warunki:

-              reguły sensu - jasno określony sens, np. spalenie flagi pod ambasadą oznacza zniewagę

-              reguły wykonawcze - np. gdy biją dzwony w kościele - klękamy

-              reguły kompetentnie określone (jeżeli nie są, nie zmieniają czynu w moralny)

 

Ordo (porządek):

-              miłości (caritas) - bierzemy pod uwagę stopień pokrewieństwa z osobą w stosunku, do której dokonujemy czynu moralnego

-              pilności - bierzemy pod uwagę to, czy czynność mogę odłożyć na później

-              odległości - pierwszeństwo tego, który jest blisko przestrzennie

Przy ocenie działań musimy wziąć na wzgląd nasz i czyjś punkt widzenia:

-              agent neutrial – obojętne

-              agent vebital względne - odniesienie do działającego przy ocenie czynów

Działanie - cel dalszy. Rzeczy wytwarzam, bo ich do czegoś potrzebuję. Jest skierowane bezpośrednio na cel; może być szereg czynności po drodze do tego, by osiągnąć pewien cel. Ma wymiar moralny (w odróżnieniu od czynu - np. spanie).

Wytwarzanie - cel bezpośredni, bliższy.

Działanie a czyn - nie da się oceniać czynu ludzkiego tylko z punktu widzenia podmiotu. Dążymy do uzyskania równowagi w ocenie. Szuka się wzorca tego, co słuszne, dokonuje się czynów nadobowiązkowych - supererogacja.

Działanie – wykonywanie pewnej czynności ma charakter np. moralny, wytwórczy, poznawczy.

Czyn – ma konotację moralną, jest to działanie zmierzające do jakiegoś celu ostatecznego.

 

Sumienie

 

Sumienie - łac. conscientia = niem. gewissen = współwiedza = gr. synejdezis, refleksja towarzysząca;  aplikacja posiadanej wiedzy do konkretnej sytuacji

Prasumienie - synderesis

Słowo sumienie ma pochodzenie biblijne.

1.       Heidegger: koncepcja sumienia o charakterze ontologicznym.

2.       Stary Testament:

- język aramejski - sumienie = mądrość, serce, rozsądek

- septuaginta (greka) - sumienie = synejdesis

W Starym Testamencie Serce = życie intelektualno-wolitywne (nie uczuciowe).

Człowiekowi nie wolno działać wbrew swemu sumieniu.

 

 

 

 

Jest ostateczną normą ludzkiego postępowania w konkretnej sytuacji, ale muszą być spełnione warunki formalne (wewnętrzne):

-              by nigdy nie działać z sumieniem wątpliwym - zdobyć stan sumienia pewnego

-              sumienie jest dla mnie ostateczną normą postępowania, choćby było błędne, o ile błąd nie jest zawiniony. Sumienie jest sądem poznawczym, a poznanie nigdy nie jest nieomylne - błąd, dlatego jest usprawiedliwiony

-              nigdy nie wolno mi ustąpić z własnych przekonań w imię spokoju, lub tzw. miłości bliźniego ze względu na wrażliwość sumienia i materię przeżycia.

 

Dlaczego niektóre czyny są usprawiedliwione, mimo, że zostały uczynione z błędnym sumieniem?

Bo sumienie jest sądem poznawczym, a ludzkie poznanie jest omylne.

Wrażliwość sumienia ≠ materia przeżywania

 

Rodzaje sumienia:

-              prasumienie (synderesis) - dobro należy czynić, zła unikać

-              habitualne (możliwe) - u Tomasza

-              aktualne - sąd który wydajemy jest sądem rozumu praktycznego

Rodzaje sumienia ze względu na czas:

-              przeduczynkowe

-              pouczynkowe

Rodzaje sumienia ze względu na działanie / odbieranie zasad:

-              norma normans – norma normująca

-              normata - norma normowana

Rodzaje sumienia ze względu na odniesienie do przekonania:

-              pewne

-              niepewne

Rodzaje sumienia ze względu na odniesienie do prawdy:

-              prawdziwe

-              fałszywe

Rodzaje sumienia ze względu na dyspozycyjność / trwałość:

-              trafne - stała zdolność do właściwej oceny postępowania

-              szerokie - stała zdolność do usprawiedliwiania tego, czego usprawiedliwić się nie da

-              skrupulatne - stała zdolność do doszukiwania się winy tam, gdzie jej nie ma

Sumienie prawdziwe i sumienie błędne – może być aktem jednorazowym.

