Polityka Unii Europejskiej na obszarze Bałkanów w latach 90-tych.doc

(512 KB) Pobierz
Praca Magisterska:

Praca Magisterska:

 

„Polityka Unii Europejskiej na obszarze Bałkanów w latach 90-tych”

 

1.Rozpad Jugosławii

 

·                    Procesy dezintegracyjne w Socjalistycznej Federacyjnej Republice Jugosławii

·                     Polityka Unii wobec secesjonistów

·                     Rola Niemiec w konflikcie

·                     Uznanie nowych państw- ofiara dla Mastricht

 

1.Procesy dezintegracyjne

 

 

              Procesy dezintegracyjne narastały w Jugosławii od początku lat osiemdziesiątych. Śmierć dyktatora, ale też niekwestionowanego przywódcy kraju- Josefa Broza-Tito w maju 1980 roku i jego najbliższego współpracownika Edvarda Kardelja rok wcześniej, spowodowały kryzys przywództwa. W planach Tito federacja, po jego odejściu, miała być kierowana przez sieć kolektywnych gremiów, w którym republiki i autonomiczne prowincje (Wojwodina i Kosowo i Metochia- obie wchodzące w skład Republiki Serbskiej) miały mieć swoich przedstawicieli. Urząd jednoosobowej głowy państwa -Prezydenta został przekształcony w Prezydium Federacji - w którym każda republika i prowincja autonomiczna miała swojego przedstawiciela i spośród których wybierano rotacyjnie prezydenta na okres jednego roku. Analogiczne ciała powołano w Związku Komunistów Jugosławii (ZKJ), z tym tylko szczegółem, ze przewodniczącego miano wybierać co dwa lata[1]. Z drugiej strony konstytucja z 1974 roku dawała wielkie uprawnienia władzom republik związkowych, ograniczając pozycje władz federalnych do roli arbitra pomiędzy nimi. Jeżeli za życia twórcy socjalistycznej Jugosławii system sprawdzał się, ze względu na autorytet i siłę Broza, to w sytuacji kolektywnych rządów i oparcia na konsensusie pomiędzy stronami, a także możliwości zablokowania procesu decyzyjnego nawet przez jedną ze stron, układ ten stawał się przyczyną niewydolności i utrudniał podejmowanie niezbędnych decyzji, co wywoływało rosnące niezadowolenie[2].

Tym bardziej, że pogorszająca się sytuacja gospodarcza w państwie stwarzała dogodne warunki do nasilenia się separatysmów w tym jakże niejednorodnym kraju. Bogata Północ i biedne Południe; prawosławni, katolicy, muzułmanie, żydzi i protestanci; zapatrzone w Wiedeń Lubiana i Zagrzeb i znajdujące się przez wieki pod wpływem otomańskich i bizantyjskich wzorców Belgrad, Podgorica i Skopje; bolesne doświadczenia wojny domowej z czasów drugiej wojny światowej- wszystkie te kwestię dzieliły Jugosłowian i stanowiły znakomitą bazę do rozwoju konfliktu.

              Decentralizacja i zwiększona samodzielności organizacji republikańskich dotknęło także Związek Komunistów Jugosławii. Pozwoliło to partiom w Serbii, Wojwodinie i Słowenii na liberalizację polityki w sferze kultury i mediów i na polepszenie relacji z Kościołem. To właśnie w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych popularny belgradzki tygodnik „NIN” opisywał historię obozu na wyspie Goli Otok, na którą Tito zsyłał swoich politycznych przeciwników. W prasie pojawiały się artykuły demaskujące korupcję i nadużycia władzy. Przejawem nowej polityki serbskich komunistów względem Cerkwi prawosławnej były zezwolenia na utworzenie nowego wydziału teologicznego w Belgradzie oraz wyrażenie zgody na dokończenie budowy olbrzymiej cerkwi Św. Sawy w 1984 roku. [3]

              Równolegle do przemian toczyła się debata dotycząca przyszłości kraju. W propozycjach Serbskiego Związku Komunistów z października 1984 roku na pierwszy plan wysunięto postulaty związane ze rozszerzenia samodzielności państwowych przedsiębiorstw w gospodarce, wzmocnienia władz federalnych, demokratyzacji systemu wyborczego. Domagano się również ograniczenia samodzielności dwóch autonomicznych regionów Serbii, uzasadniając to destrukcyjnym wpływem autonomii na system polityczny republiki. Przebieg dyskusji nad propozycjami Serbów na forum federalnym przewodniczący partii serbskiej Ivan Stambolić podsumował opinią i całkowitym rozpadzie ZKJ, gdyż dziewięć republikańskich partii stało się „samowystarczalnymi jednostkami”[4].

              W tym samym okresie belgradzka „Borba” publikowała serię artykułów zagrzebskiego profesora Jovana Miricia, upatrującego w konstytucji z 1974 roku przyczyn kryzysu, w jakim znalazła się Jugosławia. Mirić oskarżał twórców ustawy zasadniczej o spowodowanie nadmiernej decentralizacji niszczącej wewnętrzny rynek i ingerującej w procesy gospodarcze. Artykuły spotkały się z dużym zainteresowaniem i wywołały serię publikacji, odnoszących się to tego zagadnienia. W dyskusji wziął udział m.in. Dušan Djordević, współautor zmian w obowiązującej konstytucji, przyznając że „konfederacyjny” charakter systemu nie był intencją twórców ustawy zasadniczej.

              W wyniku rosnącej krytyki ZKJ zdecydował powołać specjalną komisję w sprawie reformy systemu politycznego pod przewodnictwem wpływowego polityka serbskiego Tihomira Vlaškalicia. Obok komisji Vlaškalicia działała druga komisja partyjna- komisja, Kraighera, której przedmiotem była reforma gospodarcza. Jak się można było spodziewać, prace obu komisji przyniosły mierne skutki.

              XII Zjazd ZKJ odbył się 25-28 czerwca 1986 roku. Podczas obrad wzywano do jedności i ostrzegano przed zbytnią regionalizacją. Zmieniono statut partii, odbierając prawo do wybierania przedstawicieli do Komitetu Centralnego (KC) ZKJ partiom republikańskim, przekazując to uprawnienie Zjazdowi; wzmocniono pozycję KC poprzez przyznania mu prawa do nadzoru organizacji republikańskich, możliwość zwoływania nadzwyczajnych zjazdów w republikańskich organizacjach, zawieszanie ich decyzji, a jeżeli wyniknie taka potrzeba- zwołanie Nadzwyczajnego Zjazdu ZKJ[5].

Decyzje podjęte na XIII Zjeżdzie ZKJ nie wpłynęły znacząco na przemiany zachodzące w kraju, zmierzające do coraz większej izolacji poszczególnych republik.

Po pierwsze, Zjazd przypadł na okres zmiany pokoleniowej w Partii, odsuwającej od władzy „starą titowską gwardię"- dość wspomnieć, że tuż przed Lipcem 1986 nastąpiły zmiany na stanowiskach Sekretarzy Partii w Słowenii i Serbii. W kwietniu w Słowenii stanowisko to objął Milan Kučan, natomiast w Belgradzie w maju na sekretarza partii został wybrany Slobodan Milošević.

Dalej, coraz większego znaczenia nabierał czynnik etniczny, a raczej stan napięcia pomiędzy poszczególnymi grupami etnicznymi zamieszkującymi Jugosławię, do którego XIII Kongres w ogóle się nie odniósł, zapominając o rozwijającym od 1981 roku konflikcie z Albańczykami w Kosowie, ani też rewizji historiografii i narastającym nacjonalizmie w republikach, korzystającym z „poluzowania” życia politycznego po śmierci Broza-Tito. Najbardziej widocznym przejawem tej tendencji było Memorandum Serbskiej Akademii Nauki i Umiejętności (SANU), napisane w maju 1985 roku, ukazało się w belgradzkiej gazecie „Većerne Novosti" 24/25 września 1986 roku. Memorandum ukazywało Serbów jako największe ofiary polityki Josifa Broza- Tity i komunizmu, oskarżały Albańczyków i Chorwatów o prowadzenie ludobójczej polityki wobec ludności serbskiej, zaś SFRJ o zaniedbanie, marnowanie lub wręcz szkodzenie serbskiemu dziedzictwu kulturowemu[6].

Jaki skutek przyniesie synergiczne oddziaływanie tych dwóch czynników, będzie można się przekonać w ciągu najbliższych 5 lat.

Zmiana pokoleniowa najbardziej widoczne skutki przyniosła w organizacji serbskiej. Milośević w ciągu 1987 roku wyeliminował z partii osoby, które mogły mu zagrozić –wśród nich znaleźli się m.in. lvana Stambolicia – poprzednik Miloševicia na tym stanowisku, oraz szefa organizacji partyjnej w Belgradzie- Dragiśe Pavlovicia. Następnym krokiem Milośevicia było wzmożenie nacisku na autonomiczne prowincje i wzmocnienie pozycji centrum kosztem regionów, przy poprawie stosunków z Cerkwią Prawosławną.

Kolejnym posunięciem nowego sekretarza Serbskiego Związku Komunistów było przejęcie kontroli nad autonomicznymi regionami: Wojwodiną, Kosowem i Metochią oraz Republiką Czarnogóry. Od 11 stycznia 1988 serbska Skupština- parlament Serbii, pracowała nad zmianami w konstytucji republiki, zmierzając do ograniczenia autonomii regionów. Udało się dokonać zmian w kierownictwie partii w Kosowie, próbowano także wymusić zmiany w Wojwodinie. Formą nacisku na były masowe manifestacje kosowskich Serbów, najbardziej nacjonalistycznie nastawionej grupy społecznej, na ulicach Nowego Sadu, domagających się dymisji kierownictwa partii. Co bardziej zaskakujące Prezydium ZKJ poparło stanowisko Miloševicia, oskarżając kierownictwo partii w Wojwodinie o „frakcjonizm", choć nie brakowało głosów oskarżających Miloševicia o stosowanie metod z czasów chińskiej rewolucji kulturalnej. Największa demonstracja kosowskich Serbów odbyła się 5 października 1988 roku, kiedy to do Nowego Sadu przybyło sto tysięcy osób. Następnego dnia zajścia się powtórzyły, co w końcu spowodowało ustąpienie Komitetu Centralnego partii w Wojwodinie.

Idąc za ciosem, 7 października zwolennicy Miloševicia próbowali zająć budynki rządowe w Titogradzie protestując przeciw dotychczasowej ekipie. Czarnogórskie władze wykazały się większa stanowczością niż Wojwodina, nie obawiając się użycia sił policyjnych do rozgonienia protestujących. Sytuacja uspokoiła się do początku stycznia 1989 roku, kiedy zwolennicy Miloševicia ponownie wyszli na ulice stolicy Czarnogóry. Demonstracje wymusiły w końcu 11 stycznia dymisję najważniejszych postaci czarnogórskiego życia politycznego. Na nowego szefa partii mianowany został Momir Bulatović, co zakończyło tworzenie „serbskiego bloku" w Prezydencji Jugosławii. W lutym 1989 roku, pod nieobecność przedstawiciela Słowenii prezydencja zadeklarowała wprowadzenie „specjalnych środków" w Kosowie, choć konstytucja Jugosławii nie przewidywała niczego takiego jak „specjalne środki". Tego samego miesiąca dokonano poprawek w ustawie zasadniczej Serbii, znacznie ograniczając autonomię dwóch prowincji. Wprowadzenie „specjalnych środków" w Kosowie pozwoliło na znaczne rozszerzenie represji w regionie. Szefem Partii został Serb Tomislav Sekulić. W niedługim czasie rozwiązano parlament prowincji.

Dalekie zmiany zachodziły również w innych republikach. W Słowenii, pismo „Nova Revija" w roku 1987 publikowało cykl artykułów zawierających „Słoweński Program Narodowy", za cel stawiając sobie uzyskanie politycznej niezależności. W siłę rosła organizacja studencka „Mladina', porównywana do polskiej „Solidarności". Dnia 8 stycznia „Mladina" ujawniła plany wprowadzenia stanu wyjątkowego na terytorium republiki, przygotowywany przez słoweńskiego generała Jugosłowiańskiej Armii Ludowej (JAL) Janeza Janše. Przygotowywany zamach stanu był reakcją części wojska na plany władz republiki zmierzające do redukcji wydatków na cele wojskowe. Opublikowano listę osób, które miały być zatrzymane przez wojsko.

Aresztowano planowanych przywódców przewrotu, ale i ich proces sądowy stał się okazją do protestów, kiedy okazało się, że jest przeprowadzany w języku serbsko- chorwackim. Na fali tych wydarzeń opozycję demokratyczna wezwała w maju 1989 roku do ogłoszenia niepodległości w ramach nowoutworzonej konfederacji (dokument ten od miesiąca ogłoszenia nazwano „Deklaracją Majowa"). We wrześniu 1989 roku doszło do kolejnego znaczącego kroku na drodze do dezintegracji federacji- parlament Słowenii uchwalił poprawki w konstytucji republiki, przyznając sobie prawo opuszczenia federacji[7].

              Kontrowersyjne poprawki słoweńskie odbiły się szerokim echem w całej Jugosławii. Najostrzej zareagowała Serbia, wprowadzając gospodarczy bojkot słoweńskich towarów. Do konfrontacji z Miloševiciem miało dojść w lutym 1990 podczas XIV Nadzwyczajnego Kongresu ZKJ, zwołanego właśnie z inicjatywy serbskiej. Przedstawiciele Lublany wystąpili z propozycjami zmiany ZKJ w stowarzyszenie niezależnych partii, zakończenie wszystkich toczących się procesów politycznych w kraju i skończenie z oskarżeniami o kontrrewolucję, zakazania stosowania tortur (o stosowanie ich w Kosowie byli podejrzanie Serbowie), i wreszcie o wprowadzenie jasnych gwarancji, umożliwiających republikom wyjście z federacji. Poza tym, Słoweńcy domagali się potępienia serbskiego bojkotu Słowenii. Wszystkie propozycję Słowenii były odrzucane przez „blok serbski" bez przeprowadzenia nad nimi nawet dyskusji. Z tego powodu delegaci Słowenii i Chorwacji opuścili sale obrad, zaś przedstawiciele Bośni i Macedonii w tej sytuacji odmówili kontynuowania prac.

Niepokojąco wyglądała sytuacja gospodarcza kraju. Od 1981 roku poziom produkcji malał, to samo działo się z poziomem dochodu narodowego. Rósł poziom bezrobocia, który w 1990 roku osiągnął 16,8%, podnosiło się zadłużenie zagraniczne- 22mld$ w 1990 roku i deficyt w handlu zagranicznym -prawie do 3mld $ w 1990roku. Inflacja osiągnęła poziom 2000%. Rok 1990 był także rekordowy pod względem spadku produkcji, który sięgał od 15,8% w Czarnogórze, 13,5% w Serbii, ok. 10% w Chorwacji, Słowenii i Macedonii i ok. 6% w Bośni. Program ratunkowy, przygotowany przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy(MFW) wdrażał w życie rząd premiera Ante Markovicia, wprowadzając reformy osłabiające kardeljowski samorząd w przedsiębiorstwach, zamrażający płace i wydatki budżetowe i ustanawiając „sztywny" związek Dinara z Marką. Tymi decyzjami udało zgładzić inflację, ale z drugiej strony, samo utrzymanie kursu dinara względem marki kosztowało połowę rezerw walutowych w ciągu jednego roku.

XIV zjazd ZKJ zakończył okres panowania tej partii w Jugosławii. –Od lutego 1990 roku w kolejnych republikach wprowadzono system wielopartyjny, aby w końcu 8 sierpnia 1990 roku objąć nim całą federację. Przeprowadzone po nim wybory - 8 kwietnia w Słowenii i 22 kwietnia 1990 roku dały zwycięstwo siłom opozycji[8]. Po listopadowych wyborach w Bośni i Macedonii u władzy znalazły się koalicję złożone z opozycjonistów i reformatorskiego skrzydła Partii. W Serbii w lipcu 1990 roku Partia Komunistyczna przekształciła się w Serbską Partię Socjalistyczną. Wybory 9 grudnia 1990 roku wygrały siły Miloševicia, uzyskując 64% głosów. Przy okazji wyborów w Serbii okazało się, że Milošević, nie informując przedstawicieli innych republik, ani władz federalnych, uzyskał 1,8 miliardową (w dolarach US) „pożyczkę" na rzecz Republiki Serbskiej z Federalnego Banku Jugosławii, która została spożyta na spłatę długów serbskich przedsiębiorstw, i na bieżące wydatki, w tym na finansowanie kampanii wyborczej. Forma uzyskania „pożyczki" i jej ogrom wzbudził protesty wobec kierownictwa Federacji. Słowenia ogłosiła, że nie będzie przekazywała dochodów podatków do budżetu Federacji, a wraz z Chorwacją oświadczyła, że nie uznaje żadnych przyszłych pożyczek z budżetu federacji na korzyść republik. Zła sytuacja gospodarcza, a teraz jeszcze problemy polityczne związane z finansowaniem Federacji, pogorszyła stan budżetu tak znacznie, ze konieczna stała się redukcja zatrudnionych w urzędach federalnych. Brak pieniędzy wywoływał narastające nieuregulowane zobowiązania wobec trzech biedniejszych republik- Czarnogóry, Macedonii i Bośni, które uzależniały swoje wpłaty do Budżetu od wcześniejszego otrzymania dotacji od federacji. Kryzys budżetowy zagroził funkcjonowaniu Armii, kiedy to Słowenia jednostronnie postanowiła pięciokrotnie zmniejszyć swój wkład do budżetu wojskowego. Rada Wykonawcza Federacji uratowała sytuację, uzyskując pożyczkę z Banku Federacji.

Rozpad ZKJ, republikach i kryzys władzy federalnej, to wszystko sprawiało, że standardowe hasło z czasów Broza-Tito o „Braterstwie i Jedności" brzmiało jak kiepski żart.

Jednak najbardziej groźna sytuacja wytworzyła się w Chorwacji, zamieszkiwanej przez ok. pięćsettysięczną mniejszość serbską-12,2% ludności całego kraju, zamieszkującą zwarty obszar przy granicy z Bośnią, zwany Krajiną. Co prawda, Milošević publicznie stwierdził, że Chorwaci mogą opuścić federację, ale bez terytoriów zamieszkałych przez Serbów[9].

Niepokój ludności serbskiej budziła nacjonalistyczna retoryka Chorwackiej Unii Jedności (HDZ) i jej lidera, prezydenta Franjo Tudjamana. Serbowie w Chorwacji ze szczególną niechęcią odnosili się do sentymentów polityków chorwackich do Niezależnego Państwa Chorwackiego (NDH)- wasalnego wobec III Rzeszy państwa chorwackiego w czasie II Wojny Światowej. Wspomnienia stały się szczególnie żywe w trakcie procesu chorwackiego zbrodniarza wojennego Andrija Artukovicia, który po 35 latach starań władz jugosłowiańskich został wydane przez USA 12 lutego 1986 roku[10]. Były Minister Spraw Wewnętrznych, Sprawiedliwości i Spraw Religijnych faszystowskiego rządu Chorwacji został oskarżony o celowe i świadome wydanie rozkazu i spowodowanie śmierci 231 tyś mężczyzn, kobiet i dzieci- głównie Serbów, ale też Chorwatów, Romów, Żydów i innych narodowości Jugosławii. Artukovic został skazany na karę śmierci, która nie została wykonana, ale proces spowodował, że wydarzenia sprzed czterdziestu lat- zbrodnie chorwackich faszystów na ludności serbskiej- znów stały się aktualnym tematem. Wydarzeniem, które podniosło temperaturę we wzajemnych stosunkach serbsko-chorwackich było aresztowanie serbskiego ekonomisty, mieszkającego w Chorwacji, Jovo Opaćicia, który usiłował zorganizować stowarzyszenie kulturalne chorwackich Serbów w 1989 roku. Choć o aresztowaniu zadecydował szef komunistów chorwackich- Serb z Krajiny- Stanko Stojčević, to decyzja ta zdecydowanie negatywnie wpłynęła na relację między obiema grupami etnicznymi.

W końcu chorwackim Serbom udało powołać się własną partię- 16 kwietnia 1990 roku powstała Serbska Partia Demokratyczna, która pomimo niewielkiego poparcia (uzyskała tylko 1/3 głosów krajinskich Serbów) znalazła się w parlamencie. Rosnące tendencję niepodległościowe i nacjonalistyczne w Chorwacji znalazły odbicie w nowej chorwackiej konstytucji, powodując coraz wyraźniejsze wzrost nastrojów separatystycznych wśród mieszkańców Krajiny. W lipcu 1990 Serbowie powołali swoje Zgromadzenie Narodowe-które podejmuje decyzję o przeprowadzeniu referendum w sprawie autonomii, w którym mogli brać udział Serbowie z innych republik. Wynik dał przewagę zwolennikom uniezależnienia regionu Postępowanie Serbów było coraz bardziej agresywne- dokonywali rabunków sklepów z bronią i lokalnych posterunków policji w celu zdobycia uzbrojenia, ustawiali barykady na drogach i przygotowywali się do walki z władzami Republiki. Dnia 17 sierpnia 1990 roku W Kninie przedstawiciele Serbów z Krajiny i Sławonii podejmują decyzję o powołaniu „regionu autonomii serbskiej”.

 

W grudniu 1990 roku obszary Chorwacji zamieszkałe przez Serbów są już całkowicie ogarnięte rewoltą przeciw Zagrzebowi.·

Rozpad Federacji stawiał się faktem: nawet wojsko nie było w stanie podjąć żadnych kroków, pomimo oświadczeń Ministra Obrony Narodowej Veljka Kadijevicia, że Armia nie pozwoli uczynić z Jugosławii drugiego Libanu.

W końcu 1990 roku Słoweńcy przeprowadzili referendum w sprawie ogłoszenia secesji- 88% głosujących poparło tę opcję. W maju 1991 to samo referendum odbyło się w Chorwacji- 95% głosujących opowiedziało się za niepodległością[11]. Równolegle trwały zbrojenia podporządkowanych republikom oddziałów Obrony Terytorialnej.

Październikowa propozycja Słowenii i Chorwacji zmierzająca do przekształcenia Jugosławii w konfederację uzyskała poparcie Macedonii, ale została odrzucona przez rządzących w Belgradzie i Titogradzie.

W maju 1991 roku następował kres pełnienia funkcji prezydenta przez Serba Borislava Jovicia. Jego następcą miał zostać reprezentant Chorwacji Stipe Mesić, przeciwnik centralizacji i wprowadzania „specjalnych środków", zabezpieczających Federacje, popieranych przez „blok serbski", człowiek skonfliktowany z częścią politycznego establishmentu Jugosławii. Planowane na 15 maja objęcie funkcji przez Chorwata doszło do skutku - pod siedzibą Federalnej Skupštiny odbyły się manifestacje protestujące przeciw nowemu prezydentowi, zaś przedstawiciele Serbii, Wojwodiny, Kosowa i Czarnogóry zablokowali sukcesję. Protesty przybierały coraz bardziej dramatyczny obrót - w Slavonskim Brodzie doszło do starcia między robotnikami fabryki zbrojeniowej a żołnierzami usiłującymi wyprowadzić z fabryki 100 nowych czołgów, wojska użyto także w Listicy (chorwackie miasto w Bośni)- w skład zdominowanych przez Serbów sił wchodzili także byli rumuńscy agenci Securitate. Coraz częściej wybuchały konflikty pomiędzy władzami chorwackimi a milicjami Serbów krajinskich. Ustosunkowując się do ostatnich wydarzeń strona słoweńska zapowiedziała, że jeżeli kryzys nie zostanie rozwiązany do końca czerwca, Słowenia wystąpi z Federacji. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami pomiędzy władzami Republiki Chorwackiej a Słowenii, decyzja Lubljany pociągała za sobą automatycznie secesję Chorwacji.

 

 

Polityka Wspólnot Europejskich wobec secesjonistów

 

Jugosławia nie była obszarem specjalnego zainteresowania ze strony państw Europy Zachodniej, ale relacje pomiędzy Wspólnotami Europejskimi (WE) a SFRJ były dobrze rozwinięte. W roku 1980 podpisano umowę o współpracy pomiędzy Wspólnotami a Jugosławią. Jej efektem był wzrost kontaktów handlowych pomiędzy stronami. Pomiędzy rokiem 1980 a 1990 eksport Jugosławii do krajów WE wzrósł z poziomu 26% do 54%, poziom importu z 32% do 56% wartości zakupionych towarów. To właśnie z krajów WE pochodziło 70% kredytów zagranicznych udzielonych SFRJ[12]. Pomimo to, Jugosławia była znana głównie jako miejsce wypoczynku i źródło taniej siły roboczej, która była wykorzystywana głownie w RFN i Włoszech.

Po przemianach, jakie zaszły w Europie w roku 1989 to właśnie w Jugosławii upatrywano lidera regionalnych przemian, który najszybciej dołączy do coraz szybciej integrującej się Europy Zachodniej. Od grudnia 1990 roku władze Federacji negocjowały przystąpienie do Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu (EFTA). Z drugiej strony, z coraz większym niepokojem obserwowano zajścia w Jugosławii. W pierwszej z wielu deklaracji Wspólnot Europejskich, dotyczących sytuacji w Jugosławii z 26 marca 1991 roku stwierdzono, że „w oczach dwunastki zjednoczona i demokratyczna Jugosławia stanowi szansę dla harmonijnej integracji z Nową Europą". W kolejnej deklaracji z 8 maja 1991 roku Wspólnoty nawoływały do „dialogu między najważniejszymi siłami politycznymi, mającym prowadzić do rozwiązania obecnego do rozwiązania obecnego, poważnego kryzysu i zapewnienia przyszłości dla demokracji i jedności Jugosławii". Podobne stanowisko zostało zaprezentowane podczas wizyty Trojki Ministrów Spraw Zagranicznych w Belgradzie 5 kwietnia 1991 roku[13]. Co więcej, WE zadeklarowały się udzielić pożyczkę w wysokości 4 miliardów dolarów w celu dostosowania gospodarki SFRJ do standardów Wspólnot. Jedność Jugosławii popierana była także przez stronę Amerykańską- 21 czerwca wizytę w Belgradzie złożył sekretarz stanu administracji prezydenta Busha. James Baker potwierdził poparcie dla zachowania federacji i zapowiedział nie uznanie jednostronnej deklaracji niepodległości Słowenii Chorwacji.

Stanowisko Bakera i przedstawicieli WE nie zniechęciły Zagrzebia i Lubljany. Także propozycję prezydentów Macedonii i Bośni z 6 czerwca 1991 roku, aby federację przekształcić w luźną konfederację nie spotkały się z zainteresowaniem stron[14].

25 czerwca parlamenty Chorwacji i Słowenii przyjęły deklaracje o proklamacji niezależnych i suwerennych republik Słowenii i Chorwacji. Następnego dnia delegaci Słowenii i Chorwacji opuścili Zgromadzenie Federalne, zaś decyzją władz federalnych niewielkie siły Jugosłowiańskiej Armii Ludowej podjęły próby opanowania punktów strategicznych w republice. Siły federalne spotkały się z silnym oporem wojsk Obrony Terytorialnej.

Wobec wydarzeń w Jugosławii WE decyduje się 27 czerwca 1991 roku, na wysłanie misji pokojowej złożonej z Trojki szefów ministerstw spraw zagranicznych - Gianniego de Michelisa(przedstawiciel Włoch), Jacquesa Poosa (Luksemburg) i Hansa van der Broeka (Holandia).

W pierwszych ocenach wydarzeń w Jugosławii i roli WE w rozwiązywaniu konfliktu przedstawiciele Trojki wyrażali daleko idący optymizm. W głośnej wypowiedzi ministra Poosa- nastała „godzina Europy”. Podobnym optymizmem wykazywał się minister spraw zagranicznych Włoch, który deklarował, że Wspólnoty będą informować, a nie konsultować misji z Moskwą i Waszyngtonem. Co więcej, Michelisa stwierdził, że misja Trojki to początek tworzenia się dyplomatycznej „siły szybkiego reagowania” WE[15].

Misja Trojki w swoich propozycjach, opartych w rzeczywistości na planie premiera Ante Markovicia, domagała się objęcia stanowiska przez Stipe Mesicia, zawieszenia deklaracji niepodległości na okres 90 dni, powrót wojsk do koszar. W kwestii prezydencji Mesić objął stanowisko, ale forum te zostało opuszczone przez przedstawiciela Słowenii, Janeza Drnovšeka. Wojsko zostało na ulicy, a co gorsza w utarczkach zbrojnych przegrywało z siłami republikańskimi, co wywierało duże wrażenie wśród Chorwatów. Strony faktycznie zgodziły się na zawieszenie niepodległości. Równocześnie Rada Ministrów Wspólnot zdecydowała na nałożenie embarga na handel bronią i cofnięto programy pomocowe dla federacji. Wtedy to upadł pierwszy wniosek Niemiec w sprawie uznania niepodległości secesjonistów w wypadku nasilenia aktów przemocy ze strony federalnej. Francja z kolei pragnęła wysłać do Jugosławii oddziały pokojowe Wspólnoty, ale nie zgodzili się na to Brytyjczycy i Niemcy.

Kolejne negocjację, przeprowadzane przez Trojke wspieraną przez KBWE, odbyły się na wyspie Brioni. Dnia 7 lipca zawarto porozumienie, na mocy którego wojsko federalne wróciły do koszar. Ostatecznie, 18 lipca 1991 roku, władze federalne zdecydowały o wycofaniu JNA ze Słowenii w okresie trzech miesięcy od tej daty. Niebawem rozpoczęły się nowe walki na terytorium Chorwacji, zaś na terytorium Krajiny Serbowie tworzą własne struktury państwowe.[16].

Objęcie przewodnictwa we Wspólnotach przez Holandię wiązało się z zapowiedziami Amsterdamu o „silnej, holenderskiej Prezydencji”. Wobec narastającego konfliktu Holandia w swoim stanowisku z 13 lipca 1991 roku stwierdzała, że wobec zachodzących procesów nie wydaje się możliwe, aby zachować jedność Jugosławii. Nie wydaje się jednak też możliwe, aby Jugosławia rozpadła się dokładnie na sześć istniejących republik, zgodnie z ich obecnymi granicami, szczególnie wobec sprzeciwu strony serbskiej na pozostawienie 11% mniejszości serbskiej w granicach niezawisłej Chorwacji. Z tych przesłanek wysnuto wniosek, że zmiana wewnętrznych granic Federacji mogłaby być rozwiązaniem konfliktu, oczywiście w zgodzie z prawem międzynarodowym, środkami pokojowymi i poprzez porozumienie stron. W swoim stanowisku Holandia zapowiedziała, że Wspólnoty nie zgodzą się na żadne zmiany granic, dokonane bez zaangażowania władz federalnych i naruszające prawa republik trzecich (w tym wypadku chodziło o Bośnie, która miała być celem planów rozbiorowych Tudjamana i Miloševicia), a także będą poszukiwać rozwiązania całościowego, dotyczącego wszystkich republik, widząc wyjście w porozumieniach wielostronnych, a nie w jednostronnych decyzjach[17].

Stanowisko Holandii w kwestii zmiany granic nie zostało poparte przez pozostałe 11 państw Wspólnoty, za to w deklaracji dotyczącej sytuacji w Jugosławii z 27 sierpnia 1991 roku zapowiedziano powołanie konferencji pokojowej ds. Jugosławii i utworzenie komisji arbitrażowej, złożonej z przedstawicieli państw członkowskich i Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Na wniosek Genschera na stanowisko rozjemcy powołano byłego szefa NATO i ministra spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii lorda Petera Carringtona. Już wcześniej, na terytorium Jugosławii rozmieszczono obserwatorów Wspólnot, w ramach European Community Monitoring Moissions (ECMM, )informujących o rozwoju sytuacji.

 

              Na spotkaniu w Hadze 3 września 1991 roku uzgodniono implementację postanowień zawartych w deklaracji. Ogłoszono, że 7 września ruszy konferencja pokojowa właśnie w tym mieście. Za warunki wstępne rozpoczęcia rozmów uznano zgodę stron na Pierwsze efekty prac konferencji haskiej przyniósł 18 październik 1991 roku. Lord Carrington zaproponował uznanie suwerenności i niepodległości wszystkich republik federacji, umożliwienie im swobodnego stowarzyszenia się w formie konfederacji, ustanowienie specjalnych mechanizmów ochrony praw człowieka i praw narodów i grup etnicznych. Propozycja wspólnot zostaje odrzucona przez Serbów, podobnie jak inne zmodyfikowane plany pokojowe Carringtona[18].

Wobec pogarszającej się sytuacji w Jugosławii i braku efektów prac konferencji pokojowej, ministrowie spraw zagranicznych Wspólnot na spotkaniu w Rzymie 8 listopada 1991 roku postanowili zawiesić wprowadzanie w życie porozumienia o handlu i współpracy z Jugosławią, usunąć Jugosławię z listy beneficjentów Generalnego Systemu Preferencji, zawiesić realizację programu PHARE. Wspólnoty zwróciły się do Rady Bezpieczeństwa ONZ o wprowadzenie embarga na broń i pomoc w jego nadzorowaniu.

Plany lorda Carringtona zmierzały do przekształcenia struktur federacji w struktury analogiczne do struktur Wspólnot Europejskich. Rozpoczęte 7 września 1991 roku obrady konferencji w Hadze skupiły przywódców 6 republik związkowych i ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich WE. Zaproponowano przekształcenie struktur Jugosławii w wolne stowarzyszenie republik o podmiotowości międzynarodowej. W ten sposób oferowano niepodległość nawet tym republikom, której jej nie chciały. Zagwarantowano prawa mniejszości narodowych, uznano za konieczne rozbrojenie mniejszości narodowych oraz zapewniono utworzenie programu dla rozwoju współpracy gospodarczej. Niestety, Serbia z Czarnogórą i Słowenia odrzuciły plan. Gdy 7 października minął okres, wymuszonego przez Wspólnoty, zawieszenia deklaracji niepodległości secesjonistów, Chorwacja i Słowenia zerwały całkowicie relację z rządem federalnym[19].

Pomimo to lord Carrington 18 października 1991 roku przedstawił propozycję kolejnego dokument. „Ustalenia Ogólne Porozumienia” uznawały prawo do suwerenności i niepodległości tylko dla republik do niej aspirujących, ale i tak propozycję zostały odrzucone przez Miloševicia jako naruszenie konstytucji federacji[20].

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin