* * *
mogłem wprowadzić się do mieszkania po mojej ciotce
wolałem jednak to w środku rudery
dwa piękne pokoje z dużą kuchnią
i jestem z tymi, których los pozbawił szansy
już mnie znają, wracam, pomogę, dam złotówkę
zamykam za sobą drzwi okrągły
stół można wstawić, – kogo stać na taki metraż
mogłem do mieszkania po ciotce przyprowadzać kobiety
wolałem jednak Ciebie, gdybyś istniał Boże
oponowałbyś wobec mojego wyboru
więc jestem gotów przełamać w sobie potrzebę świętości
zgrzeszyć pokochawszy kogo dla mnie stworzono
spokojny zamykam za sobą drzwi
wiem do kogo wrócę, kiedy wrócę z pracy
„po pewnym czasie balansowanie na krawędzi stanie się pójściem na kompromis”
mogłem wracać do mieszkania po ciotce
deptakiem opuściwszy biuro, w którym świadczyłbym
niezobowiązującą pracę, ale wolę
i jestem zatrudniony w imię uciśnionych
potrzebujący nie skapią wynagrodzenia
zamykając za sobą drzwi wiem, że mnie stać
na mieszkanie i na Twoje potrzeby
kaz.x