Sumienie trafne, szerokie, skrupulanckie to stała zdolność.

Błędne sumienie:

-              o. Bartoś: nie ma błędnego sumienia. Jest to podejście naiwne (Moń).

-              Koncepcja tomistyczna: błędne sumienie istnieje.

 

28 lutego

 

Działanie zgodne z własnym sumieniem:

- nie może być sumienie niepewne

- sumienie jest ostateczną normą, choćby było błędne

- nie wolno mi rezygnować z własnych przekonań w imię miłości bliźniego

 

Sumienie działa dobrze, gdy jest spokojnie.

 

1.       Istnieje duża różnica między posiadaną wiedzą, a wiedzą potrzebną do wydania osądu – muszę sobie uświadomić, że brakuje mi tej wiedzy

2.       Trzeba zakładać, że jeśli ktoś ma inne poglądy niż ja, to nie znaczy, że ma zła wolę – on po prostu inaczej postrzega rzeczywistość, ma dobrą wolę, tylko inaczej niż ja widzi rzeczy

3.       Trzeba sumienie kształtować:

3.1. bezpośrednio -> ja w razie wątpliwości zwracam się do osób kompetentnych

3.2.

pośrednio -> muszę pokochać siebie takim, jakim jestem; muszę zaafirmować drugiego człowieka; muszę powiedzieć „tak” światu; człowiek musi chcieć nad sobą pracować, opanować swoje uczucia, chce coś poznawać, udoskonalić je.

 

Zasady wypracowane przez filozofów prawa (kształtowanie sumienia pośrednio):

-  w lepszej sytuacji jest ten, który daną rzecz posiada, niż ten, który zgłasza do niej pretensje

- jeżeli istnieją wątpliwości, czy dany akt miał miejsce  - zakładamy że miał

-  przypadku wątpliwości, przy braku argumentów – zakładamy, że osoba jest niewinna

- przywileje należy rozszerzać, a obowiązki zacieśniać

- gdy chodzi o istnienie normy -> czy to była norma prawa naturalnego czy stanowionego

 

 

Wolność sumienia

 

Nie chodzi o przekonania, jakie mamy. Chodzi o stosunek do prawa – zależność między prawem a sumieniem (na ile mogę, a na ile muszę przestrzegać prawa).

 

Piotr Abelard podniósł problem wolności sumienia.

Czy czyn zgodny z sumieniem, ale nie respektujący prawa jest dobry?

Jeżeli człowiek postępuje zgodnie z własnym sumieniem to jego czyn nie może być brany jako zły. Jednak Abelard nie wiedział, czy człowiek tak postępujący się zbawi.

Szkoła franciszkańska się sprzeciwiła – liczy się prawo, głównie Boże, sumienie jest mało użyteczne, wola Boga wyrażona jest w Dekalogu i trzeba wg niego postępować . sumienie jest tylko do wyboru e czynach neutralnych, tam, gdzie prawo tego nie określa (co zjem, co zrobię itd.) – ograniczenie sumienia.

Tomasz stanął w środku – przyznał rację Abelardowi, że sumienie jest ostateczną normą w danej sytuacji, prawo nas obowiązuje, jeśli nasze sumienie je zaakceptuje - w tym momencie Tomasz przyznaje, że jeśli zaakceptujemy to zostaniemy zbawieni, oprócz tego prawo możemy interpretować sumieniem poza 3 dziedzinami: wiary, Dekalogu, obowiązków stanu (jeżeli ktoś ich nie przestrzega to wina jest zawiniona [obowiązki małżeńskie, kapłańskie, rzemieślnicze itd.] mimo, że w sumieniu uznałem inaczej).

 

 

Po tym okresie (X-XIII w.) problem znów zniknął. Powrócił w roku 1517 (reformacja).

Protestanci chcieli na swój sposób interpretować Biblię, używali oni takich argumentów jak chrześcijanie (sumienie jest ostateczną normą). Trwało to do XVIII wieku.

Sumienie instancją normującą.

Ważną rolę odegrali Hume i J. S. Mill -> to wolność jest instancją normującą, sumienie instancją normowaną.





Także Sartre powiedział, że najważniejsza jest wolność (sumienie pozwala stwierdzić czy już jest on wolny, na ile jestem wolny)



„najpodlejszy jest ten kto ma wyrzuty sumienia” (bo nie jestem wolny)

Marksiści twierdzili, że wolność sumienia to wolność od tego, co mnie zniewala.

 

 

 

 

 

7 marca

 

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin